Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

22 lata i nigdy nic nie poczułem

Polecane posty

Gość gość

Łącznie trzy dziewczyny z i żadną nie byłem szczęśliwy. Pierwsza po trzech miesiącach mnie zdradziła z byłym. Właściwie to byłem tylko po to żeby on był zazdrosny. Druga miała mnie gdzieś, ja ją po części też. Trzecia to samo, ja ja chciałem, ona mnie też ale po 4 miesiącach zaczeło mnie to męczyć, wiele rzeczy zaczęło przeszkadzać bo tak naprawdę chciałem być z byle kim tylko dlatego żebym nie był sam. Znowu jestem i zaczynam myśleć że koejny związek będzie taki sam, że nie potrafię poderwać dziewczyny dla której zrobiłbym wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to jeszcze nie twoj czas ;) Ja tez czekam i czekam, ale podobno cierpliwosc jest cnota :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczyna mi brakować takiego towarzysza do wszystkiego, mieć z kim porozmawiać o wszystkim, pojechać daleko, spędzać czas i wiedzieć że jestem dla kogoś ważny a jednocześnie żeby ta osoba była w moim typie i miała taki spokojny charakter jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale Cie rozumiem. Na pewno jeszcze kogos takiego spotkasz, bylebys do tego czasu nie popadl w desperacje, bo jeszcze te jedyna wystraszysz :P Mamy czas jestesmy mlodzi :D A w miedzyczasie dobrze jest zajac sie soba, rozwijac sie w roznych dziedzinach, probowac ciekawych rzeczy, wiem po sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie próbuje pogodzić dwa najbardziej hardcorowe kierunki studiów jakie są i otworzyć własną firmę na którą mam juz pomysł, a z drugiej strony brakuje bliskości i poczucia że ma sie u swojego boku człowieka dla którego można robić wszystko i że ta osoba to odwzajemnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda mi tylko że po raz kolejny straciłem dobra przyjaciółkę i że codzienne rozmowy przez prawie pół roku tak nagle się urwały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studiujesz prawo i medycyne jednoczesnie? ;> i dlaczego urwales kontakt z przyjaciolka? Moze da sie jeszcze naprawic, hm? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tak jakoś wyszło i nie mam czasu nawet dla siebie ale daje to dużo satysfakcji i adrenaliny. Ta przyjaciółka to moja dziewczyna, była dziewczyna i niestety ale nie ma już szansy chyba na przyjaźń po naszym rozstaniu bo odbyło się w niemiłej atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj zwolnić, ograniczyć swoje emocje i uczucia jakie wkładasz w nową znajomość. Skup się na tym, czego tak naprawdę szukasz w związku, zadaj sobie pytanie jakie masz oczekiwania wobec kobiety. I spróbuj ją jak najlepiej poznać nie przywiązując się zbytnio do niej, nie angażując zbyt wielu emocji. Po prostu poznać ją jako człowieka. Często zbyt rozrzutnie obdarowujemy innych swoim uczuciem. Jeżeli zdołasz zapanować nad własnymi uczuciami i zachowasz bystrość umysłu, dosyć szybko zorientujesz się z którą kobietą byłbyś w stanie zbudować coś głębszego. Natomiast jeśli zorientujesz się, że nie jest w twoim typie, to zdołasz się wycofać bez skrupułów, bez wielkich emocji, bez wzajemnych zranień. Po prostu rozstać się z klasą. Ja się tego dopiero uczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałem tego problemu z ostatnimi dwoma, jedynie pierwsza była w pewnym sensie wyjątkowa. Problem polega na tym że nie umiem zawierać znajomości z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szukaj byle kogo tylko dla samego faktu bycia w związku. Któraś strona mogłaby zostać zraniona. Odpuść, zaczekaj, nie angażuj się, a być może prawdziwe uczucie pojawi się nieoczekiwanie. Tylko nie rezygnuj z życia towarzyskiego. Ja na pół roku wycofałam się z towarzystwa, teraz trudno jest wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, gosc z poczatku ^^Jak Ty dajesz rade na tych studiach? ; o Podziwiam, serio. Musisz byc inteligentny... Bo samo wkuwanie nie sprawdziloby sie w takiej kombinacji, tak sadze. A ludzie inteligentni maja wiekszy klopot jesli chodzi o szukanie partnera. Wydaje mi sie, ze po prostu takim osobom ciezko sie dogadac z nizszym iq, a poniewaz ludzi wybitnie inteligentnych jest tylko kilka %, plus pewnie do tego chcesz ladnej dziewczyny, wiec masz bardzo male pole do dzialania. A tak btw lubisz w ogole te kierunki? Ciekawia Cie? Moze to przez brak dziewczyny albo wlasnie przez studia, ale wydajesz sie smutny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnygosc
Jesteś młoda osobą, jeszcze wszystko przed tobą, nie możesz się załamywać i mieć optymistyczne podejście a jakaś niewiasta na pewno się znajdzie :) A dla poczucia humoru sprawdź kiedy spotka cię śmierć a przy okazij dasz mi zarobić :) http://de1.pl/r/bWKsmierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo lubię,nie wyobrażam sobie rezygnacji z żadnego! Ten rok był bardzo trudny i jeszcze się nie skończył ale byłem na to przygotowany i wstępnie przygotowałem się już w wakacje z prawa,przeniosłem na zaoczne i idzie mi dobrze. Zauważyłem problem z dogadaniem się z kobietami, brakuje mi kogoś na poziomie kto tez miałby swoje cele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, serio uklony dla Ciebie. Moj brat studiuje sama medycyne i mowi ze dosc ciezko... A wracajac do dziewczyn, nie wierze, ze na roku nie ma zadnych fajnych, chociaz na jednym z dwoch kierunkow jakas musi byc! ;) Przyznaj sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ale nie potrafię z nimi rozmawiać. Jestem tak bardzo nieśmiały i dopóki one same do mnie nie zagadały ja siedziałem cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, tez jestem niesmiala, ale jednoczesnie potrafie byc odwazna. Wiem, paradoks, ale da sie jesli potrafisz isc na zywiol. Najgorzej jest zaczac analize szans, co on/ona o mnie pomysli, itd... Ja robie tak, ze kiedy widze kogos, z kim mam ochote pogadac, to ide i mowie po prostu zwykle "czesc", a dalej juz samo leci ;) Sprobuj, co Ci szkodzi... I pamietaj, nie wolno uzalezniac wlasnej samooceny od innych ludzi, wiec nawet jak dostaniesz kosza to co z tego? Wciaz bedziesz tym samym inteligentnym, spokojnym chlopakiem ;) A w razie "wu" zawsze mozesz tutaj napisac, juz ja Cie pociesze :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×