Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fika90

Czy faktycznie widziwiam?problem teściowej.

Polecane posty

Gość Fika90

Hej. Moj narzyczony jest jedynakiem i mama wychowywała go sama. Teraz mieszkamy razem pobudował dla nas dom mamy dziecko. W domu nie robi totalnie nic. Jego mama nie pracuje zostaje nam z dzieckiem kiedy trzeba i nie prpszona pierze sprzata i wyrecza go we wszystkim prosze go zeby cos zrobil wracamy ona to za niego robi. Kiedy mowilam zeby wstawal do dziecka w nocy (5 miesiecy)powiedziała że przyjedzie i ona bedzie wstwac . Mowi to mojej corki ;córciu zabiore sobie ciebie itp. Wkurza mnie to. Przez te aytuscje sie klocimy bo on wymawia mi ze jego mama musi za mnie wszystko robic. Nie wiem czy wydziwiam i nie diceniam pomocy czy faktycznie to problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydziwiasz nie jedna dziewczyna po piętach by teściową całowała za taki układ.I co takiego ,że jej się wyrwie córciu do wnuczki....no tragedia.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, skoro jej o nic nie prosisz to nie ma obowiązku tego robić. To jej dobra wola. Z resztą jak troche porusza tyłkiem jej nie zaszkodzi. A poza tym masz dziecko więc trochę pomocy zawsze się przyda. Porozmawiaj tez z mężem ze oczekujesz od niego wiekszego zaangazowania w domu i pomocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam tak samo z poczatku mnie to denerwowalo a teraz odpuscilam jak chce pomagsc to niech pomaga nerwy nic nic daja a ona tesciowa sie cieszy ze jest potrzebna widocznie ona tego potrzebuje odpusc sobie troche zobaczysz ze na dobre ci to wyjdzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvkkvjvjcjccfccx
Kazdy ma swoje zdanie a moje jest takie, ze jak ja bym byla Twoim miejscu to nie pozwolilabym na takie sytuacje. To Twoje zycie i Twoje dziecko. Tesciowa malenstwa Wam nie zrobila i sami powinniscie sie Nim zajac. Domem tez. Moja tesciowa na samym poczatku dowiedziala sie czego ma nie robic zeby mi zycia nie zatruwac, ja tez wiem czego ja mam nie robic-uklad po prostu. Zyjemy w zgodzie, jedna drugiej pomaga jak jest taka potrzeba ale nigdy mi np nie przyszla bez zapowiedzi, nie narzuca sie bo ja mam "morde od ucha do ucha" Ona o tym wie i sobie nie pozwalam na wpieprzanie mi sie w zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fika90
Chodzi bardziej o to że we wszystkim go wyrecza ciagle do niego dzwoni i traktuje dalej jak małego chłopca kiedy mi dokucza kaze wtluzowac nigdy go nie upomni. Wszystko za niego robi nawet papierki do kosza za nim wyrzuca . Tylko brakuje zeby mu tylek zaczela podcierac. To mnie wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fika90 2015.06.15 W duuupie ci sie laluniu przewróciło :):):) "narzyczony" wybudował ci dom,jego mama pomaga ci przy dziecku i to ci raczej nie przeszkadza.Natomiast widzę że ci przeszkadza jego bliska relacja z matką ,jej rozmowy przez telefon z synemi to jest twoją piętą achillesa. Trzeba było wziąc za męza sobie chłopka z domu dziecka byłabyś pewnie szczęsliwa a mieszkała w pokoju na wynajętym. Nie podskakuj bo możesz zostać wieczną narzeczoną i bez prawa do wspolnego majątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×