Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego tylu mężczyzn jest tak mało odważnych, niepewnych, leniwych?

Polecane posty

Gość gość

Nie rozumiem tego.. Co się z wami podziało? Mam paru kolegów, do szału mnie doprowadzają czasem swoim zachowaniem. Przykład; organizujemy wyjazd, oni nie umieją nic znaleźć, zrobić, zero sprytu..Były; ja też decyzje nieraz podejmowałam, a jak zostawiałam to jemu, to on ledwo coś bąknął, zero konkretów. A powinien po prostu powiedzieć 'proponuję tak i tak, zgadzasz się - tak czy nie?' i już! Czy to jest takie ciężkie? Dawałam mu mnóstwo szans, żeby się wyrobił, żeby się zrobił bardziej męski, ale nie szło. A nieraz mało nie wybuchnęłam, ale trzymałam język za zębami.Moi bracia też takie sierotki, zero pomyślunku, nie umieją organizować, planować, znaleźć okazji cenowej (a potem narzekają.. jeden coś smędził, ja mu znalazłam w 2 minuty coś po korzystniejsze cenie), szczególnie jeden.. informatyk, a biletu na stronie nie mógł znaleźć mimo wyraźnej instrukcji!i milion innych sytuacji, nielogiczne decyzje, mogłabym przytaczać tego setki.Każdy z nas jest człowiekiem, ale jak widzę u kogoś takie cechy chronicznie wręcz rozwinięte i zero motywacji, aby zmienić coś, co utrudnia życie przede wszystkim im, to.. to już jest przesada. A jak wy to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
+ raz czegoś chcecie, a za chwilę nie. Jesteście niezdecydowani jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że ja się wcale nie mam za bardzo zaradną i sprytną, a i tak często jestem bardziej niż znani mi faceci.. A podobno to wasze cechy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy tzn kryzys męskości to dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obracasz sie miedzy nieogarnietymi kolegami.Ja mam meza na ktorego moge liczyc we wszystkim nawet wspieral porody i uczestniczy podczas badan zawsze nawet krocza.Zadajac rzeczowe pytania o moje zdrowie.Bo ja nie wszystko ogarniam a potem by mnie nurtowaly niektore wypowiedzi ginekologa co to mialo znaczyc pod wzgledem zdrowotnym.Dlatego przy badaniuy powinna byc osoba bliska.To samo wspieral porod i musial sie ze mna liczyc personel medyczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że jeszcze trochę a kobiety bedą się wiązać z kobietami, faceci pojdą w odstawkę. Ja tez uważam że faceci w obecnych czasach to jakies pseudo-mężczyżni ani TOTO nie potrafi nic zreperować, ani naprawic cieknącego kranu, ani zamontowac półki. Mój ex nie potrafił obsługiwac wiertarki:-( Każdą sprawe musiałam ja załatwiac bo on nie wykazywał inicjatywy w niczym. W towarzystwie ja grałam pierwsze skrzypce a on zachukany siedział i się nie odzywał. Nie wiem co to za pokolenie facetów się narodziło:-( Nasi ojcowie i dziadkowie to byli faceci a teraz to jaskies pseudo-faceciki, niedługo zaczną chodzić w sukienkach żeby jaja im się nie pociły!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ze zostalismy wychowani przez kobiety i dlatego zachowujemy sie jak kobiety. Do tego jest prawo ktore zwykly podryw traktuje jak molestowanie seksualne. No i jeszcze feministki, zabieracie nam prace przejmujecie zachowania itd. Nie ma sensu zeby mezczyzni istnieli bo nie ma juz takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz gorzej z nimi a o honorze pojęcie nie maja. Kobiety są milion razy bardziej honorowe. To trutnie i pasozyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyczyna leza w zbyt niskim stezeniu testosteronu, ktory laczy sie z bialkami receptorowymi w obszarach mozgu odpowiedzialnych za odwage, pewnosc siebie, rywalizacje, ale takze sklonnosc do ryzyka oraz agresje. Zbyt niskie stezenie testosteronu spowodowane jest miedzy innymi dieta obfitujaca w weglowodany proste, tluszcze nasycone, zbyt niskie spozycie cynku, magnezu, witamin z grupy b, antyoksydantow, siedzacy tryb zycia, brak aktywnosci fizycznej,a w szczegolnosci zbyt niska dawka cwiczen silowych, stres, zbyt mala ilosc snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet zawsze zwala winę na kobiety. Kobieta jest zawsze albo głupia idiotka albo d***** i k****. O honorze pojęcia nie maja o przyznawaniu się do błędów o obronieniu słabszych. Jedyne co potrafią to wyslugiwac się innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U muzulmanow gdzie kobieta nie ma nic prawnie do powiedzenia mezczyzni sa mezczyznami a u nas gdzie prawo i sady stoja po stronie kobiet. Kobiety robia z nami co chca a pozniej sie dziwia ze jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro uwazasz że muslim s*******n który maltretuje słabszych to mężczyzna to współczuje idioto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja (autorka wątku) akurat nie mam na myśli facetów, którzy nie potrafią nic zreperować etc.. nie przesadzajmy, że to jest jakieś bardzo istotne. Mówię o zachowaniu, o przejmowaniu inicjatywy etc. Ja wiele razy dawałam szansę facetom, pole do popisu, żeby się nauczyli sami, mimo że się w środku gotowalam, ale gdzieżby tam.. oni o rozwoju osobistym pojęcia nie mają. Więc nie pieprzcie, że to wina kobiet. Mój drugi brat dopiero jak dziewczynę znalazł to ona go czegoś tam nauczyła, a i ta do teraz, w wieku 28 lat, jest w wielu rzeczach gorszy ode mnie a ja jestem sześć lat młodsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki im nie stawiają żadnych wymagań. Ciągle uprawia się kult faceta. Facet jest bogiem i trzeba mu we wszystkim poblazac i ustępować. Wyuczona bierność, brak rygoru intelektualnego, moralnego, nikłe pojęcie o zasadach. Matki uważają że nie trzeba im tego wpajac. Facet to święta krowa, o słabym unerwieniu więc trzeba chodzić koło niego na palcach bo się zdenerwuje. Są bardzo słabi psychicznie i fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z kims wyzej, matki polki poblazaja facetom i poem mamy tego efekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie musisz nauczyć wszystkiego swojego faceta, a dopiero potem wymagać. Po co w ogóle się z nim wiazalas? Ślepa jesteś czy co? Chłop nie dostał dobrych dla ciebie wzorców, to się nie obrażaj, bo nie każdy rodzi się dyrektorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno nawet nie zdajesz sobie sprawę ile jest w tym prawdy!! Mam dwóch STARSZYCH BRACI (odpowiednio o 4 i 5 lat), ale to zawsze ja byłam najbardziej strofowana (ok, do pewnego wieku jako najmłodsza mi pobłażali, ale potem się skończyło), mama nie widziała nic złego w tym, że mi potrafi ubliżać bez powodu od dziwek, a braci chroni tak, że jak nawet powiem coś serio neutralnego, to mnie strofuje 'nie mów tak bo on się czuje mało dowartościowany/pomyśli sobie coś innego' etc etc. Lituje się nad nimi, ma wyrzuty sumienia jak im uwagę jakąś powie, nie wspomnę tutaj o tym, że od nich nie wymagała, żeby sprzątali nachlapią jak morsy w łazience, to powie coś DOPIERO jak ja ironicznie coś powiem czemu im nic nie mówi, a to i tak bez przekonania, a na mnie się DRZE wniebogłosy za trochę krzywo ułożone buty w przedpokoju.. Jeszcze jak mam zły nastrój, to ona że się użalam (czego ja wcale nie robię) i żebym przestała, a jak najstarszy brat ma zły, to 'o boże, pewnie znowu się z dziewczyną pokłócił, ona go wykończy, mój biedny synek' po czym idzie go strofować, aby coś z nią zrobi, bo po co ma się męczyć w związku. Po prostu ŚMIECH na sali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest mój byly :) nie jestem z nim już ładne 2 lata. Na początku wykazywal zaangażowanie, choćby w staraniu o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim to piszecie o mężczyznach a myślicie o chłopcach. Spokojnie, życie da im jeszcze w kość to dojrzeją;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najlepsze, że macie o to pretensje dopiero np po iluś tam latach. Zaciskacie zęby i myślicie, że facet się zmieni a on tylko się przyzwyczaja. On potem zdziwiony, o co jej chodzi, myśli że to menopauza lub okres i jej przejdzie. Po prostu nie wymagalas tego od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego uważacie że facet musi umieć naprawiać krany? A jeśli jest np. humanistą, informatykiem czy prawnikiem? Na Zachodzie każdy robi swoje, do napraw wzywa odpowiedniego fachowca i już. Tylko w Polsce się oczekuje od ludzi, aby wszystko umieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiecie czytać dokładnie...? ja (autorka) nawet odpisałam tamtej dziewczynie, że akurat nie to miałam na myśli i nie to jest dla mnie istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na Zachodnie ponoć wzywają do naprawdę byle czego, nasze dziewczyny to nieźle by takich Niemców zbluzgały od niemęskich :) tylko że to moim zdaniem jest nieistotne, bo chodzi o sam charakter i zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wymagam od początku i daję wolne pole do popisu. Ba, nawet w relacjach z kolegami wyraźnie dawałam znać różne reguły, a co do reszty, to po prostu pozostawiałam pole do inicjatywy - nie działało. Wiadomo, że nie każdy będzie taki, jak nam się podoba i jak chcemy, i nie o to chodzi, tylko po prostu widzę, że jest sporo mężczyzn o określonych zachowaniach i trochę mnie to wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, przeczytałam 'uważasz' a ty pisałaś 'uważacie' :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym po prostu chciała mieć kumpli i faceta z większą inicjatywą. Może jak pójdę w październiku na drugie studia, to kogoś znajdę, chociaż wątpię, bo to będą młodsze ode mnie roczniki :) BTW nawet moja mamuśka stwierdziła, że ja koniecznie muszę mieć faceta silniejszego ode mnie, bo z takim na podobnym poziomie albo słabszym nigdy się nie dogadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja taki zdecydowany i stanowczy jestem w pracy to mi koleżanka powiedziała, że sie mnie boi i jej się czasami śnię po nocy jak jej karzę coś zrobić, a ona przestraszona, że nie da rady. Trochę mnie to dziwi, bo cały czas jest miła, uśmiecha się, często prosi mnie o pomoc i jej nie odmawiam. Myślałem, że wszystko jest ok, tylko mi wniosek się nasuwa inny, kto tu nie wie czego chce? Może kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci często przeginają w drugą stronę, mylą stanowczość z agresją, a nawet z chamstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest przestraszona, że nie da rady, to oznacza, żę nie motywujesz w pozytywny sposób. Poczytaj o typach kierowania ludźmi, dużo mężczyzn prezentuje typ autokratyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×