tak było na imprezie integracyjnej

To była moja pierwsza, w firmie zajmuję pierwszorzędne stanowisko z konkretnego działu, firma liczy około 100 pracowników aspiruje do bycia korporacją. Na początku przemawia dyrektor jak to jest super, że będzie jeszcze lepiej i życzy wszystkim udanej imprezy. Obiad, bardzo smaczny, potem wódka. No i się zaczyna :D Za chwilę zobaczyłem że zaczynają się wokół mnie kręcić dziewczyny, podchodzą i się chcą napijać, ciągle inne, byłem w szoku że tak to wygląda. Później doszła muzyka, tańce ostatecznie wylądowałem w taksówce z tak narąbaną koleżanką, że na rękach odniosłem ją do mieszkania, jeszcze chciała abym został, ale zrezygnowałem, nie mógłbym tego zrobić. Ogólnie teraz w firmie jest atmosfera "każdy wie co robił a udaje że nic sie niedziało" no i taka sztuczność.... u was też tak jest?

chyba sie najme gdzies do takiej roboty. Idzie po/ru/chac jakies fajne kobiety ?

Myślę, że tak aczkolwiek ich intencje są raczej ściśle karierowe, dlatego ja nie zamierzam się angażować w takie sytuacje.

Przecież to normalne na imprezach integracyjnych. Każda firma to jedna wielka sodoma i gomora. To i tak była tylko impreza.. poczekaj na wyjazd integracyjny na weekend :D wtedy dopiero zobaczysz, co się dzieje w takich firmach :P

Masakra...

Dupa pijana to dupa sprzedana. A Ty uwazaj jak sie Panie do Ciebie przymilaja to zapewne chca cos zyskac bo masz pozycje wyzsza w firmie.

No moj maz byl na takiej imprezie weekendowej i po niej juz od roku nie pije, wiec wg mnie musial tam cos niezlego zmajstrowac tylko nie mam się jak dowiedzieć co