Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy podawanie 1 stalego posilku (marchewka,kaszka) zawsze tak wyglada?

Polecane posty

Gość gość

Jak wasze dzieci reagowaly na pierwszy staly posilek? moja mala nie wie co z tym robic i nie chce otwierac buzi, a do tego strasznie sie krzywi :( Od ponad tygodnia codziennie probowalam marchewke, a dzis kleik ryzowy na mleku i nadal to samo...czy to zawsze tak wyglada, czy dziecko zacznie w koncu kojarzyc lyzeczke z jedzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ma? Od mniej więcej 4-5 miesiąca dziecko powinno otwierać usta na widok łyżeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo ale ciągle probujemy, w końcu się dziecko musi nauczyc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tez sie krzywila na marchewke, kleikiem ryzowym plula! Ale jak jej dalam kaszke bananowa i mus z gruszki to az piszczala i cmokala z zadowolenia, jesc z lyzki racezj nie jadla jak dorosly tylko tak jakby wciagala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cie krece, takiemu malemu dziecku juz kasze bananowa, w ktorej jest nawalone cukru...... super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maly ma 4m i ma podobnie ale probujemy, moze w koncu zrozumie do czego jest lyzeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobny problem i sie zastanawiam czy robic 2 dniowe odstepy miedzy probami? co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 19:16 Dziecko nie otworzy ust jak nie będzie wiedziało co to łyżka Moje dzieci pluly, coś tam zjadły i krztusily się, trwało to kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój pożerał wszystko od początku. Może dlatego, że od 2 tygodnia życia miał podawane łyżeczką witaminy w kropelkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podobnie jak gość dziś podawalam witaminy lyzeczka, a i tak mala nie chce otwierac buzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może mam wyjątkowo żarty egzemplarz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tez zjadala po pol sloika od 1 razu. Troche plula ale w wiekszosci polykala. Natomiast kuzynki corka nie chciala nic jesc lyzeczka do 8msc. Dawala jej do raczki biszkopta i jakos sobie radzila. W tym wieku jest jeszcze najwazniejsze mleko wiec nie warto sie stresowac. Odstaw na jakis czas nowe pokarmy i sprobuj z powrotem np za tydzien. Mozesz zaczac od owocow. Moja mala tez zaczynala od owocow,a teraz jak ma ponad rok oglada sie tylko za warzywami. Zycze wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fika90
Moja córeczka nie zawsze chetnie jada ale np deserki gerbera uwielbia i tym ja probuje przekonac do łyżeczki i powiem ze jest progres gorzej ze nie chce jesc tego co ja gotuje a juz ma skonczone 5 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fika90 przeciez jest mala,ma czas zjadac Twoje obiady. Nie od razu Rzym zbudowano.Wez pod uwage,ze w sloiku sa dobrane idealnie proporcje tak by dziecko zjadlo-ponic ma wiecej kubkow smakowych niz dorosly. Moich obiadow corka zaczela sie domagac od ok 10msc.Wczesniej w sumie tylko 1 zupa. Ale pierwsze gotowania jarzynowej w 5msc konczyly sie fiaskiem. Plula i sie krzywila-natomiast sloik chetnie zjadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez juz nie wiem co robic, syn jest tylko i wylocznie na mm a juz 6m...i nie chce nic nowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaszkę róbcie same... Nie ma nic gorszego, niż dawać dziecku te nafaszerowane cukrem gotowce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjk
Jakoś mi nie przyszło do głowy pytać niemowlę czy chce coś nowego. Dostaje zupę, jeśli nie chce, to czekam aż zgłodnieje i wtedy je. Nie dawałam mleka dopóki nie zjadła zupy. Ale ze mnie niedobra matka :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tez taka zla matka bede musiala zaczac byc, a co do kaszek to i sa bez cukru.Wystarczy sklad przeczytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fika90
Moja córka nie chce źadnych kaszek i kleików. A co do gotowania chodzi tez o kwestie finansowa nie oszukujmy sie ze ugotowanie wlasnej marchewki jest tansze i lepsze nic gerbery caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pod warunkiem ze ta marchewka jest z bio upeawy lub z wlasnego ogrodka...moj syn po marchewce z supermarketu dostawal strasznej wysypki....a co do tematu to radze powoli i codziennie probowac...nie liczyc ze dziecko zje za 1 razem 150g, niech probuje i uczy sie do czego sluzy lyzka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas bylo wycie przez dwa tygodnie a potem kryzys minal i od tamtej pory synek je wszystko i musze sie przed nim chowac jak chce cos zjesc w spokoju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×