Czy chciałybyście faceta które ciagle krzyczy na was.

O byle bzdurę podnosi głos i sie irytuje.Jak coś nie idzie po jego myśli to zaraz jest obrażony i potrafi parę dni sie nie odzywać.Ja nie znoszę takiej ciszy.Ten związek chyba nie ma przyszłosci.Zawsze musi byc tak jak on chce bo inaczej fochy i obrażanie.Przecież nie muszę sie zawsze na wszystko zgadzać.

http://pozyczkazagrosze.pl ranking szybkich pożyczek gotówkowych

Szanuj sama siebie a inni będą Ciebie szanowac i znajdziesz wtedy kogoś lepszego, z nim dam sobie spokój bo gosciu nie razi sobie ze swoimi emocjami wiec co tu dopiero mowić o zwiazku :)

jestem pełen podziwu że tacy kolesie w ogóle mają dziewczyny.. A jeszcze bardziej sie dziwie że dziewczyny trwają w takich związkach gdy nieogranicza ich sytuacja finansowa czy rodzinna

Nie, bo to osoba konfliktowa, frustrat. Jak krzyczy to i wyzywa. Trudno z kimś takim rozmawiać, a bycie to byłaby męka.

miałam to samo, przy znajomych gdy powiedziałam coś nie po jego myśli, wstawał i żegnał się ze wszystkimi mówiąc: ja już pójdę do domu. taki sam obrażalski typ jak twój, obrażał się dosłownie o wszystko. ale to ja zawsze byłam winna. sądze, że zależało mu na mnie, ale tak jak ktoś napisał, to furiat i niedojrzały emocjonalnie d*pek. ciche dni (3-4) fundował mi co 2 tyg.

ile on ma lat?

Retoryczne pytanie. Oczywiście, że każda pragnie takiego faceta, prawdziwego macho.

Nie macho, to rozchwiany emocjonalnie koleś.

jestem z natury wygadaną, towarzyską osobą, a i ja takiego typka spotkałam, wiec nie ma tu reguły, czy ktoś jest naiwny czy nie. Mój były był po prostu niedojrzały, mimo swoich 30lat na karku. Obrażał się co chwilę, pisałam, dzwoniłam, przepraszam, szukałam chęci rozmowy i rozwiązania problemu, tylko on tego nie potrafił zrozumieć, siedział obrażony na mnie bo tylko tak potrafił żyć w związku. tacy ludzie się nie zmieniają. lepiej odejść, bo zapędzi cie w poczucie winy

Zastanawiam sie nad rozstaniem.Ostatnio w złości złapał mnie za włosy i powiedział,ze jak sie wkurzy to mi je zetnie to nie będą sie inni za mna oglądali.Jest chorobliwie zazdrosny i zaborczy.Nigdzie bez niego nie mogę wyjść wszędzie idziemy razem.Raz udał,ze jedzie wcześniej do pracy i siedział w aucie przed blokiem i czekał czy gdzieś wyjdę bo mialam nie wychodzic bez jego zgody.Ubrałam sie i wyszlam do supersamu a ten potem wpadl do domu zaraz po mnie i jazda bo po co do sklepu poszłam,on po pracy mógl to kupić.On chyba oszalał juz do reszty.

sporo kobiet jest z agresorami więc wynika z tego, że tacy mają powodzenie i takich pragną kobiety

krzyknąłby na mnie tylko raz,zobaczyłby jak ja krzyczę i dostałby kopa w tyłek tego samego dnia

Nie pragne go,nie lubię ,o kochanku nawet mowy nie ma.Planuje odejść od tego chorego człowieka,psychopaty.

Jest tylko jeden problem,on załatwił mi posadę.Boje sie ze mnie zwolnią,ze on to załatwi jak nie będziemy razem,dzieci nie mamy i cale szczęście.

ja bym nie chciala

ale hooj,kopa w dope.