Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest mi źle..... nie mam nikogo obok siebie

Polecane posty

Gość gość

Staram się ciągle kogoś poznać, znajomych, chłopaka... niestety Ci, których lubię i do których wychodzę z inicjatywa, sa jakoś słabo zainteresowani znajomością ze mna... bardzo mnie to boli, bo nie spoczywam na laurach, ale tez nie narzucam im się jakoś, a mimo to odchodzą... teraz nawet dostałam kosza od pewnego chłopaka :( za to kontaktu ze mną szukają często ludzie szukający pomocy, nieraz im służyłam za darmowego 'terapeutę', i nie było wzajemności we wsparciu w tych relacjach..jeden kolega traktował spotkania ze mną jako część swojej małej terapii, byłam tylko środkiem do celu. Przyznam Wam szczerze, ze jestem podłamana. Nie mam nawet dalszych znajomych. Włóczę się sama po mieście. Na co dzień funkcjonuję nieźle, organizuję sobie różne rzeczy, ale ile pewne rzeczy można samemu robić.. Rodzina się dziwi, że taka 'fajna i inteligentna dziewczyna, z którą można porozmawiać o wszystkim' nie ma nawet żadnej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam też, że gdybyście mnie spotkali na ulicy, nie podejrzewalibyście, że jestem no life. Zadbana, ponoć ładna (choć ja sądzę, że jestem przeciętna, ale mam budząca zaufanie twarz), ubrana trochę jak businesswoman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucio przyjaciel
daj GG porozmawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie smutaj sie. Ja sie z toba ozenie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, ale nie. Był okres, gdzie miałam masę znajomości przez neta. Co mi z tego, ja potrzebuję kontaktu na żywca w tym momencie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nigdy nie chcę wyjść za mąż - nie trafiłeś na podatny grunt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To daj adres. wysle ci Żywca i żywiecka .:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem Ci ze mam bardzo podobny problem, mimo ze poznaje mase ludzi, mam 500+ znajomych na fejsie i wszyscy sa z reala, mieszkam w najwiekszym miescie, chodze na imprezy, znam mase ludzi. jak mam duzo wolnego to poznaje 2-4 osoby tygodniowo (nie mowie o przedstawianiu sie komus na imrpezach, tylko o ludziach z ktorymi spedzilem conajmniej 30 minut sam na sam i robilsmy cos, gadalismy o zyciu a nie o pogodzie)... mimo wszystko wszystkie te realcje sa powierzchowne, nie mam przyjaciol... chociaz niby wiele osob moge prosic o pomoc, ale gdybm jutro odplynal do ameryki to moze za miesiac by ktos to w ogole zauwazyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolę wino/szampan :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapisz się na jakies kursy, tańca czy coś, poznasz ludzi i tyle, nie widze problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu w sumie mozesz do mnie napisac snajperovv@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obrcny problem pokemonów to nie znajomości ale ich płytkość, niestety to USrael zgotował wam taki los, za komuny nikt nie był samotny, teraz 90%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest właśnie najgorsze. U Ciebie chyba jeszcze bardziej, bo ja ich poznaję i gdzieś mi uciekają zanim się zdąży rozwinąć. Kiedyś naprawdę myślałam, że może ja jednak się narzucam etc, ale zaczęłam zmieniać taktykę, dozować kontakt, aby dać komuś jeszcze większe pole do popisu i w rezultacie nikt nie wyszedł z inicjatywą.... no i ten chłopak od którego dostałam kosza - też ten sam schemat zachowania był. Mam tego SERDECZNIE dość. Ale samotność w dużym mieście (ja mieszkam w dużym), w którym w dodatku się urodziłeś.. to jest naprawdę smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bez ślubu cie wypieszcze,chcesz?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jesteś normalna, to otoczenie jest chore, puste, zagonione za kasą, powłoki ludzi bez emocji bez uczuć, roboty kapitalizmu. Północna Korea zostaje tylko, jedyny normalny kraj gdzie USrael nie macza swoich zachłannych parszywych łap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie widzisz problemu? łażę na masę rzeczy i nic z tego! to mnie koleżanka z siłki olała, to były znajomości na chwilę, bo dalo się pogadać tylko na zajęciach - potem lecieli do swoich rzeczy, znajomych bliskich, to ten chłopak mnie olał, a poznałam go na kursie... często też ludzie NIE potrzebują zawierać takich kontaktów, znakomita większość ma już swoich znajomych dorzućmy jeszcze to, ze ja mam nieraz inne zdanie niż ludzie (nie nie wyrażam go agresywnie) i ogólnie jestem trochę typem indywidualistki, to juz macie pełen obraz mimo wszystko nawet osoby, z którymi fajnie się gadało, potrafiły nie wykazywać inicjatywy pomimo mojego otwarcia się, pamiętam koleżankę z warsztatów teatralnych, miałyśmy się omówić, parę razy dogadywałyśmy, a koniec końców mnie olała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjemy w Matrix
to sie nazywa odczłowieczenie, to cel NWO, zero więzi między ludzkich, ludzie to tylko przedmioty, własność systemu, baterie jak w Matrix

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam kiedyś o NWO i to sporo, ale aktualnie od teorii spiskowych trochę się dystansuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem jeszcze, że do jakiegoś czasu nawet mi się ta samotność podobała. Od pewnego czasu jest jednak coraz gorzej. Jest mi wręcz wstyd, ze nie mam żadnych znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat z Amerykanami mozna sie przyjaznic z Żydami też. To Polacy są puści i wyprani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy odrzucaja kazdego kto jest choc troche inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotność = nierozmnażanie, to cel NWO, bo jest za dużo ludzi, to nie teorie tylko realia, odczłowieczyć, zabić więzi międzyludzkie i uczucia, promować indywidualność ( i w tym samotność), walka płci, walka rasowa, nie potrzeba wojny, bo ludność sama się wybije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 przyjaciół, z którymi mogę wyjść. No jeden już chyba przepadnie, bo jest zaręczony, a drugi w moim wieku, podobny do mnie, o tych samych pasjach i poglądach. Chodziliśmy po lasach, jeździmy na rowerach, nie mamy dziewczyn, ja jej nigdy nie miałem, ale dobrze, że mam kumpla, bo jest o czym gadać i narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat? też to niestety zauważyłam. Ludzie poznają dobrych znajomych w szkole średniej, na początku studiów a potem już nie chcą nikogo bliżej poznawać, szczególnie kobiety jak już mają stałego partnera. Najpierw potrzebują koleżanek do wyjść żeby móc kogoś poznać a potem nie są im już potrzebne. Jeszcze do tego w miastach jest duża przewaga kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogoń za kasą i "dobrobytem" zabił więzi miedzyludzkie, sprowadził komunikacje do płytkiego niezbędnego minimum, odczłowieczył ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokemony = powłoki ludzi, są teraz wszędzie i każdy samotny, co to się porobiło teraz, przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, myśle że może albo 1) Ty jesteś Pokemon - nie potrafisz nawiązać kontaktów, utrzymywać więzi, albo 2) Trafiaszna samych Pokemonów - w tym wypadku musisz iść na liczby/statystyke i poznawać dużo ludzi, np. poznać 100 to 1 nie będzie Pokemon, albo 3) punkty 1 i 2, wtedy koniec z tobą, jesteś stracona, ofiara Matrix i NWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utrzymywać więzi może i w niektórych przypadkach nie potrafię (chociaż jak pisałam zdecydowanie potrafię wyjść z inicjatywą i jestem też konkretna) ale samych zamkniętych w sobie nie poznaję - wręcz przeciwnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×