Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do osób z NERWICĄ. Jacy byli dla was wasi rodzice w dziecinstwie ?

Polecane posty

Gość gość

Tak szukam odpowiedzi, czemu akurat mnie dopadła nerwica i depresja. Zastanawiam się jaki stosunek do was mieli wasi rodzice. Jeśli chodzi o moich rodziców, to niby dobrzy , kochający ludzie ale.... Nigdy nami ( mna i rodzeństwem) się nie interesowali, nie dopytywali o nasze życie, o to co u nas słychać, jak poszła nam klasówka, jak idzie nam matma. Ja mimo że w szkole podstawowej brałam udział w przestawieniach, oni nigdy na nich się nie pojawili, również nie pytali o nic. Ja wychowywałam się właściwie z rodzeństwem. Potem pierwsza moja miłość, mama o nic znowu nie pytała. Tak jakby nikt się nie pojawił. Jeśli chodzi o relacje rodziców, to nigdy nie pamiętam ich czułości w stosunku do siebie, pamiętam za to kłotnie i wyzwiska. A jak było u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że teraz jestem dorosła i moi rodzice nadal i nic nie wypytują. Nie zapytają co u mojego faceta, jak mi idzie w pracy. Zazdroszcze innym rodziców wspierających, motywujących i mówiących wprost że kochają i że ich dziecko jest najlpesze. ja tego nie miałam i chyba dlatego taka bojażliwa jestem, do tego mam zerowe poczucie własnej wartości i depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzicie się kłócili, a mnie jako jedyną olali. Nawet rodzeństwo to widziało. Do dzisiaj tak jest. Cokolwiek bym nie chciała to już mają zniesmaczone twarze i tekst "czego ona znowu chce", a dla mojego rodzeństwa chcą jeździć za niewiadomo jakim kaprysem. Dobrze chociaż, że rodzeństwo się mną opiekowało i opiekuje nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowywała mnie mama, która rozwiodła się z tatą jak miałam 3 lata. Była strasznie nerwowa i wiecznie zajęta, pamiętam, że bałam się do niej podejść i coś powiedzieć, albo poprosić. Jak coś przeskrobałam to byłam przerażona jaka będzie jej reakcja. Dużo na mnie krzyczała. Dużo wymagała, chociaż zawsze mówiła, że uczę się dla siebie to czułam ogromną presję. Dzisiaj mamy ze sobą świetny kontakt, wybaczyłyśmy sobie wiele rzeczy. Nie można zrzucać winy za chorobę na rodziców, no chyba, że na geny :o niektórzy mają predyspozycje do chorób psychicznych, u mnie w rodzinie były przypadki schizofrenii, depresji i nerwicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nikt się nie leczył psychicznie tylko ja gdyż mam nerwice. W dzieciństwie byłam bita za wszystko nawet za to czego nie zrobiłam. Teraz jestem nerwowa i zakompleksiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc jednak wychodzi na to że każda z nas była z "patologicznej" rodziny:-( Jednak to tu jest przyczyna:-( Ciekawe czy wypowie się tu ktoś kto miał świetne dzieciństwo i super wspierających rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi byli dziwni. Kłócili się między sobą. Ojciec często mnie krytykował bez większego powodu, jednocześnie mnie kontrolował i tłamsił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy sa normalne rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też to różnie bywało. Często miałam doła, rodzice się kłócili. Aż w końcu przyszła nerwica, depresja. Pocżatkowo psycholodzy i leki tradycyjne, ale w końcu trafiłam na gościa, który zbadał mi poziom żelaza, magnezu, i wyszły niedobory. Uzupełniłam także omega 3 i wit d3 i jest kolosalna róźnica w samopoczuciu. Poczytajcie zanim zaczniecie się faszerowac lekami psychotropowymi :) http://www.nerwica.vegie.pl/index.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moi są tacy sami. Wyprani z uczuć , dbali tylko o to żeby było jedzenie w domu i pieniądze na rachunki. Nie rozmawiali z dziećmi, nie rozmawiali że sobą. Nie reagowali kiedy klocilismy się z rodzeństwem. Dlatego nie mam z nimi żadnych relacji ,nikt nas nie godził ,nikt z nami nie rozmawiał, niekt nie przeciwstawiał się dokuczaniu, wysmiewaniu. Ludzie, nie ludzie,widma. Jak jesteście takimi rodzicami to idźcie się leczyć. Niszczycie rodzinę ,nie budujecie więzi, jesteście rodzina tylko dlatego że macie wspólne nazwisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×