dorastanie w latach 90~tych

to były czasy, a nie to co jest teraz

No moje dzieci mogą mi zazdrości :) ale staram się żeby miały choć namiastkę tego co ją miałam . i kurcze myślę że naprawdę byliśmy szczęśliwi

a co takiego było super? w tych latach nic nie było w sklepach, teraz to dzieci mają super, w sklepach multum zabawek i w ogóle ma się więcej możliwości by rozwijać pasje i zainteresowania dziecka

Myśmy mieli wszystko ,a przede wszystkim wyobraźnię :p

to tylko wam sie takie super zdaje, bo nagle na łóżkach polowych pojawiło się wszystko, czego wcześniej nie było. Dla waszych dzieci to jakaś wiocha totalna. Komputerow nie bylo, smartfonow nie bylo, tylko szmaty i niemieckie slodycze

Ta pasja to robienie z siebie odmozdzonego ludka przed komputerem? Te dzisiajsze dzieciaki w przyszłości będą bardzo samotne :O

Życie mieliśmy ,prawdziwe. Przygody,emocje,realny kontakt ze światem.

Moim zdaniem gdzieś tak do 2008 roku było jeszcze w miarę ok, a potem wszystko się spieprzyło.

Ambiwalentny. Dlaczego tak sądzisz?

One już są samotne,1000 znajomych na fejsie a nie ma z kim w piłkę pograć :o zobacz jak przepełnione są oddziały psychiatryczne dla młodzieży! Kto w naszych czasach słyszał o depresji? Tak nie mieliśmy smartfonow,ale wiedzieliśmy że wszyscy są na trzepaku , co będą wspominać dzisiejsze dzieciaki? One nawet nie maja prawdziwego dziecinstwa

tamte czasy miały taki specyficzny klimat, teraz tego nie czuję. Teraz wszystko siedzi przed kompem, ogląda pornosy, kobiety nie mają takiego szacunku jak kiedyś (przez porno właśnie), ogólnie do doopy jest teraz. A w sklepach fakt jest wszystko, ale co z tego jak nie ma na to pieniędzy?

ja akurat dorastałam w tych latach ( jestem rocznik 86) i nie uważam,żeby było super, cokolwiek dostać,trzebabyło się wystać w gigantycznych kolejkach, w sklepach pustki, kilka szmacianych lalek i wózek dla nich z pewexu

Dlaczego tak sądzisz? x Bo wtedy jeszcze można było wyjść z kimś na dwór i po prostu spędzało się razem czas, rozmawiało, a teraz niby wychodzą się spotkać, a i tak każdy gapi się w telefon.

Tak nie było fify na PSP ,ale byli koledzy i prawdziwe boisko,nie przeszkadzało nikomu że mój pistolet to kawałek patyka itd

Nie mielismy laptopow, komorek, super zabawek. Tak. To prawda. Mielismy w telewizji 2 programy.., ALE bylismy zdrowi, nie mielismy alergii, anemii, anoreksji, mielismy proste kregosłupy, opalone i usmiechniete buzie :-) na jabłka szło się do sąsiada, jedlismy szczaw i mirabelki, brudne, wytarte tylko w rekaw. Ale nikt w szkole nas nie wysmiewal bo z grubsza wszyscy bylismy równi. A szczytem radosci było prince polo :-D BYLISMY SZCZESLIWI.

Ja jak wychodzę i rozmawiam to zawsze wyłączam telefon. Podczas spotkania należy koncentrować uwagę na rozmowie, a nie telefonie. Widzę, że każdy narzeka, a nawet teraz siedzimy przed komputerem i co w tym złego. Jeśli ktoś chce i ma możliwość się spotkać ze znajomymi to to zrobi.

Moje dzieciaki mialy zabawek multum ,w końcu wywalilam bo sie niczym nie bawiły ,prawdziwą frajde maja jak im zrobię np auto z kartonu a te na akumulator stoi w kącie. Lalki ? Sama robię i tylko tymi się bawi moja córka i w przedszkolu robią furorę,a te plastiki wylądowały w koszu,. To nie zabawki dają dzieciństwo! Tylko zabawa,a jak nie ma z kim? :o

Moj syn stwierdził ostatnio że fajnie, bo załapał się na w miare normalne czasy kiedy jeszcze chodziło się na sanki, grało w piłke, bawiło na dworze. Bo teraz to tylko komputery i dzieciaki nie mają już prawdziwego dzieciństwa. Byłam mile zaskoczona że to zauważył. Rocznik 94.

Dasha1995 Nie mówię o wszystkich, ale jak widzę bandę, która gada tylko o facebookach i nowych zdjęciach na instagrama, to aż mnie skręca.

Dokładnie. Teraz nawet gdyby dziecko chciało się zwyczajnie pobawić, pograć w piłke czy poskakać "w gume", to z kim? Ja teraz nie widze grup dzieciaków. Tylko idą pojedyńczo jak Zombie zapatrzone w telefony... :-(

O granie "w gumę" :)

po pierwsze w latach 90-tych w sklepach było wszystko co trzeba, po drugie - z tego co pamiętam to moi dwaj siostrzeńcy wcale nie spędzali w tych cudnych latach czasu na dworze tylko przed tv oglądając CN. Komputery i gry też już były. Nie było tel. kom. i internetu - to fakt. Po trzecie - moje dziewięcioletnie dziecko w ogóle nie spędza czasu ze smartfonem i laptopem (choć ma i to i to), tylko właśnie na podwórku (rower, deskorolka, hulajnoga, rolki), przez co ściągnąć jej do domu nie mogę. To kwestia wychowania, nie czasów.

Nawet wszystko lepiej smakowało :) nie było co prawda takiego wyboru jak dzisiaj ,ale takiego syfu też nie było :p chleb smakowało jak chleb a nie jak styropian, no i tamte słodycze :)

Orenżada w proszku :-D albo we woreczku i do tego słomka :-D jak to smakowało...mmm najlepszy rarytas :-D prince polo :-D i blok orzechowy... juz takiego nie robią. Kilka razy kupiłam (cudem) ale smak juz nie ten.

mylicie lata 90. z 80.

No bez przesady ja miałem peceta od 91 roku. Nie było jeszcze internetu w polsce, ale komputery były już dawno. No i komórek też nie było na początku lat 90.

dlatego piszę, ktoś tu grubo się myli oranżadki w proszku, puste półki, blok czekoladowy, 2 programy w TV to lata 80-te

Tak, obecne czasy to masakra, a dzieci to Pokemony - samotne, głupie, bez wyobraźni, bez emocji, bez uczuć, i bez przyszłości, i bez znajomych. Oto chcieliście zachód to macie. USrael wygrał, zrobił z ludzi robociki i puste powłoki.

dzisiejsze dzieci i ludzie mają za zadanie tylko konsumować, robić długi, i pracować 24/7, to ich jedyna funkcja. Kapitalizm!!!!

orEnżada i wszystko jasne :) Wiocha nie może przeżyć, że nowe weszło. Ale jak widać, tamte czasy za dobre nie były, skoro taka ilość analfabetów wyrosła. Która wolała szlajać się po podwórkach zamiast ortografie poćwiczyć :) I widać, że daltoniści też, bo nawet nie widzą, że im komputer tę oranżadę przez E na czerwono podkreśla :D