Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi mężowie poszli

Polecane posty

Gość gość
MÓJ opił chyba nastepnego wieczora z kumplami,bratem i rodzicami zrobili mała imprezke. Potem został z samymi kolegami i jedna dziewczyna kolegi ktora pilnowala towarzystwa,niestety moj mąż tak dobrze sie bawił ze połamał - na kafeterii chyba nazywa sie to suszak na pranie.do tej pory nie wiem jak to zrobił. nastepnego dnia z lekkim kacem lekko opóźniony przyjechał do szpitala.na szczęscie miałam łatwy poród i szybko doszłam do siebie wiec jego pomoc nie była mi nie zbędna.Więcej ekscesów nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 22 47 niezłe twój mąż zabawił :P jeszcze do tego samego szpitala go przywieźli trochę siara :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze na kafeterii to zaden maz nie pije ewentualnie kieliszek wina lub pół piwa haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wypił z teściem pół kieliszka, nie chciał więcej, szybko wrócił do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój nie pił wcale Mówi, że był pijany szczęściem i alkoholu nie potrzebował Jego rodzina także Teściowa zrobiła tort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas się wogole nie pije wiec nie ma problemu. Pozatym to jakies dziwne zwyczaje opijac narodziny dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem., czy dziwne czy też nie, faktem jednak jest to, że w społeczeństwie funkcjonuje tzw. pępkowe i nie tylko patologia tak robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też nic nie pił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzilismy razem 10 godzin, urodziłam o 20, do 22 był ze mna w szpitalu i mój tata przyjechał po niego i już w samochodzie dał mu piwo bo chłopka nie mógł słowa wydusić z siebie....a później opili z dziadkiem dzieciątko...nastepnego dnia dopiero o 15 dotarł do nas :) ale ja nie miałam tego za złe bo to pierwsze dziecko i długo wyczekiwane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupi zwyczaj, ochlac się i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie głupi, tylko męski. Kobiety tego nie zrozumieją. Mój mąż wieczorem pojechał do domu, mnie zostawił w szpitalu samą (bo i po co miał tam siedzieć, ja chciałam spać). Spotkał się z kolegami, napili się trochę wódeczki, poświętowali, pocieszyli, pogratulowali, a koło południa wrócił do mnie. Zadowolony, szczęsliwy, wyluzowany. To, że się komuś rodzi dziecko, nie znaczy, że ma się odcinać od swoich znajomych. A wymaganie od męża, żeby warował przy nas non stop, właściwie bez celu (oczywiście gdy wszystko jest w porządku) to takie trochę ucinanie jaj. Wydaje mi się, że taki mąż będzie zwiewał od żony-sierżanta gdzie pieprz rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój zwyczajnie nie pije alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój może niecałe pjwo z teściem On wie ze na żadne pepkowe bym się nie zgodziła Na szczęście nie protestował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez się nie pije Ale wiem ze tesciowe ze szwagrow i sąsiadami wypili co nieco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój maz nie pije 4 dni był ze mną w szpitalu od rana do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no u mnie to standard ze facet idzie opijac. moj idzie ok. 20 i siedzial do 3-4 rano.. ale wypil moze 5 kieliszeczkow. glownie to stawial alko znajomym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj nie pil,jak wrocilam do domu to symbolicznie wypili z moim tata szampana,ogolnie to przygotowal mieszkanie na nasz powrot,byl przy mnie ,opiekowal sie mna i corka i kocham go za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko urodzilo sie przed 23, bylo nieplanowane cc, wiec maz na noc wrocildo domu, byl kolo 1 w nocy. Wpadl do niego nasz przyjaciel,wypili po 3 piwa :-P na nastepny dzien rano byl u mnie w szpitalu. I to tyle z "opijania" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe slowo.. opijanie Oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jeszcze dzieci :P moj facet nie pije wcale ,jestem z nim 4 lata wypil cos moze 2 razy tak,ze pewnie nie bedzie opijal chciaz kto wie :P ale wiem od Mamy,ze moj Tato sie bardzo upil z dziadkiem :P pierwsza wnuczka.Mama mowila,ze siedzial pijany obok lozeczka i plakal,ze bedzie moim obronca,ze kocha mnie najbardziej na swiecie i,ze da mi najlepsze zycie jakie moge sobie wymarzyc.I takie to zycie bylo :) i nadal jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×