Ciagle wypominanie bledow przez moja kobiete

Witajcie, jestem z dziewczyna w zwiazku od kilku lat. Jak to w kazdym zwiazku zdarzaly sie bledy po obu stronach, czasami ja je popelnialem, czasami ona. Problem tkwi w tym, ze ona mi je wypomina prawie codziennie, kazdy temat potrafi sprowadzic do tego co zle zrobilem. Oklamywalem ja bo po prostu tak mnie nastawila(moze nie mam racji) . Podam przyklad: jestem u kolegow, ale jest juz pozno i nie mam jak wrocic do domu(jedynie taxi, ale szkoda kasy), wiec postanawiam spac u nich, tak jak wiekszosc chlopakow. Nie pisze jej zadnego smsa, rano mowie, ze wrocilem o 1, a potem ona dowiaduje sie po jakims czasie, ze jednak spalem u kolegi. Czemu nie powiedzialem? A no dlatego, ze wolalem uniknac jej narzekan i kolejnej gadki jaki to ja jestem zly. A gdybym jej powiedzial, ze spie u kolegow, to rano zaczeloby sie gadanie w stylu 'ooo no ladnie... ostatnio to nie chciales u mnie spac, bo mowiles ze musisz rano wstac na uczelnie, a teraz to sobie spales.(nie zrozumie, ze mialem wolne na drugi dzien) Wypomina mi bledy sprzed 2 lat, ale swoich juz nie widzi. Ja po prostu staram sie nie poruszac tych tematow, bo wiem ze prowadza one do klotni i pogorszenia relacji dwoch osob. Ona za to chyba to uwielbia i jakby mogla to by codziennie mi je wypominala. Czy da sie cos jeszcze zmienic? Nie mam sil sluchac tego po raz setny, od nowa tlumaczyc i pokazywac ze zaluje bledow. Juz nie mam sily..

Ja swojemu powiedzialam: Jak sie wybacza to sie juz nie wypomina. Wypomnial po tym 3 razy. Nie wytrzymalam i powiedIalam ze nastepny raz i sie wyprowadzam. Swoich bledow tez nie widzi...

Twoja kobieta jest toksyczna. Wolisz zerwac z nia teraz czy poczekac az zatruje Cie tak ze bedziesz wolal zdychac w samotnosci niz byc z nia?

Boje sie podejmowac jakiekolwiek kroki, bo zacznie mi wypominac..

"Boje sie" - to baba ma się bać faceta a nie odwrotnie. Jak facet boi się własnej baby, to jest ciotą we frajerskim związku. Ostatnio takie związki to chyba nawet standard - facet daje hajs i zabiegaczogodziny a w zamian może tylko "delikatnie zasugerować". Łazicie za tymi beznadziejnymi babami z wazeliną w jednej a portfelem w drugiej ręce, rozpieszczacie tak te cizie to teraz macie tego efekt. Mi kiedyś baba uczyniła zarzut, że jak mogłem z nią zerwać za zwykłego focha jak jej były jej nie zostawił nawet jak ona z nim zerwała, haha :) A czy ja wyglądam i zachowuję się jak c***a? Zacznijcie być facetami w końcu a nie p*****i. Przez takich lalusiów potem nawet pasztety mają oczekiwania z d**y, myślą, że każdy będzie się przed nimi płaszczył.

Fajtłapo , nie umiesz baby ustawić do pionu ....

Brawo Heniuś

Nie ma problemu. Tacy faceci szybko sie nudza. Jak Ty nie umiesz zerwac z nia to ona zerwie z toba. Zakocha sie w przystojnym macho i wtedy ona bedzie zabiegac. Nie mam szacunku do c***owatych kolesi co maja wydmuszki zamiast jaj i mysla chujem. Twoja wlasna kobieta tez nie ma do ciebie szacunku

Nie jestem feministką ale lepiej odbijać piłeczke to samo robić.  Prosto z mostu faceci powinni powiedzieć że nie będą wysłuchiwać w kółko to samo. Powiedzieć dość?!! Lepiej nie mieszkać  razem tak zaczyna się etap narzeczeństwa w mieszkaniu . A poza tym nie jesteście małżeństwem .  nasze kobiety zawsze mają powody do narzekania