rozstanie alimenty i dziecko w tym wszystkim

Pisze tutej poniewaz jestem na skraju załamania nerwowego. Bylam przez 7l z kimś w związku osobę którą uwazalam za tego jedynego. Mamy 2,5 l synka. Związałam sie z tym mężczyzna na studiach mieszkaliśmy razem od samego początku. Ja studiowalam dziennie i pracowalam on pracowal. Jakoś wszystko się układało zaszłam w ciążę na III roku wzięliśmy mieszkanie na kredyt ( kredyt na jego matkę w akcie notarialnym on sam figuruje). Od początku ponad roku zdradzal mnie późno wracal podpity ciągle awantury nie robił w domu nic dzieckiem tez się nie zajmował. Nigdzie go nie zabierał nie kupował rzeczy totalnie nic. Syn mimo to jest zs nim bo to jego ojciec. Ja pracuje t tak ze mogę siedzieć przez większość czasu z małym w domu. Partner wyprowadził sie od nas mc temu. Uzgodnilismy ze ja oplacam rachunki a on kredyt. A dziecko wszystko ja kupuję. Podział moze i ok ale on wpada do nasze bez zapowiedzi bo przecież to jego mieszkanie. Nie mogę związać się z nikim przez to. Widzę ze nie będzie żadnej rozmowy z nim muszę złożyć oficjalny wniosek o alimenty. On śmieje mi się w twarz ze jeśli mieszkanie jest na niego to on przepisze na syna i nie będzie płacić nic ze mi dziecko zabierze jak będę podskakiwac. Jestem zerem psychicznym. Każda kłótni e z nim nagrywam żeby mieć dowody w sądzie. Drogie mamy doradźcie gdzie na forum mozna poczytać o poradach a prawników na ten temat.

Współczuję. Pamiętaj ze w końcu będzie lepiej a w tej sytuacji nie wiem co masz zrobić. Napewno twoim błędem było to ze kupił mieszkanie na siebie ale wiem że to się łatwo mówi po fakcie. Trafiłaś na ostatnie dni nawet rozstać się jak ludzie nie potrafi. Żyj dla dziecka. Proponuje skorzystać z porady prawnika.

Rozwiązać sadownie sprawę,innego wyjscia nie ma.Syna ci nie odbierze,to nie takie łatwe. zbieraj dowody ale powinnaś iść do prawnika i założyć sprawę.

Muszę iść do prawnika nie ma innego wyjścia

jesli Ci wystarczy pieniędzy,olej to mieszkanie. Wyprowadz sie i cos wynajmnij. Dziecka Ci nie odbierze chocby na uszach stanął:) I złóz pozew o alimenty,oczywiscie wyzsze niz oczekujesz

,,On śmieje mi się w twarz ze jeśli mieszkanie jest na niego to on przepisze na syna i nie będzie płacić nic ze mi dziecko zabierze jak będę podskakiwac." dziewczyno on p******i 3 po trzy...:/ gadać to sobie może wiele, szantażować także- nagraj go kiedyś na dyktafon-może się rpzydać w sytuacji gdy np faktycznie ebdzie probowal ustalić opiekę nad dzieckiemw sądzie- wszystkie takie sytuacje będą dziaały na jego niekorzyść jak chcesz konsultacji za darmo z prawnikiem to zapisz sie do lokalnego osrodka pomocy społecznej czy miejskiego osrodka pomocy spoelcznej-tam są dyzury prawników za darmo- skonsultuj sprawe -poczujesz sie bezpiecznie i uzyskasz informacje, tam tez mozesz za darmo skorzystac z psychologa-mysle ze tez by to było dla ciebie dobre co do mieszkania- to mozesz sie wyprowadzic przeciez-nikt cie tam nie trzyma, a on sobie w kulki leci z takim układem-nie musisz sie na niego godzic-on ma płacic normalne alimenty i łozyc na dziecko a nie sobie kredycik opłacac-przeciez on tobie nic nie daje, dziekcu tak samo i ejszcze łache robi i kontroluje zebys sobie zycia nie ulozyła-sorry ale taki ukąłd to moze sobie w d**e wsadzic:/

podział nie jest ok gdybyś sie wyprowadzila on musiałby płacić i kredyt i rachunki a tak jest mu na rękę, bo ma opłat połowę mniej.

Najbardziej utrzesz mu nosa jak się wyprowadzisz, a on zostanie z kredytem, całym utrzymaniem mieszkania, a dodatkowo bedzie musiał płacić alimenty na dziecko. A syna ci nie odbierze, bo masz nagrania jego awantur. Zresztą to on się wyprowadzil i was zostawil, a to działa tylko na jego niekorzysc. Więc jedna rada, wiem łatwo mówić, ogarniaj się, składaj wniosek o alimenty i ustalenie widzen (zeby nie nachodzil cię kiedy mu się podoba). I w tym momencie nie ma, d**ek, nic do gadania, musi się stosowac.

Aha i zbieraj paragony za wszystko co kupujesz dziecku i artykuly spozywcze, bo bedzie ci to potrzebne zeby kolesiowi udowodnic w sadzie, ze nie lozy na utrzymanie dziecka.

Nie daj się zastraszyć...

Facet Cie szantażuje.Powinnaś wyprowadzic się z tego mieszkania, niech sam opłaca czynsz i kredyt skoro jest zapisane notariaknie na niego.Dziecka na pewno Ci nie odbierze,niech Cię nie straszy.Zgłoś pozew so sądu o alimenty i będziesz wolna.