Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy jedynaków, czy Wy też macie dość pytań o następne dziecko?

Polecane posty

Gość gość

Nie rozumiem dlaczego 80% bliższych i dalszych znajomych wchodzi mi pod kołdrę i planuje życie. Część osób sugeruje mi, że brakiem rodzeństwa niszczę życie i dzieciństwo mojemu synkowi (2l.). Prawda jest taka, że nie czuję się gotowa na kolejne dziecko i nie będę się zmuszać w imię chorej idei, że najlepiej mieć dzieci "jedno po drugim", bo tak super się rozwijają . Od października będę robić podyplomówkę, myślę o doktoracie. Nie mam ochoty znowu włazić w pieluchy. Gdy teściowa i szwagierka poraz kolejny zaczęły mnie "molestować" w kwestii kolejnego dziecka powiedziałam im to. I co usłyszałam ? Że jestem egoistką i karierowiczką, która myśli tylko o sobie. Że przecież dzieci z rodzeństwem lepiej się rozwijają i lepiej im w życiu . Co ja mam zrobić , żeby ludzie dali mi spokój ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
był już tu taki temat i to niejeden ja mówię zawsze, że nie będzie drugiego, bo nie chcę i już i wisi mi co kto jęczy. Nikt mi na nic nie daje, nikomu niczego nie zawdzięczam więc nie mam potrzeby tłumaczenia się przed nikim nawet jeżeli to jest 70-letnia oburzona ciotka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja traktuje to jako żart i tak to zbywam. Nie biorę tego na poważnie, bo z jakiej racji ktoś miałby się tym interesować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam z tym problemu, że postanowiłam poprzestać na jednym dziecku, więc i nie czuję że ktoś mnie ciśnie. Nawet nie pamiętam czy czasem ktoś pytał, choć pewnie tak. Bo co to za problem odpowiedzieć? Problemy zaczynają się gdy się same gryziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie zadawał mi takich pytań, choć przez 8 lat byłam mamą jedynaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nikt nie odważyłby się tak chamsko "wciskać" dziecka. Owszem normalnie pytają, ale wtedy po prostu odpowiadam zgodnie z prawdą, że chcemy, ale narazie synek zaspokaja nasz instynkt, że praca, nowy dom itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę asertywności Autorko! Dla mnie to był problem, kiedy starałam się o pierwsze dziecko i walczyłam z niepłodnością, wtedy to bolało, teraz majäc dwulatka nie mam z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to, u mnie wrecz wredne staja sie te pytania i zarzucanie, ze jestem egoistka. Odpowiadam wtedy spokojnie pytaniem na pytanie : "A dolozysz mi na utrzymanie kolejnego dziecka, pomozesz w splacie kredytu mieszkaniowego?". Znam wiele osob posiadajacych rodzenstwo, a zyjacych z nim jak pies z kotem. Argument rozkapryszonego jedynaka tez odpada, gdyz moje dziecko od malego ma kontakt z innymi dziecmi, jest grzeczne, uczynne i nie jest rozkapryszone i chciwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy bylam mama dwulatki nijak mnie te pytania nie irytowaly. O, taka ludzka ciekawosc. Jak nie masz ochoty o tym rozmawiac autorko to zmieniaj temat. Troche asertywnosci. Nikt ci tych dzieci na sile nie robi przeciez. Jestes chyba troszke przewrazliwiona, taki typ ktoremu nigdy nie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale taka jest prawda, moja corka ma dzis 7 lat i zewszad slysze pytania, kiedy nastepne, ze to juz najwyzszy czas i to i od rodziny i znajomych i obcych nawet. Ciagle teksty typu, ze niszcze dziecku dziecinstwo, hoduje jedynaczke, jestem egoistka i najwiecej maja do powiedzenia...osoby bezdzietne albo te, ktore maja dzieci kilkoro i slabo sobie radza. Zdarzaja sie rzadko osoby z klasa, ktore zapytaja jedynie, czy mala ma rodzenstwo (np. dawno niewidziani znajomi) i na tym koncza temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu, kto wam takie pytania zadaje? mnie nikt nigdy tak nie pouczał, ale druga sprawa, że ja bym sobie nie pozwoliła po pierwszym takim tekście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak ja mam nie być na tym punkcie przewrażliwiona skoro każdy o to pyta? Naprawdę cała rodzina, a nawet znajome z którymi widzę się raz na dwa lata. Skąd u ludzi takie wścibstwo i ciśnienie, że musi być "parka" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) ja tak miałam przez 6 lat,potem zaszłam w ciąże i urodziłam drugiego syna...teraz ciągle gadają"czas na córeczkę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie chyba nie mają o czym gadać to włażą na temat dzieci - to świadczy o ich miałkości i słabym obyciu towarzyskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas zawsze cisnie facet mojej tesciowej (tesciu nie zyje) a ja mu wtedy odpowiadam, ze #1 zrobimy sobie drugie jak Oni wezma koscielny slub (co jest nie mozliwe do wykonania) a #2 jak bedzie mi dawal co msc 500zl na utrzymanie dzieciaka bo Polska to nie kraj na dwoje dzieci wg mnie oczywiscie. I jest cisza... Do nastepnego razu, a potem zas ta sama spiewka i tak w kolo macieja... Amnezje ma jakas czy cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×