Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Partner na porodówce rady!

Polecane posty

Gość gość

Witam, mam do Was prośbę, do kobiet które rodziły wraz z partnerami lub do samych mężczyzn uczestniczących w porodzie. Za kilka tygodni rodzi się moje pierworodne dziecko, oczywiście z żoną postanowiliśmy, że będę obecny przy porodzie. Chce wypaść jak najlepiej, być dla niej wsparciem stąd mój post na forum. Drogie kobitki doradzcie jak powinien zachowywać się facet na porodówce, co powinien robić a czego nie, chodzi mi o praktyczne rady. Z góry dzięki za odp, Mariusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinien słuchać tego co mówi położna. Mój mąż na początku chodził ze mną po korytarzu, potem na sali porodowej pomagał mi w czasie siadania na piłce, czy jak poszłam pod prysznic - fajne było to, że on stał obok a nie położna :) potem trzymał mnie za rękę, robił zimne okłady na czoło, podawał wodę, oddychał równo ze mną. No i przede wszystkim mówił mi,że dam radę, że jeszcze trochę, że będzie ok :) Nie musisz robić niczego specjalnego - najważniejsze że będziesz obok. Jedyne czego nie polecam to nie panikuj - co by sie nie działo musisz zachować spokój, bo to na pewno Twojej żonie pomoże. I oczywiście patrz lekarzom i położnej 'na ręce'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz przede wszystkim ja pocieszac i uspokajac. Musisz rowniez zacisnac zeby i przezyc ewentualne zlosliwosci zony. Wczasie skurczy masuj jej mocno plecy (jesli bedzie miala bole krzyzowe). Nie patrz w krocze, gdy dziecko bedzie wypierane. Aha, podczas badan przez polozna czy lekarza wychodz z sali. Tyle, powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ma wychodzić z sali??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj wychodzil, choc wczesniej o tym nie rozmawialismy. Nie czulabym sie komfortowo, gdyby patrzyl na badanie, ale moze zona autora bedzie miala inbe zdanie. Dla mnie z calego porodu najgiesze byly badania, masaze szyjki, zachowywalam sie jak dziecko wtedy. Dobrze, ze maz tego nie widzial. Za to chwila gdy wspolnie spojrzelismy i dotknelismy pierwszy raz naszej coreczki- bezcenna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj nie wychodzil, poprostu nie patrzyl w krocze i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedna BARDZO wazna rada- kontroluj tetno dziecka na monitorze ktg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy widzisz,że ma skurcz nie zadawaj jej miliona pytań - mi mój facet zadawał w chwili najgorszych skurczy, gdy nie byłam w stanie mówić milion pytań i myślałam,że go zabije,a on jeszczed pytał,czemu nie odpowiadam i ponaglał ,żebym odpowiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym co napisaly poprzedniczki, mi bardzo pomagaly słowa mojego męża i jego stoicki spokój. Nie wiem skąd wziął tyle siły, bo wiem, ze robił dobra minę do zlej gry, ale w momentach krytycznych powtarzal mi jak mantrę, ze jestem dzielna, ze dam rade, ze mnie kocha i ze juz niedługo będziemy we trójkę w domu i co będziemy robic - mi to pomagalo sie skupić i odwrocic troche uwagę. Poza tym polecam zapoznać sie z zawartością torby do porodu np. gdzie jest woda albo ręcznik, zeby działać błyskawicznie zamiast irytować swoja kobietę ;-) Jak boli, to człowiek nie ma zbyt wiele cierpliwości. Jezeli chodzi o badania i widoki - moj mąż akurat byl i widział wszystko od poczatku do konca i zyje... To jest chyba taka adrenalina, ze człowiek sam siebie zaskakuje tym ile potrafi wytrzymać. Mamy za sobą narodziny dwójki dzieci i nikt żadnej traumy nie ma, ale to oczywiście wasz wybór w jakim zakresie chcecie wspólnie uczestniczyć w tym wydarzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×