Krwawienie w 5 tygodniu

Od rana pobolewał mnie lewy jajnik, teraz się położyłam i się nasilało i uczucie rozciągania macicy, i wstalam do łazienki i tak nagle chwilowe plamienie żywą różową krwią ze skrzepami, już przestało. Co to mogło być? Może od rozciągania się macicy? help :(

Jedź na IP, a nie temat na kafe zakładasz. :o

Żywa krew ze skrzepami, niestety ze znanych mi przypadków to poronienie. Ja miałam plamienia w 5tc ale były to raczej różowe , lekkie brudzenie. Jedz na pogotowie, miejmy nadzieje ze wszystko ok, dostaniesz wtedy leki na podtrzymanie i pewnie chcieli Cie hospitalizują.

Popieram jedź na IP, mi ginekolog mówił, że jak jest żywa krew to zagrożenie poronieniem

Nie wiem jak u was,ale u mnie jak jest tak wczesna ciąża to pomóc nie chcą i mówią że to miesiączka.Że widocznie były wady i tyle

A u nas klada do szpitala i podaja luteine. Nic wiecej zrobic nie mozna. Poronienie czy krwawienie w ciazy to nie miesiaczka i nie zawsze jest spowodowane wadami zarodka. Czasem krwiak,czasem niedobor progesteronu,nadzerka,naczynko peknie... i najwazniejsze- moze to byc ciaza pozamaciczna,a wtedy jest zagrozenie zycia. Mnie chcieli polozyc do szpitala.z plamieniem w 4tc. Lekarz obawial sie wlasnie,ze moze to byc ciaza pozamaciczna.