Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zajęty facet co robić

Polecane posty

Gość gość

jak byście się zachowały względem faceta w związku który do was podbija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy, czego by chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz swoich zasad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzmy że nie wiesz czego by chciał, bo nie było między wami szczerej rozmowy na ten temat. A czego może chcieć, seksu, przelotnej znajomości, związku, może się zakochał a może jest typowym podrywaczem. jak odróżnić jego zamiary? skoro jest z kimś to dlaczego szuka innej kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We mnie zakochał sie żonaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozmawiamy o moich zasad. Pytam co byście zrobiły i jak zachowywały się wzlgędem takiego gościa. nie będę opisywała naszej relacji ani tego czy zrobiłam coś z tą znajomością czy nie zawracam sobie tym głowy i żyję swoim życiem. Chę poprostu usłyszec opinie i poglądy innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoość
Ja powiem jak się zachowywałam: najpierw jak z kumplem, potem on zaczął podrywać, pytać czy bym go chciała, komplementować, więc ja mu mówiłam, że nie mam do niego żadnych praw, przypominałam jego stan cywilny. Przed spotkaniem, które już było randką uprzedzałam, że spotkanie będzie czysto koleżeńskie, że nie będzie całowania itp. On mnie zapewniał, że się rozwiedzie, że obrączka to nic nieznaczący kawałek złota, że wszystko się może zdarzyć, że ze mną będzie szczęśliwy itp. Na spotkaniu już się przytulaliśmy, chodziliśmy za rękę. Potem chciał się całować, to ja na początku nie pozwalałam, a potem stopniowo, delikatnie zaczęłam odwzajemniać. Ale co do seksu, powiedziałam, że po rozwodzie. I tak spotykamy się już prawie dwa miesiące, seksu nie ma, a on wciąż się nie rozwiódł i wciąż zapewnia, że to już niedługo i że spędzi ze mną życie. Teraz pytanie, czy facet chce romansu, czy zmiany partnerki. ;) Z innym kiedyś miałam tak, że spytał o nr telefonu, ja spytałam po co, on żeby na piwo wyjść kiedyś, ja odparłam, że piwa nie piję i było po temacie. A że leciał na mnie to widziałam po nim. No i komplementy też padały wcześniej z jego strony. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie ma obrączki. Wiem tylko ze jest w związku od 3,5 roku. Znamy się ok 10 miesięcy i od poczatku wydawało mi się że coś do mnie ma. Z czasem coraz bardziej, póxniej już mi się nie wydawało, bo 'latał' za mną coraz więcej. Nigdy nie poruszaliśmy tematu jego życia prywatnego ani mojego. uważam że to nie na miejscu pytac o takie rzeczy kogoś kto ma status zajęty. Dla mnie taka osoba jest z góry skreślona, ale sytuacja trwa dość długo dlatego coraz bardziej mnie trafi i chodzi po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoość
No z moim się znaliśmy ponad pół roku zanim zaczął działać. ;) Najlepsze jest to, że wszyscy chyba wokół o tym wiedzieli, że na siebie lecimy, bo jemu kumpel robił uwagi, a i mi koleżanka też kiedyś coś sugerowała, tylko ja ślepo myślałam, że to tak tylko dla zabicia czasu i nudy w pracy on za mną lata. Ja też uważałam, że skoro żonaty, zajęty, to skreślony u mnie, tylko sobie cichutko o nim marzyłam. I gdyby po przerwie w kontakcie on nie zaczął działać konkretnie i wprost, to dalej bym myślała, że to była tylko rozrywka w pracy. xxx Może spróbuj dziwne rozmowy, próby flirtu przekierowywać na temat jego związku? Przypominać mu o dziewczynie. To może wówczas się określi? Albo pytać czy się już oświadczył, ile chce dzieci itp? Tak żeby mu dawać do zrozumienia, że wiesz o tym, że jest w związku i że Ci to wadzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też niektóre osoby mówiły, że widać. A myslałam dokąłdnie tak samo jak Ty i dalej myślę. Skoro szuka kontaktu ze mną, świadczy o tym że z obecną partnerką mu źle. Dlaczego więc się z nią nie rozstanie? Zawsze jak mnie podrywali zajęci nigdy tego na poważnei nie brałam, tłumaczyłam sobie że pewnie podobam się im z tylko z wyglądu, w tym przypadku jest identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoość
No to mogę Cię trochę zrozumieć. ;) No ja czasem, zwłaszcza w pracy, flirtowałam z różnymi ludźmi, bo właśnie rozrywka. Tylko wiesz co się okazuje? Że facet, który był kilkanaście lat starszy chce iść na randkę (akurat rozwodnik, nie żonaty), a ja myślałam, że tak tylko sobie flirtujemy. W sumie, to ja z nim kontaktu nie szukałam. A ten żonaty chce związku. My chyba źle odczytujemy te flirty. Oni widocznie w sporej większości jednak czegoś od nas oczekują a nie tylko rozrywki tu i teraz. Choć pewnie nie wszyscy. Dlaczego się nie rozstanie? A tego to ja nie wiem i nigdy nie zrozumiem. Choć jeśli faktycznie facetowi źle, to mam dwie opcje w głowie (mój twierdzi, że ma piekło w domu, co się dziwię, że się nie rozwiódł dawno, ale ponoć za granicę miał wyjeżdżać i nie wrócić). Pierwsza jest taka, że potrzebuje bodźca z zewnątrz, innej kobiety, w której zakochanie popchnie go do zmian w życiu, a druga opcja jest taka, że panicznie boją się samotności i potrzebują z kimś być, choćby było źle (pamiętam, że kiedyś w luźnej rozmowie mój, nim zaczęliśmy się już spotykać, rzucił hasłem "ja jeszcze nie wiem, czy żony nie będę zmieniał" - zmieniał, czyli nie tylko rozstanie się z aktualną, ale od razu na inną). No albo wcale nie jest im źle w tych związkach, tylko chcą sobie poderwać inną. Dla sportu, dla dowartościowania, dla seksu, czy czegoś tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez flirtuję dla zabicia nudy, ale wiem z jakimi osobami moge sobie na to pozolić i wiem ze one nie odczytają tego w dwuznaczny sposób. Z tym było trochę inaczej, bo im więcej zauważałam szczegółów świadczoących o jego zainteresowaniu tym bardziej się dystansowałam, bo przeciez zajęty. Po powrocie do domu analizowałam po 10 razy każde jego wypowiedziane zdanie czy gest oraz ogólną sytuację. Gdyby był wolny dawno posżłabym z nim na randkę, ale w tym przypadku mam wątpliwości bo skąd mam wiedzieć czy on sie tylko nie dowartościowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:50 Miałem tak samo tylko z kobietą.. miała kogoś, wiec myślałem że się dowartosciowuje.. a okazało się że leciała na mnie na poważnie. Ale to wyszło jak było już za późno na cokolwiek. Bywa różnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoość
No nie wiem co Ci podpowiedzieć, bo widzisz, u mnie pomogło to, że się zwolniłam (wtedy dowiedziałam się, że on szuka kontaktu ze mną, poza tym jak się zwalniałam, to bardzo otwarcie pokazał niezadowolenie), że nie mieliśmy kontaktu kilka m-cy i że jak znów kontakt odzyskaliśmy, to on po paru dniach zaczął działać, dążyć do spotkania, już okazywać wprost intencje. xx Tak sobie myślę, czy ktoś zaufany, ale ja bym się nie odważyła pytać jego kumpli, bo w takich miejscach pojęcie "tajemnica" nie istnieje i myślę, że by się dowiedział, że o niego pytasz. No nie wiem, albo rozmowa szczera i wprost. Spytać czego od Ciebie oczekuje, jakie ma zamiary, skoro ma dziewczynę. Albo przy okazji flirtów przekierowywać go na jego związek. Jak coś powie, możesz spytać czy jego kobieta też lubi jak tak do niej mówi, itp. Wiesz, żeby dawać mu do zrozumienia, że powinien skupić się na swoim związku i może wtedy jakoś albo się wycofa, albo da Ci do zrozumienia o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie zaryzykujesz, to się nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jaki sposób dowiedziałeś sięże jednak chodziło jej o coś poważnego? Da się w oógle poważnie traktować kogoś zajetego? osób trzecich raczej nie chcę w to wplątywać. otwarcie porozmawiać niby można ale co jeśli on uda ze nie wie o czym mówię, powie ze jednak mi si ę wydawało i mnie wyśmieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak się zbłaźniłam. Chyba mi się wydawało, bo olał mnie, gdy do niego napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam postawić wszystko na jedną kartę i zaryzykować? Co będzi ejak się ośmieszę, z resztą jeżeli tak robi moze oznaczać ze to kobieciarz i mnie w przyszłości zostawi dla kogoś innego/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradziła ją jej reakcja na coś złego co mi się przytrafiło.. nie była obojętna.. wręcz się zachowywala jakby mialla poważne plany wobec mnie.. ale niestety przeroslo ja to. Każdego by przeroslo. Zawsze myślałem ze to niewinny flirt z jej strony.. żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 11 tego się obawiam. Powiedz, jak zachowywał się ten Twój i co mu napisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoość
Wówczas będziesz wiedziała, że on nic konkretnego od Ciebie nie chce. A że wyśmieje? Przecież dobrze wiesz, że leci na Ciebie i inni to wiedzą, więc takie wyśmianie nie będzie miało wartości, pokaże tylko, że on jest niedojrzały albo stchórzył. Oczywiście rozmowa bez świadków. Masz w tym układzie coś do stracenia? Jeśli jest poważny, to dowiesz się tego, może on zerwie z tamtą, może będziecie razem, jeśli on tylko się dowartościowuje, to nic nie stracisz, tylko zyskasz wiedzę na czym stoisz. A jak dobrze poprowadzisz rozmowę, to on straci (jeśli chciał się dowartościować). Nie chciałabyś takiego spokoju ducha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, masz rację, jak mnie wyśmieje to siebei równiez osmieszy, ale na pewno rozgada a nie chcę żeby ludzie na mnie później dziwnie patrzyli. W tym układzie nie mam nic do stracenia, najwyżej się ośmiesze tak jakjuż wspomniałam :( Czy zerwie z tamta.... może tak być 50/50 , może moje życie odmieni się o 180 stopni. Niby warto zaryzykowac , ale odwagi brak. natomiast jezeli on się dowartośiowuje lub niewiadomo co jeszcze, bo się chyba spalę ze wstydu. o spokoju ducha marzę od kiedy się poznaliśmy, czyli zaraz rok stuknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:13 niestety nie mogę nic więcej napisać, bo może mnie rozpoznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety mają prawo do uprawiania seksu z zajętym facetem bo nie ona przysięgała wierności! taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mo adorator tez jest zajęty ma żonę, ja chciałam trochę poflirtować ale on się zadłużył. Nie chciałam romansować spotkaliśmy się kilka razy ale skończyło się tylko na przytulankach i całowaniu bo on stwierdził że bardzo go pociągam ale będzie lepiej jak zostaniemy tylko przyjaciółmi bo nie chce zdradzać żony. Ja uważam że to była już zdrada. Codziennie dzwoni i nie wyobraża sobie abyśmy przestali się kontaktować. Co o tym myślicie?proszę o obiektywną ocenę. wydaje mi się, że jest zaangażowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety mają prawo do uprawiania seksu z zajętym facetem bo nie ona przysięgała wierności! taka prawda x prawo to ty masz głupia zdziro do własnego tyłka i do niczego więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwała sie zdradzają zonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×