Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

musimy sprzątać ?

Polecane posty

Gość gość
"jakbyscie sobie poradzili gdyby nie bylo kafeterii i mozliwosci zadania pytan? " jak widać ty nie zadajesz pytań w życiu, wszytko wyniosłeś z mlekiem matki..no, nie wszystko, chociażby umiejętność poprawnego pisania "funkcjonujom" :D Pytanie jest: czy używacie tego salonu? Jeśli nie, niech sprzątają go sobie sami. Rozumiem że to właściciele mieszkania? Po drugie, odnośnie zakupienia własnych garnków, talerzy, sztućców - ok. jak najbardziej się z tym zgadzam pod warunkiem że udostępnią wam na to miejsce w kuchennych szafkach (może oczywiste ale spotkałam się z sytuacją gdzie znajomi trzymali takie rzeczy w pokoju!) I ostatnie, nie zgodziłabym się aby ktoś mi narzucał kiedy mam sprzątać, nie jesteśmy dziećmi. Zrób to wtedy kiedy ty masz czas. Może to być niedziela lub w tygodniu po pracy. Możesz sie tez obowiązkami podzielić ze swoją dziewczyną. Np ona sprząta łazienkę a ty odkurzasz następnego dnia. Najważniejsze aby bylo zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co trudno mi powiedzieć tak naprawdę nie znając waszej sytuacji. na sprzątanie musicie się zgodzić bo w końcu mieszkacie u nich na ich warunkach. resztę myślę możecie się dogadać co do tego gdzie co i jak. poza tym możecie się podzielić z dziewczyną i wtedy myślę że nie więcej niż pół h wam zejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja proponuje sie wyprowadzic i wynajac pokoj tam gdzie wszyscy sa lokatorami, sa ustalone zasady sprzatania i koniec, Tu jestes u kogos i ta osoba ci moze powiedziec co jej sie zywnie podoba czy nie czy to zaakceptujesz to juz twoja sprawa. Sprawa z kupnem wlasnych naczyc jest i garow jest lekka przesada uwazam bo skoro na wstepie nic nie mowili, ze musicie miec swoje to troche nie fair teraz takie cos wywalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak właśnie dlatego pytam tutaj bo jest to moje pierwsze wynajmowane mieszkanie. co do mycia to już na wstępie otrzymaliśmy miltona i po każdej kąpieli musimy tym myć wannę ze wzgl. na dziecko. kibel też jak narobię to po sobie umyję. nie żadne spłukiwanie tylko normalnie cify milton i mleczko. była też taka sytuacja że moja dziewczyna posprzątała kuchnie z myciem podłogi włącznie a pani domu za chwile po niej zmywała ponownie blaty. nie widzę po prostu robienia wielkiego sprzątania co tydzień kiedy codzień się coś sprząta [my również] i naprawdę jest czysto a pani domu też codziennie sprząta kiedy my jesteśmy w pracy. widzę że mało kto czyta ze zrozumieniem ten temat. co do salonu to jemy tam a państwo ma biblioteczki i różnego rodzaju bibeloty tam plus duzo rzeczy dla dziecka. normalnie nawet nie to ze mi zylka w dvpie peknie jak zrobie ale nie chce sie tykac jakichs porcelanowych pieskow bo potem bedzie afera. poza tym ona i tak po nas sprząta. np. wykąpię się po pracy umyję wannę miltonem [naprawdę robię to zawsze rozumiem że to ważne] a potem ona idzie myć dzieciaka i znowu myje tą wannę. przecież to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóz, wyglada na to ze pani domu ma lekkiego bzika na punkcie sprzątania. proponuje poszukać innego mieszkania. jak tu ktoś napisał najlepiej zamieszkać z innymi współlokatorami (choć tu też może byc różnie) ale przynajmniej razem można ustalić zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewudentnie ta pancia ma OCD czyli obsesje na punkcie czystosc. Nadmierne uzywanie chemicznych srodkow jest szkodlwie a juz szczegolnie przy malym dziecku, tylko czekac az jej dziecko bedzie mialo alergie i astme. Jakas glupia baba z lekka. Wyprowadz sie bo to pewnie poczatek gory lodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje za wszystkie odpowiedzi. wczoraj moja dziewczyna miala offa i sprzatala dom. wpierw pani domu bardzo krecila nosem na to ze jak to wtorek a ona chce sprzatac ale ostatecznie sie zgodzila choc cytuje: to bez sensu bo jutro bedzie tak samo. czy sobota to jakis magiczny dzien tygodnia jest ja się pytam? czy po sobocie w niedziele się nie brudzi? ja wiem ze jest zwyczaj sprzatania na niedziele w soboty z racji że wiele osob ma wolne. my niestety zwykle pracujemy. w kazdym razie z relacji mojej dziewczyny wynika ze faktycznie nieco rabnieta jest ta kobieta. chodzila za nią krok w krok pokazywala jej że to ma odsunac a nawet wyrwala jej odkurzacz ze tutaj tak pod tym kątem trzeba (???). natomiast w kuchni przy myciu podlogi kazala 3 razy wode zmieniac (a kuchnia niewielka) i moja mowila ze ta woda za kazdym razem była czysta. podjelismy w zwiazku z tym decyzje że poszukamy czegoś zeby sie wprowadzic gdzies gdzie ludzie sie dziela sprzataniem i oplatami. szukamy od dzisiaj. dziekuje za wszystkie odpowiedzi. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×