Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w Waszych związkach też ciągle są góry i doliny?

Polecane posty

Gość gość

Kurde, jesteśmy małżeństwem od 12 lat, mamy dwoje dzieci, jesteśmy ustatkowani, poważni, kochamy się mocno oboje ale od jakiegoś czasu mam dość tej sytuacji. Nie zwalam na nikogo winy, uważam, że oboje jesteśmy za to tak samo odpowiedzialni. Non stop jakieś huśtawki nastrojów, ciągła sinusoida jeśli chodzi o stosunki między nami. Jednego dnia kocham go na maxa, a drugiego miałabym ochotę dosłownie zadźgać nożem. Mam wrażenie, że on też tak czuje, ale nie przyznaje się do tego. U Was też tak się dzieje?? Czy to jakiś kryzys czy co do cholery??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie u nas tak nie ma, 10 lat po slubie, dwoje dzieci, generalnie się dobrze, miłość kwitnie, rzadko się kłócimy a jeśli już to nigdy nie miałam myśli aby zadźgać go nożem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas coraz gorzej autorko..same doliny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My 13 lat po ślubie.... Wzloty i upadki... Czasem się klocimy czasem nie lubimy i nie rozumiemy, ale kocham go bardzo. On mnie też ( chyba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest normalne, jak w przyrodzie. Czasem burza musi przejść, żeby pojawiło się słońce. Trzeba poczekać, aż przejdzie. Trzeba być w tym czasie zwyczajnie miłym dla siebie. Bo druga strona też jedzie na tym samym wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 lata po ślubie, 6 l w związku. Dwa choleryczne charaktery, to sobie wyobraź co się dzieje u nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też były co chwila kłótnie, wybuchowe charaktery. Nawet uważałam go za wroga. Ale potem coś się stało, nie wiem o co chodzi. Też odpuściłam i zmienił się, nigdy taki dobry nie był. Zastanawiam się czy czegoś nie przeskrobał na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×