Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czyprzeszkole

Mega dylemat z przedszkolem

Polecane posty

Gość czyprzeszkole

Mam straszny dylemat czy posłać mojego syna od września do przedszkola. Czy dopiero za rok... Synek skończy 3 lata w listopadzie i raczej nie wykazuje już gotowości przedszkolnej (chodzi o emocjonalność) jeszcze zapytam znajomej, która się na tym dobrze zna. Chodziliśmy na różne zajęcia przez miniony rok szkolny i nawet w ostatnich tygodniach nie integrował się z dziećmi i był mocno przerażony przebywaniem w grupie dzieci w podobnym wieku. Pewnie napiszecie daj mu czas, przyzwyczai się...może?...a może będzie miał traumę przez przedszkole? Nie dostał się do państwowego przedszkola i zapisaliśmy go wstępnie do prywatnego, wiadomo koszt sporo wyższy, choć pieniądze na ten cel są...tylko nie mam przekonania czy faktycznie tyle chcemy płacić za coś do czego nie mamy pewności że już ma sens...przekonuje mnie jedynie to, że już mu potrzeba regularnego kontaktu z dziećmi. No i ja jeszcze do pracy nie wracam, więc nie do końca widzę też sens w posyłaniu go do prywatnego i płaceniu ok. 900 zł miesięcznie i jak zaczną się choroby, to nie dość że trzeba będzie płacić, jak nawet nie będzie chodził, to jeszcze latanie po lekarzach, itp... No ale jest jeszcze druga strona tego dylematu....Jakby chodził w miarę regularnie do przedszkola, to ja bym mogła pomyśleć o sobie, myślałam o własnym biznesie. Do tej pory mały przebywa głównie ze mną, niedługo będzie 3 lata i nie powiem przydało by się już trochę odsapnąć od siebie. Nie bardzo widzę kolejny rok z małym w domu.... Poza tym nie bardzo jest u nas alternatywa dla przedszkola, mieszkamy pod Warszawą, ale zajęć dla małych dzieci tu praktycznie nie ma...Jest jakiś klubik niedaleko, ale tam maluchy w wieku żłobkowym. No oczywiście mogę go posłać 2 razy w tygodniu do przedszkola, tylko że i tak muszę płacić pełną kwotę, więc to się nie kalkuluje finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zaryzykowała i posłała syna na Twoim miejscu do przedszkola. Jednakże zwracałabym baczną uwagę na zachowanie syna odbierając go z przedszkola i po powrocie do domu. Jeżeli coś wzbudziłoby mój niepokój najpierw spróbowałabym wyjaśnić sytuację z opiekunką, jeżeli to nie przyniosłoby skutku odpuściłabym jeszcze ten jeden rok, przy jednoczesnej pracy z dzieckiem nad jego sfera emocjonalną. Innymi słowy skupiłabym się na tym, aby dziecko spędzało sporo czasu w grupie z innymi dziećmi ;) A już teraz zaczęłabym mu opowiadać jak to fajnie będzie w przedszkolu do którego pójdzie na jesień ;) Czasami nasze nastawienie do czegoś bezpośrednio wpływa na nastawienie naszego dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na ilegodzin chcesz go posłać? Czyli jak byś go posłała tylko na 3 godziny to też byś musiała płacić pełną kwotę? Napiszę Ci jak to było u mnie: syn poszedł do przedszkola jak miał 2,5 roku. Do tej pory był tylko ze mną 24 na dobę. Posłałam go na 3 godziny. Na początku płakał, nie chciał się bawić, jeść. A teraz uwielbia przedszkole, stał się bardziej sprawny ruchowo, nawet je więcej niż przedtem, poczynił ogromne wręcz postępy w mowie. Bawi się z dziećmi. Takie maluchy nie potrafią się bawić z dziećmi i to jest normalne, dopiero z czasem pojawiają się umiejętności "społeczne". Ja z perspektywy czasu widzę same plusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traumę to najwyżej mozesz miec ty. Im szybciej się usamodzielni tym lepiej ale nie wiem czy jesteś w stanie wytrzymać z miesiąc placzu bo kazdy boi sie nowości a dzieci wiedza co działa na rodziców. Poślij go na początek na dwie godziny. W przedszkolu nie zostanie skrzywdzony bo tam pracują profesjonaliści. Sama jestem nauczycielka i wiem ze problem stanowią nadwrażliwi nadopiekuńczy rodzice wiec temat brzmi czy ty jesteś gotowa wyslac syna do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyprzedszkole
No tak nie zamierzam go od razu wysyłaś na 8 h...tylko na trochę... Nie zgodzę się z tym, że problem to głównie nadopiekuńczy rodzice...każdy dobry psycholog ci to powiem że nie każdy 3 latek jest gotowy na przedszkole...nie wiem czy zauważyłaś, ale mój nie będzie jeszcze miał pełnych 3 lat, jak będą w jego grupie dzieci z początku roku, to to będzie przepaść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm, Ja wlasnie poslalam do przedszkola dziecko niespelna 3-letnie jak sie okazalo bez odpowiedniej gotowosci emocjonalnej, -nie sprawdzilo sie u nas nawet te 3-4 godziny.Do tego tak jak piszesz-byly choroby,lekarze,kupa nerwow i wiecej nie chodzilo dziecko do przedszkola niz chodzilo,duzo straconej kasy.Teraz czekam mnie spedzenie kolejnego roku z dzieckiem w domu,takze mi sie to nie usmiecha.Traktuje to jako poswiecenie,ale czy jest jakis inny sposob/rada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak się stwierdza, że dziecko jest bądź nie jest gotowe emocjonalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja poszła jak miała niecałe 2,5 na początku było ciężko bo nieśmiała jest i bardzo do mnie przywiązana. Ale później super! Posylalam ja na 4 godziny i nieraz płakała jak przyszłam ja odebrać bo chciała jeszcze zostać. Co do różnicy wiekowej to pół roku to naprawdę niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Chodziliśmy na różne zajęcia przez miniony rok szkolny i nawet w ostatnich tygodniach nie integrował się z dziećmi i był mocno przerażony przebywaniem w grupie dzieci w podobnym wieku" chodziliscie razem czy syn chodził?bo to jest znaczaca róznica zajecia z dziecmi to tez nie to samo co regularne przedszkole-skoro ma problem w sferze emocjonalnej i społecznej to znaczy ze powinien nad tym popracowac- w przedszkolu ma na to szanse- zareagowac moze roznie to prawda, ale moze tez zareagowac pozytywnie- trzeba brac pod uwage wszystkie mozliwe scenariusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z przedmowca. Moja córka przy mnie nieraz płacze, chce się tulić za rączkę prowadzić. Za to jak zostaje sama jest już całkiem inna, samodzielna i towarzyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko z twoich wypowiedzi jasno można wyciągnąć wniosek że to ty nie jesteś gotowa.... Dzieci są posylane do żłobka już jako pół roczniaki, moja córka poszła do żłobka jako 1,5 roczniak. Płakała, ale się przyzwyczaila...A było pełno korzyści... Tylko że ja chciałam żeby ona tam chodziła... Byłam opanowana, z uśmiechem na twarzy ją wprowadzialam... A u ciebie już na wstępie widać że ty będziesz zestresowana prowadząc syna( to przejdzie na niego) dodatkowo będziesz widziała więcej negatywów, i płacze związany z adaptacją przedszkolną będziesz zwalala na Traume przedszkolną.... Sama pracuję w przedszkolu, jesteś typowym rodzicem nadopiekunczym... Takim co nie zaufa nauczycielowi, będzie doszukiwal się problemów, dodatkowo będzie sam nakrecal dziecko do płaczu ( utulal w szatni do przesady przez 20 min, powtarzał rozdygotanym głosem " nie bój się, nie bój się ", wnosił na rękach do sali tak żeby nauczycielka wyrywala z ramion, a gdy dziecko będzie w czasie drogi do przedszkola płakać że nie chce tam iść, ustąpi i zabierze z powrotem do domu) i twój syn się nie przyzwyczai do przedszkola bo ty sama nie chcesz żeby szedł.... Niby trochę rozumiesz że są korzyści ale raczej widzisz ze nie da rady....jeszcze nie poslalas a już widzisz same negatywy... Tyle wywnioskować można z twoich wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma obawy bo jak wspomniała będzie to ją kosztować sporo pieniędzy ;) Ja też mam lęki przed prywatnymi przedszkolami tym bardziej gdy widziałam ogłoszenia o pracę w swoim mieście do takich przedszkoli. Treść ogłoszenia brzmiała: Przyjmę studentkę pedagogiki do przedszkola jakiegoś tam - pierwsze trzy miesiące za darmo .... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy przedszkole
Tak, nawet jak pójdzie na 2, 3 h to kwota będzie taka sama do zapłacenia... Ja z nim chodziłam na zajęcia. On jest dość otwarty ogólnie na ludzi, dużo mówi, tylko ma głównie problem z przebywaniem w grupie dzieci w jego wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyprzedszkole
do osoby która wysłała 1,5 roczne do żłobka i uważa że super...nie znasz podstaw psychologii rozwoju...żłobek to jest ostateczna ostateczność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:32... Znam jestem pedagogiem i psychologiem... Wysłałam do żłobka i przedszkola w którym sama pracuję.... Córka płakała 3 tyg. A potem biegła do swoich cioć. Plusy rozwojowe niesamowite, nie będę ich opisywać bo za dużo tego. Córka była na początku 4 godz później 7 godzin. Mogłabym pisać i pisać za to jak funkcjonują " dobrze " dzieci które przesiedza w domciu z mamą 5 lat... To są dopiero problemy.... Adaptacja przedszkolna i żłobkowa to proces indywidualny ale tz. Trauma przedszkolna zdaża się zadko.... Jedyna racja w tym że przedszkole trzeba dobrze wybrać... Autorko zazwyczaj w przedszkolach niepublicznych jest coś takiego jak pół etatu, jak tam u was nie ma warto iść i pogadać z dyrektorem.... Mimo wszystko dyrektotki idą na rękę klientom - rodzicom.... Ostateczna ostateczności to przesiedziec z dzieckiem w domu 4/5 lat, zrobić z niego kaleke społeczną, bez umiejętności radzenia sobie w grupie, bez podstawowych umiejętności samodzielności ( bo mamcia w domku nakarmi, ubierzę, pupę podetrze, nożyczek nie da bo tragedia się stanie, kredek nie da bo w oczko się wbiją)... Większość z tych co tak uważa że żłobek i przedszkoke to zło, to kojarzy te placówki z czasami PRL...teraz miejsca te to podstawa rozwoju dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucykpony
Ja posłałąm 3 latka (bez kilku dni) do przedszkola. To była rewelacyjna decyzja. Synek chodzi do przytulnej, bardzo dobrej prywatnej placówki. Na 20 dzieci maja 3 opiekunki, które są bardzo życzliwe, ciepłe i miłe dla dzieci. Syn jest zachwycony, uwielbia swoje przedszkole. Nigdy nie płacze. Zreszta inne dzieci tez nie płaczą, a jest sporo 2,5latków. Najważniejsze jest to ze sie cudownie rozwinął. Zacząl pięknie mówić. Znacząco ruszył do przodu intelektualnie i manualnie. Interakcje społeczne super. Przed przedszkolem nie miał praktycznie kontaktu z małymi dziećmi. Teraz się świetnie odnalazł. Z wszystkimi dziecmi ma dobry kontakt, a nawet ma taka paczuszkę 3 przyjaciół :) Posłanie go do przedszkola to była moja najlepsza decyzja. Myslę, że jednak ważne tu jest jakie to jest przedszkole - mała grupa, 3 wychowawczynie, duża troska o dziecko, dużo zajęć tematycznych, indywidualne zajęcia z logopedą i cudowna rodzinna atmosfera. Choroby - wiadomo, zdarzają się. Ale dla takiego skoku rozwojowego, warto je przecierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No na siłę to każde zostanie bo zamkną drzwi i tyle :D. Po jakimś czacie przestaje płakać żeby przetrwać a odrzucenie w środku narasta. A glupia matka się chwali ze się 1. 5 roczne przyzwyczailo :O. Bo żłobek to optymalne miejsce dla małego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Tak, nawet jak pójdzie na 2, 3 h to kwota będzie taka sama do zapłacenia... Ja z nim chodziłam na zajęcia. On jest dość otwarty ogólnie na ludzi, dużo mówi, tylko ma głównie problem z przebywaniem w grupie dzieci w jego wieku... " masz odp na swoje pytanie:) nie nadrobi tego w inny sposób niż własnie przebywajac w grupie dzieci, bez obecnosci rodziców bo jednak jest roznica czy dziecko jest pozostawione samo w grupie rowiesniczej (oczywiscie pod opieka pani) czy w obecnosci rodzica pozwól mu na samodzielnlosc, na pewno dobrze mu to wyjdzie:) i postaraj sie spojrzec na to jako szanse i okazje do rozwoju, a nie porazke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem daleka od poglądu jakoby żłobek to było coś co niemowlakowi (roczniakowi, dwulatkowi) do życia było niezbędne. Z pewnością niesie ze sobą jakieś korzyści rozwojowe ale spójrzmy prawdzie w oczy - nie jest to lepsze od indywidualnej mądrej opieki w tym wieku ;] Tak sobie patrze na swojego roczniaka i ni jak nie widzę w czym by mu mógł żłobek pomóc w ty, wieku ;) więc poglądu jednego z gości w tym wątku są mocno przesadzone.. być może wynika to z faktu, że sama swoje dziecko posłała do żłobka i uważa, że to co ona musiała zrobić, każda inna matka powinna zrobić ;) Natomiast inne zdanie mam na temat przedszkoli od 3 roku życia - uważam, że niesie ze sobą pewne korzyści dla dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a moze tak tylko na trochę,i odbieraj go przed obiadem? wtedy chyba mniej zaplacisz. a sniadanie mozesz mu w domu dawac i zaprowadzac na 9tą. fajnie jakby się zaczał juz oswajac z tym swiatem:) no a jak taki wyciszony to na 3-4g. dziennie,wg mnie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzmi jak by jednak chodziło o kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nawet jakby to co? 900 zł to mnóstwo pieniędzy, ja za żłobek córki płacę 400 zł z wyżywieniem już i dziwię się , że tak drogo w przedszkolu jest. Pieniądze niestety z nieba nie spadają i autorka ma rację, że zwraca uwagę na finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyprzedszkole
Akurat wczoraj dyrektorka z przedszkola zadzwoniła i zapytała kiedy chcemy zaczynać :D, wstępnie powiedziałam że we wrześniu ;) Ano też uważam że przedszkole niesie ze sobą pewne korzyści, dlatego go zapisaliśmy ;) No oczywiście o kasę też chodzi...nie będziemy przymierać głodem jak wydamy te 900 zł na przedszkole, ale nie mam po prostu przekonania, że tyle chcemy na to wydać... Nie ma opcji płacenia mniej jak dziecko by tylko 3 h chodziło, w naszej okolicy w każdym przedszkolu tak jest, więc trochę lipa. Nie płaci się tylko za jedzenie gdy dziecko jest chore i się to zgłosi. No ale chyba jednak spróbujemy...Jak pisałam nie ma u nas alternatywy dla przedszkola, nie ma dzieci w okolicy z którymi by się mógł regularnie chociaż ze 2 razy w tygodniu widywać, bo o interakcje z dziećmi w 90 % mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyprzedszkole
Poza tym kto siedział z dzieckiem niemal 3 lata w domu, bez babć i innych opiekunek, to wie jak z tym jest ;). Zmęczenie materiału ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z własnego doświadczenia, dziecko podobnie aspołeczne, do przedszkola poszło mając 3 lata, przez cały rok w kółko choroby, w sumie to niewiele miało czasu na integrację, o ile w zabawach grupowych brało udział, tak w kontaktach z dziećmi w czasie wolnym masakra :( przez rok nie chciało bawić się z dziećmi twierdząc, że chce się bawić samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko chodzi do niepublicznego przedszkola Puchatek, wczesniej było tez w niepublicznym żłobku. wybieram takie opcje ze względy na dłuższe godziny otwarcia - jak pracujemy z męzem do 16-17 to możemy je spokojnie odebrac nie gnając przez pół miasta na oslep.... a to duzy komfort...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynaxx
Jako mama szukajaca idealnego przedszkola dla swojego dziecka szukałam swego czasu wszelakich infrmacji na ten temat. Zupełnie przypadkiem trafiłam na pewien wpis,do którego link podsyłam Wam tutaj -> http://bestmap.pl/jak-wyposazyc-przedszkole/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×