Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój facet ciągle gada o swojej ex

Polecane posty

Gość gość

Czesc, chcialam sie poradzic forumowiczów i forumowiczek w pewnej sprawie. Moj facet ciagle gada o swojej bylej narzeczonej. Jestesmy parą kilka miesiecy, dobrze nam razem tylko czemu on ciagle o niej mowi? Zapytalam kiedys czemu ciagle o niej mowi? On powiedzial ze ona byla kims waznym w jego zyciu i ze ma duzo wspomnien z nia zwiazanych. Na poczatku troche mnie to irytowalo ze mi o niej opowiadal. Potem ignorowalam, ale teraz juz mnie to martwi. Mysle ze nie bede w stanie zapelnic pustki w jego myslach , ze nigdy nie bede tą naj...dodam, ze jego narzeczona po rozstaniu z nim wyszla za mąż i ma teraz męża i dwoje dzieci. czy byliście drodzy forumowicze w takiej sytuacji?? Co robic? Ignorowac , czy tłumaczyc ze noe ma sensu wracac do przeszlosci?? poradźcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę czasu upłynęło od kiedy się rozstali, nie wiem co Ci poradzić, powinien już od niej zapomnieć, może czymś mu ją przypominasz? Daj temu czas, mężczyźni potrzebują więcej czasu żeby się zaangażować, jeżeli za kilka miesięcy dalej będzie o niej gadał no to dziwne. Druga opcja jest taka, powiedz mu coś czujesz i żeby przestał, to bardzo nieprzyjemne cały czas słuchać o innej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet sporo czasu minęło bo 3 lata. No i jestem podobna do jego ex...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiedź w 2 odsłonach
Heloł Autorko. Wiesz z jednej strony to zrozumiałe, że jeżeli ktoś bardzo ważny zniknął z naszego życia to czuje się ten ból na świeżo i mimo wszytsko myśli o tej osobie. Jak mnie zostawiła miłość mojego życia to przez pierwsze pól roku NIKT na tym świecie nie umywał się do niego :) Potrzeba czasu wiesz na przepracowanie tego. Jedyna BARDZO WAŻNA rzecz. Pamiętaj, że Ty, mimo ewentualnego współczucia, masz prawo być z kimś dla kogo jesteś NAJ. Zwracaj uwagę na to, żeby nie skończyć jako plaster, bandaż tymczasowy. Jest możliwe, że koleś, może chceć podświadomie naładować "akumulator" psychiczny Twoim kosztem. Jak poczuje się pewniej, lepiej i stanie na nogi to zostawi Cię i poszuka innej, która zmiecie go z nóg i przy tej nowej kobiecie "nagle" zapomni o swojej narzeczonej i się hajtnie. Problem w tym, że Ty zmarnujszesz czas i swój "kapitał uczuciwoy" :) a nie warto. Kobieta może pokochać swojego "pocieszyciela", mężczyzna nigdy :) Wg mnie powinnaś stanowczo ale bez awantur powiedzieć, że nie życzysz sobie roli tymczasowego bandaża, chcesz być w związku z kimś dla kogo jesteś miłością jego życia i nie zgadasz się na półśrodki. Powiedz mu, że jeżeli nie jest w stanie Ci tego zaoferować to sory ale nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiedź w 2 odsłonach
Mężczyzny NIE MOŻNA zdobyć wytrwałą pracą, dobrym sercem i cierpliwością :) taka jest miłość tej płci. Albo dostaje szału po 2 randkach i trzyma się jak rzep psiego ogona, niezależnie od tego czy laska traktuje go podle, czy nie dostaje szału i wtedy możesz być we friendzone, co jest lepsze bo przynajmniej nie będzie obiecywał złotych gór albo co gorsza i chyba Ty jesteś w takiej sytuacji - zostajesz wybrana na zasadzie "jak się nie ma co się lubi... no ale chociaż czasem sex będzie i opatrunek na złamane serce". Podstawowy problem to taki, że Twój kolo nie był gotowy na relację z Tobą. Pewnie szybko się rzucił aby zabić klin klinem i teraz marnuje Twój czas i serce. Masz prawo wiedzieć na czym stoisz. Do mężczyzn naprawdę nie potrzeba delikatności. Delikatność jest wykorzystywana jako usprawiedliwienie do marnowania czasu jakiejś dziewczynie, żeby samemu się posklejać i wylizać rany. Jeżeli facet mówi "daj mi czas, badź cierpliwa" to znaczy "nie kręcisz mnie za bardzo, nie jesteś tak super mega osom jak moja ex, szału nie ma" :) Kobiety jeżeli chcecie uniknąć tego to darujcie sobie cierpliwość, delikatność i traktowanie mężczyzny jak spłoszonego zwierzątka. Żądajcie wszystkiego łącznie z białym koniem, zbroją i zabitym dla Was smokiem :) a nie namiastek, ściemy i mglistych perspektyw pod tytułem "może kiedyś złamiesz mój lód i łaskawię odwzajemnię Twe uczucia... ja skrzywdzony mężczyzna o gołębim sercu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Daj temu czas, mężczyźni potrzebują więcej czasu żeby się zaangażować, jeżeli za kilka miesięcy dalej będzie o niej gadał no to dziwne. " Ale dlaczego ona ma marnować czas z kimś dla kogo nie jest miłością życia??? Srsly :) Kobietę można zdobyć pracą i stopniowo, mężczyzna jeżeli nie miał burzy z piorunami w głowie i w kroczu na początku to nigdy jej miec nie będzie. Kobieta może chociaż zdać sobie sprawę po X latach - kocham go i nie zamieniłabym na nikogo innego. Mężczyzna nigdy - po X latach to ucieknie, nawet mając dzieciaki do innej, która funduje mu burzę z piorunami w gaciach i główce. Namawiasz autorkę do marnowania cennego czasu. Całe to gadanie o PRACY w związku jest mitem. Miłość, szczególnie męska, jest najbardziej kapryśnym zjawiskiem na świecie i bardziej niestabilnym niż napięcie przedmiesiączkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro facet wciąż gada o ex, to jasne że wciąż coś do niej czuje... najprawdopodobniej to ona go zostawiła i wciąż nie może się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę kochani nie wyrządzajcie kobietom KRZYWDY kłamiąc jak na tych okropnych portalach katolickich, że miłość i związek to praca. Praca nie ma najmniejszego sensu :) Przerobiłam 10 związków i tylko jedna osoba doceniała pracę i dogadywanie się. Po co kobieta ma się torturować i stresować skoro i tak miłość faceta do niej jest uzależniona od poziomu pożądania. Reszta to naprawdę małe dodatki dla mężczyzn. To co jest dla nas wartościowe dla nich jest zupełnie bezwartościowe :) Po co frazesy o dobrych serduszkach, albo staraniu się. Niepotrzebnie aplikujemy metody, które są skuteczne na małych dzieciach lub osobach starszych na płci przeciwnej. Oni chcą i lubią walczyć, starać się, harować, zdobywać, robić z siebie błazna więc proszę bardzo :) Zauważcie kiedy my się staramy to i tak nie przynosi to żadnego skutku ;) wręcz niszczy chemię jaką mężczyzna czuje do nas. Pozwólmy sobie na bierność i olewkę. Wyjdźmy z założenia, że ON ma nam dostarczyć rozrywki, dopieścić naszego ego, próżność i ciało ale my nie musimy... nic :) Nawet jak nie wyjdzie to nie będziemy stratne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano pewnie nie może, dobrze prawisz. Problem w tym, że Autorka pewnie będzie chciała go cywilizować, oswajać, pracować, zdobywać itp. a to jest skazane na porażkę. Wiesz kiedy faceci najbardziej męczyli mnie o zostanie kochanką? Kiedy powiedziałam na dzień dobry. Zanim się poznaliśmy w realu, że moim celem jest znalezienie męża, a dymanie bez zobowiązań uważam za tanią podróbę i startę czasu. Z grupy 6 tylko 1 walnął focha :) a reszta próbowała z UPOREM godnym lepszej sprawy mnie namówić na zostanie tą kochanką :):) Kiedyś zrobiłam sobie profil o nieco bardziej wyuzdanym przesłaniu bo akurat miałam ochotę na dobrą zabawę, a nie związki. Odzew nie był tak duży :) to jednak o czymś świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc,przeczytalam wszystkie odpowiedzi, jestem zaskoczona odzewem, dzieki. Spieszę wyjasnic kilka spraw. Otôż pożądanie jest. I bylo. I bardzo szybko skonsumowalismy znajomosc bo po 2 tygodniach. Nie wiem czy to dobrze czy źle, czy powinnam była grać niedostępną dziewicę ale nie załuję bo prawdziwym komplementem było dla mnie usłyszeć jego słowa po wspôlnie spędzonej nocy: co ty ze mną zrobiłaś... no wiec chyba go kręcę. I to mocno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sale czy mimo to nie jestem plastrem na ranę, chwilowym towarem zastępczym.... tego nie wiem. Ale pewnie z czasem się dowiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam w takiej sytuacji pomoc tarocistki . Ja systematycznie korzystam w sprawach pracy, uczuciowych a nawet intymnych. Napisala mi o tym gdzie powinnam szukac pracy i znalazlam w tym miejscu o ktorym napisala.Odpowiada konkretnie na pytania i nie musze dlugo czekac na odpowiedzi. Maksymalnie do 24godzin. Jestem megazadowolona tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tarot.. czy ja wiem? Jala cena wróżby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co Ci wróżka? Powyżej przedstawili Ci męski sposób myślenia, tak jest w 100%, czego jeszcze nie wiesz? Jak się nie ma co sie lubi, to się lubi co się ma, bo z krzyża trzeba spuścić, a że mysli ciągle o tej jedynej, cóż widzisz co bierzesz, nawet się z tym nie kryje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mojego jeszcze nie zostawiłam to i gadać nie ma o kim :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że on jeszcze o niej gada nie świadczy, że traktuje ją jak jedyną. Niech sobie pogada, wygada się i przeminie. Każda była jest w jakimś stopniu ważna. Każdy ma inaczej, nie wszyscy faceci tak samo. Ja gadałem o bylej bo mnie zwyczajnie wkurwiała swoim postępowaniem. Przeszło mi. Moja kobieta poprosiła żebym przy niej nie rozmawiał o byłej, bo już zna na pamięć tą historyjkę i wkurza ją to. Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zaczela gadac o moim bylym, nawet wyimaginowanym, a potem kopla bym go w d... . Niech spada do tej waznej, widocznie jest wazniejsza niz Ty. Ty jestes do zaspokajania biezacych potrzeb, poprzednia jest do wyobrazania sobie idealnego zwiazku. Jak byla kiwnie palcem do do niej poleci. Kopnij go w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla siebie powinnas byc najwazniejsza.Zastanow sie co Ty robisz w tym zwiazku oprocz zaspokajania jego potrzeb. Jaka jest Twoja rola, Twoje stanowisko. Czy naprawde chcesz komus robic dobrze i nie myslec o sobie? Myslisz, ze on to docenia? Nie trac czasu! My jestesmy naiwne i myslimy, ze jak bedziemy dobre jak mamusia to sie chlopak zrozumie, doceni.... g... prawda. Uzyje Cie na tyle na ile bedzie potrzebowal, a pozniej zostawi, a Ty bedziesz plakac, bo przeciez wszystko mu dalas, bo obiad byl zawsze gotowy. Zastanow sie co on Tobie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa, macie rację... chyba się poryczę zaraz..No cóż ... to co przeczytalam , plus parę innych sygnałów o ktorych nie napisalam daje mi jasną odpowiedź. On po prostu ma mnie w d***e! Juz mam plan na sobotę Upiję sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj wypić to swoją drogą ale kurde... Powiedz mu wprost - albo JA dostaję tron i koronę jedynej albo wypad gościu. Powodzenia i trzymaj się Autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety naprawdę są jakieś głupie. Jest dokładnie jak Ci już napisali/napisały. No, ale Ty przecież go kochasz, ona się zmieni, potrzebuje tylko trochę czasu i inne brednie, którymi kobity się karmią, a potem jest płacz i zgrzytanie zębami. :o Tak naprawdę to nie faceci wam robią krzywdę, wy SAME ją sobie robicie dokonując na nich projekcji własnych uczuć i oczekiwań. I tutaj dokładnie tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska 16:13 ale nie ciśnij Autorki tak :/ nie wiemy jeszcze czy ona będzie się karmić iluzją, czy postawi typa pod ścianą. No pliz! Owszem nie zakumała czaczy najpierw, że jest na zasadzie "na bezrybiu" ale może coś jej z tych postów naświetli sprawę i pójdzie po rozum do głowy. Rzecz w tym, że faceci też mieszają bo kwiczą, że dziewczyny są zimne, okrutne podłe, bez serca. Jak tu mieć serce skoro kolesie sami chcą być traktowani instrumentalnie i mają mentalność ameby - żreć i rozmnażać się ale kiedy ich laska wyroluje to pieją jak koguty i dobrym sercu, o byciu "miłym facetem" itp. Autorka padła ofiarą propagandy ale można jej wyjaśnić o co kaman :) Po prostu Autorko nie daj sobie wkręcić ROLI PETENTA - być może łaskawie on jak urzędnik, Ciebie przyjmie do swego delikatnego serduszka ach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z drugiej strony skoro o niej mówi to może nie jest dla niego ważna? to logiczne jeśli mi podoba się jakiś chłopak nie chwale się tym mojemu ukochanemu bo wiem ze to przykre a po drugie po posrtu chciałabym to ukryć, a jeśli mi sie jakiś nie podoba to nie mysle o tym czy o nim mówie czy nie po prostu gadam, rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu na forum zawsze znajdziesz odpowiedzi w stylu "zostaw go" i tak dalej, ale nikt nie myśli o tym jakie to jest trudne. Musisz opracować sobie jakiś plan, tak jak napisałam wyżej może on po porstu sie tym nie przejmuje co mówi bo nie jest to dla niego ważne? traktuje Cie jak przyjaciólke i mówi Ci wszytsko to normalne, a to że nie ma jakiejś głębszej empatii, bo nie rouzmie że to może być przykre to już inna sprawa, nie skreślaj go od razu tylko daj mu szanse, musisz opracowac jakiś plan, może Ty opowiadaj cały czas o swoim byłym aż w końcu on się wkurzy i zrouzmie że to nie jest miłe. zobacz sobie na faceooku czy gdzieś czy wchdozi na jej profil, czy po porstu za nią tęskni, ciezko jest o kimś zapomnieć, albo po porstu poproś go żeby o niej nie mówił, a jak bedzie dalej mówił , wkurz się powiedz że widzisz że nigdy o niej nie zapomni wiesz jakaś bajerka powiedz że z nim zrywasz, a on przybiegnie po paru dniach do ciebie z różą i z przprosinami i zrouzmie ile dla niego znaczysz, no a jak nie przyjdzie.. to powinnas sie cieszyć że tak zrobiłaś ;) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, dzięki. mój książe wraca w poniedziałek z Polski , wyczekam moment i sobie porozmawiamy.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteśmy oboje po 30 tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie gowniarze. Ok powiem Ci jak to wygląda u mnie, od drugiej strony. Ja jestem była, on ma nową dziewczynę od kilku miesięcy. Mówi, że mu dobrze, że się zakochał, ale jej nie kocha. Mówi,że zawsze będzie kochał mnie, ale nie chce być sam. Między nami za dużo się wydarzyło, żebyśmy byli razem. Ja też go kocham, ale szczerze to żal mi tej dziewczyny, bo on ją wcześniej czy później zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za Twoją historię, nie pocieszyłas mnie , ale i tak sobie najpierw pogadamy z moim księciuniem. Napiszę tu Wam na tym forum jak przebiegła rozmowa. Kurwa, to prawie jak telenowela....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale paranoiczki, macie chore banie. Takie rozkminy o byle co. Jak by była ważna to nie usłyszałabyś od niego nic o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×