Co jeść w ciąży żeby dziecko nie miało alergii?

Moja sprawa jest trochę bardziej skomplikowana, niż zwykłe pytanie co jeść w ciąży. Otóż moja córka (8 lat) jest uczulona na ryby, skorupiaki i tego typu rzeczy. Oprócz tego nie toleruje dobrze produktów sojowych i z tego co sama ostatnio zauważyłam, nie może jeść za dużo innych strączkowych roślin, ale to akurat mniej ważne. Otóż kwestia jest taka, że poród był przez cc, bo była ułożona pupą a ja się zgodziłam z lekarzem że lepiej będzie tak, bo dziecku nie stanie się żadna krzywda. I teraz sama nie wiem, czy mam tego żałować czy nie. Teściowa powiedziała, że jak się dziecko zamoczy w sokach z pochwy, to nie ma alergii, a wszystkie dzieci rodzone przez cc nie przechodzą tego najważniejszego prysznica w życiu i są nieodporne na alergię. Z drugiej strony siostra czytała na portalu dietetycznym (nie pamiętam jakim) że alergie są powodowane przez to, co matka je w ciąży. I że powinno się nie jeść niektórych rzeczy. Rozmawiałam z koleżanką która ma dzieci w podobnym wieku i nie maja alergii, ona stosowała całą ciążę specjalną dietę, ale niestety nie ma jej już nigdzie zapisanej bo to było dawno temu :( Jestem w ciąży dopiero 1,5 miesiąca (wpadka z mężem po tylu latach :) :) ) ale bardzo się cieszę i tym razem chciałabym nie popełnić wszystkich błędów, które popełniłam za czasów gdy byłam młoda i głupia. Postanowiłam, że dziecko urodzę normalnie, nie ważne co, żeby miało prysznic z bakterii i było odporne, będę też unikać jedzenia rzeczy, po których moje dziecko (szkoda, że jeszcze nie wiem czy chłopiec, czy dziewczynka), mogło by mieć alergię. I teraz pytanie do was - co o tym sądzicie? Czego powinnam unikać? Słyszałam, że owoców morza, ale nie wiem czemu. Niepasteryzowanych serów, mleka itd, bo dziecko może dostać grzybicy. Grzybów nie wiem czemu, też chodzi o grzybicę? Pomidorów ze skórką bo się przykleja do żołądka ale przecież się nie przyklei do dziecka? Czy możecie mnie wspomóc jakimiś artykułami i stronami/portalami? Czuję się zagubiona, liczę na pomoc innych doświadczonych matek :)

mistrzowski post, serio

?????

Jeśli chodzi o alergie to powinnaś jeść wszystko. Dieta eliminacyjna nic tutaj nie pomoże. Natomiast nie można jest produktów surowych (i tutaj właśnie owoce morze w wielu przypadkach się wpisują, np. sushi), wędlin i produktów wędzonych na zimno, gdyż mogą zawierać bakterie groźne dla płodu. To samo tyczy się nabiału wytwarzanego z niepasteryzowanego mleka (ponoć feta, ale zdania są podzielone). Poza tym należy unikać dużych gatunków ryb (np. tuńczyka), bo w ciągu swojego życia akumulują duże ilości metali ciężkich, przede wszystkim rtęci. Owoce i warzywa trzeba dokładnie myć, mięso poddawać dokładnej obróbce termicznej. I tyle. Alergia wcale nie musi być spowodowana cc. Mój siostrzeniec ma sporo alergii, a urodzony sn.

Zaleca się też ograniczenie spożycia wątróbki, bo zawiera sporo witaminy A, która w ciąży nie służy dziecku.

Żryj gruz :)

Rodziłam sn, karmiłam piersią, ograniczałam (ale nie wyeliminowałam) nabiał w ciąży i podczas karmienia. Dbałam o odporność dziecka, hartowałam, daleko nam było do sterylności. Moje dziecko ma 6 lat i fakt nie choruje, ale ma alergię na mleko. Jako jedyne z rodziny. Na niektóre rzeczy nie ma się większego wpływu.

Z tymi sokami z pochwy to prawda!!! Nawet jak będzie cc to umów się z lekarzem i położną ze po operacji wysmarujesz dziecko wydzielina z pochwy, moja koleżanka z Holandii tak zrobiła!!! Musiała mieć cc ze względu na ogromną wadę wzroku ale córkę zaraz pi wyjeciu z brzucha wysmarowala, dziecko ma już 2 lata i jest okazem zdrowia!

ja pierdzielę, soki z pochwy! czy wyście już na łeb upadły! żeby dzieci były zdrowe trzeba nie żreć żadnej chemii!! zero chemii i dziecko będzie zdrowe. aaa i powietrze musi być czyste nie to co na śląsku. ja na szczęście mam zdrowego synka bez alergii

21.38, poczytaj na temat korzyści jakie daje poród sn, również ze względu na nieoceniony dla odpornosci kontakt z florą bakteryjną pochwy matki, zanim napiszesz taki ignorancki post.

Ja do tego co kobietki napisaly wyzej dodalabym orzechy archaidowe i mleko.

Będąc w ciąży jadłam i piłam wszystko-oprócz szpinaku, wyrobów alkoholowych i sztucznych napojów. Niektóre produkty ograniczylam/mleczne, grzyby/. Za radą babci 2 -3 razy w tygodniu fundowałam sobie pajdę chleba ze swojskim smalczykiem - podobno chroni dziecko od wielu czynnikow alergicznych, rowniez na nabial.Czy ochronił? Nie wiem, ale dzieci nie mają alergii

W ciązy jadłam wszystki na co miałam ochotę (oczywiści wystrzegałam się żywności uznawanej za nie zdrową, ale czasami pozwoliłam sobie na małe szleństwo :) ) i miałam cc. Dziecko nigdy na nic nie miało alergii.

Prowo miesiąca, wygrałaś internety! :D (bo nie uwierzę, żeby ktoś był tak głupi).

Co w tym głupiego? Moja koleżanka kilka lat temu będąc w ciąży za radą lekarza (!) nie jadła czekolady, cytrusów i kilku innych rzeczy co rzekomo miało uchronić dziecko przed alergiami.

Co głupiego? No przecież choćby to wszystko to stek bzdur: " Niepasteryzowanych serów, mleka itd, bo dziecko może dostać grzybicy. Grzybów nie wiem czemu, też chodzi o grzybicę? Pomidorów ze skórką bo się przykleja do żołądka" A już o tym "unikaniu" alergii nie skomentuję nawet...

Sama sobie tego nie wymyśliła tylko przeczytała /usłyszała, a że martwi sie o dziecko to szuka porady. Kilka lat temu lekarze często zalecali dietę eliminacyjną w ciąży. Na szczęście im przeszło. Ale to normalne, że na ciężarnych eksperymentują.