Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem babcią i mam dość moja córka mnie nie szanuje

Polecane posty

Gość gość

Pisze, ponieważ może będzie to przestrogą dla pewnych młodych mam - z pewnością nie wszystkich, ale może niektórym drgnie powieka. Mam córkę i dwoje uroczych wnucząt - jedno jeszcze bardzo malutkie. Moja córka (szóstkowa uczennica) zaraz po studiach zdecydowała, że jej powołaniem jest życie rodzinne i zrezygnowała z pierwszej pracy, wyszła za mąż, urodziła dzieci. Starałam się jej zawsze pomagać - dwa dni w tygodniu dzieci są u mnie, na dwa jeżdżę do niej a ona wtedy wychodzi (koleżanki, zakupy, fryzjer, basen). Czasem bolały mnie jej uwagi, kiedy przekładałam te terminy (na przykład wizyta u lekarza) ale czara goryczy się przebrała. Wczoraj powiedziałam jej, że nie będę mogła się zajmować dziećmi 2 tygodnie, bo wyjeżdżam z mężem. Z moim mężem (nie jej tatą) zawsze miała świetny kontakt, a teraz usłyszałam, że nie liczę się z moją "prawdziwą rodziną!", co ona ma teraz zrobić? Odparłam, że jakoś musi się zorganizować, bo nie chcę zrezygnować z okazji (zawsze marzyłam o wyjeździe do ciepłych krajów i mąż spełnił to marzenie). Obraziła się, a ja czując się niechciana w jej domu wróciłam. Po 15 minutach zadzwoniła i wykrzyczała, że muszę "odrobić pańszczyznę po powrocie" i mam to też jakoś zorganizować. Przyznam, ze byłam w szoku i nie wiedziałam co odpowiedzieć, potem rozpłakałam się. Opiekuję się, godzę z każdą jej decyzją chociażbym nie uważała jej za mądrą (całkowita rezygnacja z pracy), gotuję i przywożę obiadki, prasuję zięciowi. Robiłam to z radością ale teraz straciłam cały zapał. Nie cieszy mnie już nawet wycieczka. Co to w ogóle za zwrot, odrobić pańszczyznę? Miałam jechać i odebrać wnuczęta jutro, ale chyba nie pojadę. Mąż też zdenerwował się na nią, aż żałuję, że mu powiedziałam, boję się, że to pogorszy sprawę. Powiedzcie (może są tu też babcie, a może jakaś mama podpowie) czy ja przesadzam? Czy powinnam tam jutro jechać? Przeraża mnie taka roszczeniowa postawa własnego dziecka... Zazwyczaj jest miła i kochana, teraz jakby coś w nią wstąpiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem babcia ale mloda odoba 29 lat, ktora ma córkę i drugie dziecko w drodze. Moja mama tez mi pomagała nie raz gdy szlam do pracy, zeby posiedxiec z corka, ale nigdy nie powiedziałabym rak do niej. Zdarzalo mi sie z nia poklocic ale btlam jej wdzięczna za pomoc. Mydle, ze nawę teściowe tak bym nie powiedziała, choc relacje z nią mam średnie ale to jak dla mnie brak szacunku. Za dużo jej pomagalas, ona sie przyzwyczails i mydli, ze jej się wszystko należy. Jedz na ta wyciecxke, należy Ci się cos od życia a jej może to da szkole zycia jak to jest bez pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję serdecznie za odpowiedź, ja także mam wrażenie, że być może zbyt wiele do tej pory dawałam a za mało zwracałam uwagi na swoje samopoczucie. Nie jestem już mloda, chciałabym także skorzystać jeszcze z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka jest miła i kochana jak jest tak jak ona chce, a jak nie to sama widzisz.Tój wybór, Twoje wychowanie córki, możesz miloin razy pomagać, raz nie będziesz mogłą i będzie tak jak widziałas.Jeśłi chcesz dobrze żyć z córką to zapierdzielaj , nie miej swojego zyycia, tańcz koło niej, bo zaraz wnukó nie zobaczysz, a jełsi chcesz żyć sobie normalnie, bez bycia niewolnikiem, to powiedz dość. a co Ty języka w buzie nie masz, boisz sie własnej córki?Przecież inna matka po takich słowach to by ją zrąbałą jak siekiera deskę i tylwe by miała.No ale sama decydu, to Twóje dziecka, jak wychowałasz, tak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci tak dobrze, nie umiałąs wychować to teraz ogladaj taqkie cyrki. Jeszcze nie potrafisz rageagować adekwatnie do sytuacji, no to ok, jędziesz nikim dla swojej córki, wieczną służącą, nie licz na przysłowiowa szklankę wody na starosć, bo nie dostaniesz.Wyhodowałaś egoistkę, to teraz cierp, mnie tam takich zapatrzonych w swoje dzieci matek nie szkoda, jeszcze płakać, bo córka powiedziałą to i tamto, nie ma co płakać, czas zobaczysz swoje dziecko z lekkiej perspektywy, tylko wtedy czasem można się własną pięścią zabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpolczuje ci i to bardzo. tyle wzlozylas pracy w wychowanie corki, a pozniej w pomoc przy jej rodzinie. i takie slowa w "podziece". twojej corke chyba za latwo wszystko przychodzi. chcesz ja czegos nauczyc? przestan jej tyle pomagac. jakas awaryjna sytuacja, jasne wez wnuki na kilka godzin. ale nie zachowuj sie jak sluzaca, bo ona jeszcze gorzej cie potraktowala. jedz na wakacje z mezem i ciesz sie zyciem! to rozkaz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszna z niej niewdzięcznica. Jedź, odpocznij, baw się dobrze. A po powrocie powiedz, że chętnie zajmiesz się wnukami, ale tylko wtedy gdy sama będziesz miała na to ochotę. Bo to ona jest matką a nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojejku kolejny ttemat na durny temat bo to po polskiemu tak nauczyli rodzice a teraz nie da sie oduczyc 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc, zdaję sobie sprawę, że być może to i moja wina - ale nigdy do tej pory nie traktowałam tego jako jarzma, tylko przyjemność. W końcu to moje wnuki, kocham je i cieszyłam się, że jestem jeszcze komuś potrzebna. Nie wiem, czy wychowywałam córkę na egoistkę - kiedy była mała rzadko kiedy mieliśmy tyle pieniędzy, żeby dostawała wszystko co chciała, a już na pewno nie zgadzaliśmy się na jej wszystkie pomysły. Nigdy też nie dała takiego "popisu" jak dziś - dlatego zabrakło mi języka z buzi. Pisać, że dobrze mi tak to chyba jednak przesada. Życzę tylko każdej matce, aby nigdy nie usłyszała takich słów od swojego dziecka. Dasz serce na dłoni, źle, nie dasz i stawiasz granice - tez niedobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że córka straciła kontakt z rzeczywistością, przyzwyczaiła się do pomocy i Twojej dobrej woli, i przestała ją doceniać, a zaczęła traktować jako Twój obowiązek. Powinnaś jej uświadomić, że Twoja pomoc to nie "pańszczyzna" ani obowiązek, tylko Twoja dobra wola i chęć niesienia pomocy. Powinna się cieszyć, bardzo jej zazdroszczę. U mnie moja matka w ogóle nie pomaga, parę razy została z małą jak musiałam pojawić się w pracy, ale potem zaczęła odmawiać i już jej więcej nie prosiłam, bo wiem, że nie mogę na nią liczyć. Niech się dziewczyna puknie w głowę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym na Twoim miejscu na razie do corki sie nie odzywala. poczekaj na odzew od niej, moze przemysli to wszystko i przyjdzie jakas refleksja. jesli nie, powiedz jej jasno co o tym myslisz. i moze teraz ty troche powinnas zachowywac sie egoistycznie i zaczac myslec o sobie? swoja role juz spelnilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie przekreślaj jej jeszcze, jak to jednorazowy wybuch, to nie znaczy od razu, że jest złą córką, okazała się egoistką itd. Najlepiej powiedz jej co Cię boli, że powinna doceniać Twoją pomoc, i co myślisz o "pańszczyźnie" itd.. A jutro nie jedź. Może to ją otrzeźwi, i trochę dziewczyna się zastanowi nad swoim postępowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko:) to smutne co piszesz ale tez może śmieszyć że czujesz przyjemnośc w tym co robisz a jesze bardziej śmieszne że wyręczasz córkę z pradowania szmat zięciowi.Córcia ma łapki ,zięciunio również więc zakasać rękawy i wio do roboty. Powiedz nam kiedy masz czas na swojego fryzjera,koleżanki etc? Córcia chętnie rozłożyła nóżki powiła wnusie tylko zapomniała się nauczyć że te obowiązki ktore ty wykonujesz należą do rodziców a nie do babci. Zgadzam się z tym że wychowałaś lenia,kobietę która nie zna wartości jak uszanować matkę i pamiętać zę mama swoje już zrobiła i ma swoje życie,nie jest służącą. Pogoniłabym tak tę dziewoję że by popamiętała mnie do grobowej deski.Jestem babcią,mam dwoch synów ale żaden mi nie podskoczy.Robię to na co mam ochotę i moga tylko prosić ale nie zawsze prośby zostały spełnione.Nie narzucam nikomu własnej osoby,niczego nie żadąm i nie potrzebuję i tego też żądam w zamian.Dzieci to hieny,ile byś nie dała z siebie to zawsze jest mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekaj, bierzesz dzieci na dwa dni do siebie, dwa razy w tygodniu jedziesz do nich - zajmujesz się dziećmi córki 4 dni w tygodniu? a ona zrezygnowała z pracy, żeby poświęcić się rodzinie? prasujesz zięciowi? gotujesz jej obiady? to żart, prawda? rozumiem pomóc raz na jakiś czas, jak na przykład matka dzieci jest chora. twoja córka nie zrezygnowała z życia zawodowego dla rodziny tylko dla własnego lenistwa i wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:46 prawde pisze. Jak moglas tak rozpiescic corke? Obiadki, prasowanie? Bawienie nonstop dzieci. Za slowo panszczyzna to bym nie rozmawiala do corki az przeprosi. Nie jedz tam jutro. A z wycieczki sie ciesz bo to prezent dla Ciebie!!! Szanuj i kochaj siebie to tez bedziesz szanowana i kochana. Naprawde! A pomoc bym ukrocila i to bardzo. Rozumiem wizyty u lekarza, jakas choroba, ale tak to nie. Zapisz sie na jakies kursy czegos tam: np. jezyka, lepienie z gliny, czy do jakiegos kolka czytania ksiazek, albo na cwiczenia typu aerobic,pilates (sa tez dla osob starszych), uniwersytetu trzeciego wieku, a moze Ty moglabys kogos czegos nauczyc, komus dawac lekcje...Etc. Tak abys miala czas zajety i zyla pelnia zycia, a nie prasujac i gotujac non stop kazdemu. Bo widze, ze chyba sie nudzisz, albo nigdy nie myslalas o sobie co jest bewzglednie wykorzystywane. Czas to zmienic i zaczac zyc dla siebie tez, a nie tylko dla innych. Twoje nowe zainteresowania moga nawet poprawic Twoj zwiazek z mezem jak zobaczy, ze ma twarda babke, ktora ma ciekawe zainteresowania. A corka z czasem napewno pojdzie po rozum do glowy. I bedziesz mogla jej pomoc, jesli nadal bedziesz chciala, ale na Twoich warunkach i tylko wtedy kiedy bedziesz miala czas. (Ale nigdy nie na tyle ile do tej pory - krzywdzisz tylko tym swoje dziecko, ktore zamiast dorosnac cofa sie do tylu!!!! Nie pozwalasz jej byc mama i glowa/szyja swojej rodziny na 100 procent bo zawsze tam jestes. I choc serce bedzie Ci sie krajalo to daj jej dorosnac i robic to po swojemu. Wiem, ze to brzmi dziwnie, ale czasami mala pomoc przyniesie wiecej dobrego niz duza:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laskę robisz zięciowi jak córka u fryzjera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupie prowo, a wy jak zawsze łykacie, czy wy myślicie ,ż ejakas normalna kobieta matka, babcia pisałby na kafe?Puknijcie się w te puste dynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze i prowo ale ja osobiscie znam tak stuknięte babki . Pchają się do duupy flejom synowym i córciom że aż litośc bierze.Jak zrobią już wszystko i sa niepotrzebne lądują w przytułku.Pracuję tam i żąl mi ich ale jak je posłucham to krew mnie zalewa że ożna do bólu być tak naiwnym.Żądać pózniej pomocy od państwa a dzieci tłumaczyć że nie miały miejsca w domu dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo, ale też nam takie stare idiotki.Wychowują , a raczej howają te córki sunów to takich debili jak w pisie, ale przecież to dobre dzieci są. One chcą pomagać, ale ,że są głupie jak buty z lewej nogi to taki jest finał.Stare durne baby, które mają rózowe okoluar, robią z tych niezaradnych dorosłych egoistó 8 cód świata i mają jakieś urojone teorie na to pomaganie. No ale jak to mówią, chcącemu nie dzieje się krzywda.Mi tak starych idiotek nie szkoda, maja m dokłądnie to co sobie wychowały, mega egoistów, jak nie nie ma w głowie, to się potem wyje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz będziecie zakłądały prowo, jak 96 letni dziasdek, który nie potrafi dogadać się ze swoim synem buahahhahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka : Moja córka (szóstkowa uczennica) zaraz po studiach zdecydowała, że jej powołaniem jest życie rodzinne i zrezygnowała z pierwszej pracy, wyszła za mąż, urodziła dzieci. Starałam się jej zawsze pomagać - dwa dni w tygodniu dzieci są u mnie, na dwa jeżdżę do niej a ona wtedy wychodzi (koleżanki, zakupy, fryzjer, basen. z gotuję i przywożę obiadki, prasuję zięciowi. Wnioski matki: zdaję sobie sprawę, że być może to i moja wina - ale nigdy do tej pory nie traktowałam tego jako jarzma, tylko przyjemność. Nie wiem, czy wychowywałam córkę na egoistkę – My wiemy wychowałas na gnoja i egoistkę w jednym, a sama jesteś durna ,że aż boli. Zawalaj dalej, bo córcia się obrazzi, a to przecież taka dbra dziewczyna. Ty się módl do Bozi, aby ten zięć jej w dupę nie kopnął ,bo nie wyrobisz. To prowo, ale są takie kretynki w Realu, spod dzieci dorosłych gówno by jadły i mówiły, och jakie pyszne, sama przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat to nie prowokacja. Myśli pani, że starsze (nie stare!) osoby nie potrafią korzystać z forum? Nie życzę sobie jednak być nazywana idiotką! Owszem, popełniłam błędy, wszystkim którzy pomogli mi je sobie uświadomić serdecznie dziękuję. Krytyka jest dobra i pozwala przejrzeć na oczy, choć czasem boli. Ale takie chamstwo jak nazywanie kogoś idiotką, kretynką, to już przesada, co tylko świadczy o tym, że nie jesteście lepsze od mojej córki, a może i dużo gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem babcią,mam dwie wnuczki i POTRAFIĘ KORZYSTAĆ z internetu.Idiotą jest ten,kto sądzi,że net jest wyłącznie dla młodych! A Ty się nie przejmuj złosliwościami,bo rzeczywiście niepotrzebnie dawałaś się wykorzystywać.Ja wpadam do wnuczek tylko wtedy,kiedy syn i synowa naprawdę potrzebują mojej pomocy. Też wyszłam ponownie za mąż (10 lat temu) i razem z mężem dbamy o nasz wspólny czas,bo nie wiadomo ile go mamy przed sobą.Tak więc pakuj manatki i jedźcie jak najdalej i na jak najdłużej.Córcia i tak nie będzie dla Ciebie oparciem na stare lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę Pani udanego wypoczynku i proszę w końcu dać córce dorosnąć. Ona nie jest ani upośledzona ani zawodowo aktywna. Poradzi sobie jak miliony innych kobiet. Babcia nie jest do wychowywania. Można czasem dziecko podrzucić, ale żeby gotowała i sprzątała i była cały czas na usługi corusi? Szok. Ja swojej teściowej nie pozwalam nawet kubka po kawie umyć. I zawsze po pierwsze: muszę sobie sama poradzić a prosić o pomoc to ostatecznosc. I możecie hejtowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie jedź do niej tam jutro i nie kiwnij nawet palcem przy pomocy dopóki ona Cię nie przeprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie życzę sobie jednak być nazywana idiotką!" Tylko to nie koncert życzeń a kafeteria.Dobrze ktoś napisała, bo rozumu to Pani nie posiada, jak to mówia stara a głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobito wyżej, wyszczekana jak pies na łańcuchu i przez siatkę jesteś! Ciekawe czy własnej matce powiedziałabyś, że stara a głupia. Założę się, że w oczy jesteś miękką cipką. Do autorki - nie jechałabym. Zbyt wiele dałaś od siebie, przyzwyczaiłaś córke, ale możesz ją też "odzwyczaić". Czas pomyślec o sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko to nie koncert życzeń a kafeteria.Dobrze ktoś napisała, bo rozumu to Pani nie posiada, jak to mówia stara a głupia. Wszystkie wy takie wyszczekane na forum jesteście. Chyba musicie mieć beznadziejne życie, że nieznajomej kobiecie ubliżacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska od koncertu życzeń pewnie sama wlasną matkę zaprzegła do pluga, narobila bachorów i ciągnie alimenty od gacha :D I teraz się oburza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby laska narobiłą sobie dzieciaków i matkę do roboty goniła, nie wyzywałą by autorki od idiotek,tylko bredził,że autorka dobrze robi.Jprd wy już nawet myśłeć logicznie nie potaficze,skad się takie głąby biorą, kto to wychowuje, chyab takie matki jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×