Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monikaaaaaaaaaaa

Co myślicie o takiej nerwicy natrectw? Czy ktoś ma podobnie?

Polecane posty

Gość Monikaaaaaaaaaaa

Nikomu o tym nie mówiłam, ale utrudnia mi to życie... Np ubiorę nową bluzkę i w tym dniu nie zdam egzaminu czy bardzo pokłócę się z chłopakiem itd. I potem mam juz przekonanie, ze jak ja ubiorę znowu to cos mnie złego spotka jak poprzednio. Albo dotyczy to chodzenia w pewne "pechowe" miejsca, czy jedzenie "pechowych" potrwaw, wiem jak to brzmi absurdalnie dlatego o tym nikomu nie mówię, ale często tych rzeczy unikam bo boję się, ze mnie coś po nich spotka złego :( Masakra chyba nie jestem do końca normalna...Najlepsze ,że otoczenie tzn facet, koleżanki czy nawet rodzice o niczym nie wiedzą to siedzi tylko w mojej głowie, ale jest uciążliwe Raz np poszłam do takiej jednej pizzerii. w Tym samym dniu strasznie sie pokłociłam z facetem. Następnym razem było identycznie. I potem stwierdziłam, ze to miejsce mi przynosi pecha i już tam więcej nie pójdę :O masakra jakaś... Ale zdaje sobie sprawę,ze to jest głupie i absurdalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałem coś podobnego ale w lżejszej wersji, do dzisiaj coś tam sie jeszcze przebija ale to żaden problem. Tego typu myślą moc nadaje tylko i wyłącznie wiara w nią, jak przestaniesz w to wierzyć to to zniknie. Poprostu w chwili takiej wywałki musisz aktem woli to zmieniać, uświadamiać sobie nierealność tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj książkę"Sekret"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaa
Staram sie i czasami mi się to udaje, ale jak mam coś takiego zrobić co czuję,że mi przyniesie pecha np ubrać "pechową bluzkę" na egzamin to zaczynam czuć lęk i rzadko to robię ... Czasami mi sie to udaje pokonywać, ale na krótko. W sumie to bym miała o wiele łatwiejsze życie jakby nie było tej nerwicy bo sobie ciagle cos wkrecam i jeszcze mam wrazenie ,ze to sie sprawdza :O To coś jak w filmie "dzien świra" tylko chyba jeszcze bardziej pokrecone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
brzmi absurdalnie dlatego o tym nikomu nie mówię xxxx Dla osób bez zaburzeń faktycznie absurdalne, ale jako osoba cierpiąca na to (pisałem już to w innym temacie) znam to dobrze. Brunetos244 ma poniekąd rację, musisz sobie uzmysłowić, że takie myślenie to głupota, nic się nie stanie. I pomimo sprzeciwu myśli (a wiem że ciężko) przestawać tak postępować. Raz zobaczysz nic się nie stało, potem już będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwica natręct, na nerwice jest dobre oddychanie napewno, poczytaj o metodach niekonwencjonalnych na nerwice natręctw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaa
Taki_jeden- W sumie dobry pomysł, ale najgorzej było jak zrobiłam na przekór sobie i ubrałam pechowy ciuch albo coś innego zrobiłam "pechowego" i znowu mnie spotkało coś niemiłego... Ale wiem,ze mogłam tez to sobie wkręcic... W sumie tak na chłopski rozum to jak głupi kawałek bluzki ma decydować o tym czy zdam ezgamin czy nie zdam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiara czyni cuda :D także wtedy kiedy wierzysz w złe rzeczy, jesteś pewna że coś złego ci się przytrafi i ci się przytrafia :D Musisz się pozbyć złych myśli i przestać w to wierzyć, a wtedy wróci wszystko do normy. Polecam modlitwę albo medytacje :) zalezy czy jesteś wierząca czy nie. Chodzi o to, że musisz się oczyscić z negatywnych emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
i znowu mnie spotkało coś niemiłego... xxxxx uwierz po prostu że to nie przez to... walcz z tym bo ja w to wchodzi się to potem jest coraz gorzej wyleczyć się. x Brunetos244 Jak tobie pomaga oddychanie to nie miałeś nerwicy, albo bardzo lekkie stany. Nie masz pojęcia co przeszedłem z tą nerwicą w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
gość dziś [18:59 Polecam modlitwę xxxx Też polecam, jako źródło siły do walki ze słabościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaa
Hmmm sama nie wiem czy modlitwa pomoże bo jakoś dawno się nie modliłam, nie chodzę tez do kościoła itd choć jestem wierząca to " niepraktykująca" :P Ale może spróbuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj o prawie przyciągania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Hmmm sama nie wiem czy modlitwa pomoże bo jakoś dawno się nie modliłam, nie chodzę tez do kościoła itd choć jestem wierząca to " niepraktykująca" xxxx Nic nie szkodzi. A spróbować też nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaa
Ale macie rację z tym,że muszę sobie przestać wkręcać bo czasem sobie odmawiam przez tą nerwicę róznych rzeczy i na dłuższą metę to jest męczące, ale lęki często wygrywają :( Nigdy nie byłam u psychologa ani psychiatry, ale podejrzewam, że nerwicę mam i to nie tylko nastręctw ,ale taką zwykła chyba też. Podobno po mnie nie widać stresu, ale czasami za bardzo się stresuje np pocą mi się ręce, boli mnie brzuch, jak mam np coś ważnego się dowiedzieć w danym, dniu albo coś ma się roztrzygnąć na czym mi zalezy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
na dłuższą metę to jest męczące xxxx I będzie męczące coraz bardziej.... ale jak zaczniesz zwalczać poczujesz ulgę. Nie wchodź w to bo będzie tylko gorzej. Więcej już nie napiszę bo za chwilę spadam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otulona_snem
o ile mialabym ci cokolwiek radzic,to zmien faceta,a przedwe wszystkim myslenie-czlowiek z ktorym sie klocisz,majac nascie lat jak przypuszczam nie jest do zycia,mezczyzna musi byc spokojny,kulturalny i zdystansowany,oraz pracowity o ile to "cos" co sie z nim spotykasz nie jest czlowiekiem,radze zwiewac dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otulonasnem A ja bym CI radził patrzeć dalej niż na czubek swojego nosa. Wy kobiety możecie martwić się byle pierdołą i być głupie, nazbyt emocjonalne, zazdrosne, żałosne, nerwowe, słabe itp, ale k***a facet ma być wzorem ideału. Każdy ma słabości a wy patrzycie na nas tak, by wybrać najlepszą partię, przy której będzie WAM najlepiej. A jak facetowi najlepiej będzie przy pewnej siebie, stanowczej, rozważnej, mądrej, szanującej się, akceptującej wady, porządnej, pięknej, zgrabnej kobiecie, zamiast obok którejś z was, to zaraz że świnia tak? Zastanów się niedojrzała dziewczynko. Wokół jest tylu facetów, a wy zawsze tych najstabilniejszych/najsilniejszych/najspokojniejszych. Są kobiety które wogóle nie powinny mieć jakiegokolwiek faceta bo nie zasługują na niego. Patrzą tylko na swoje korzyści. Jak kobieta się stara, to i facet się na lepsze zmienia i odwrotnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×