Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

a ja mam balagan w domu gore prasowania i gotuje z mrozonek!

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem jak wy to robicie idéal ne matki. Ja ogarniam dom raz w tygodniu. Prasuje tez raz w tygodniy. Gotuje z polproduktow i mrozonych warzyw(nie trzeba ich obierac wiec wrzucam do gara, mieso na patelnie i jedzenie jest) ciasto tylko w niedziele i tes nie kazda. Wole poczytac dzieciom na dobranoc albi wypic z mezem winko w ogrodku. Wracam z pracy i robie z mezem minimum: rozkadowuje zmywarke, pralke wstawiam cos na kolacje. Na désert Pô kolacji zwykle sa owoce a nie jakies wymyslne ciasta. I mam wrazenie, ze takich mam i son jak Ja jest wiecej:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie tak, ja nie robię ciasta, wole dać dzieciom warzywa lub owoce, ale gotuje normalnie, o ile można to tak określić, pralka sama wypierze, zmywarka zmywa, wystarczy do nich wrzucić to co niezbędne, suche pranie od razu poskładać i dzieciaki wytresować by sprzątały po sobie i nie jest źle:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak dobra jesteś :P a ja tam nawet nie prasuję tylko strzepnę :P Z mrożonek latem nie gotuję ale też specjalnie się nie wysilam. Dzisiaj zrobiłam mizerię, ziemniaki i schabowego. Mąż się zajadał aż mu się uszy trzęsły :P ciasto piekę jak mi się chce czasem co 2 tygodnie, a czasem co trzy i żyję, za to o 19 jak wykąpie małego i położę go spać to idę na byczenie do ogródka z mężem. Chatę ogarniam w sobotę ale nie liżę podłóg i nie chucham na armaturę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze, ja też nie myję podłóg 5 razy w tygodniu, wolę lecieć z dzieckiem na spacer na 3-4 godziny niż siedzieć w lecie w domu z mopem w ręku. za to mój mąż jets chory na tym punkcie, ehhh szkoda słów, olewam to co mówi, ja się skupiam na dziecku i na tym żeby mały był na spacerze. nie muszę mieć extra porządku jak nie spodziewam się żadnych gości. dziecku gotuję , mężowi i sobie to tak na szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoja sprawa ;) ja akurat latam 7 razy w tyg z mopem ale mam raczkujace dziecko które udaje odkurzacz i 4 latka który robi mega bałagan. Jak nie mialam najmlodszego i pracowalam to tez sprzatalam raz w tygodniu, spedzalismy dużo czasu na dworze a w domu tylko podstawowe rzeczy. Ale jakoś bylo czyściej niż jak teraz co dzien sprzątam, nie wiem jakim cudem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzątam rzadziej, prasuję rzadziej, ciasto piekę rzadziej (zimą prawie wcale, latem częściej, bo są różne owoce), ale z mrożonek gotuję rzadko, bo mi nie smakuje. Za to jak coś gotuję to często robię więcej i gotowe już mrożę. Potem jak nie mam czasu/siły/ochoty na gotowanie to mam co jeść. I oczywiście, że większość jest taka. Idealne są tylko na kafe. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja was pobije. Dodam ze pracuje zawodowo ale czy to usprawiedliwienie nie wiem. Nie gotuje obiadow, bo tesciowa gotuje u niej jest mayly. Piec nigdy nie piekłam bo jestem antytalentem albo spale albo zakalec mi wychodzil wiec sobie odpuscilam. Nie prasuje daje do prasowania opiekunce-robi to w porze snu malego (Seba ma 16 miesiecy). Sprzatam z grubsza raz w tygodniu. W domu mam mega balagn. Po pracy odrazu ide po malego i od 16 do 18 z nim spaceruje. Pozniej kolacja dla malego kapanie i maly spac i ja tez padam juz maks 21 bo nastepnego dnia wstaje o 5 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maly jest u tesciowej w domu ale zajmuje sie nim opiekunka bo tesciowa jeszcze pracuje zawodowo i fizycznie by nie dalal rady. To tak w celu wyjasnienia niejasnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko jak dobrze wiedzieć ze sa jeszcze normalne kobiety na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ogóle nie prasuje,sprzątam raz w tygodniu, zawsze mamy bałagan,ale mam hopla na punkcie gotowania,obiad 2 daniowy z deserem jest codziennie i do tego nigdy nie jemy w miesiącu tego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już się zaczyna licytacja która gorsza :) która mniej robi, gorzej gotuje... i jeszcze usprawiedliwiają się pod płaszczem normalności... uwielbiam to czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie pisze ze jestem normalna. Jestem po prostu wersja anty matki Polki i nie bede sciemniaciac jaka to jestm idealna i w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to nie jest licytacja która gorsza, bo żadna za jakąś gorszą się nie uważa, piszemy tylko jak jest, ze nie jesteśmy robocikami jak to tu na kafe się opowiada no ale dla chodzącego mopo-kociołka to jest licytacja która gorsza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieroby i fleje.Aż mnie ciekawi jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się odnajdujecie w tym bałaganie.Jak wasi małżonkowie mogą żyć w symbiozie z waszym brudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz pracuje w domu - ma wlasna dzialalnosc. sam robi syf .. garaz mu nie starcza. ja zajmuje sie praniem + sprzataniem(ale nie jego rzeczy!). sprzata sam po sb. jak sie wkurze to wrzucam mu wszystko na jego czesc lozka - wtedy sprzata czesciej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fakt,aż miło poczytać że są jeszcze normalne matki ja nie gotuje codziennie a jak gotuje to zawsze coś na szybko bo pracuje i w domu jestem po 16, corce gotuj***abcia u ktorej ona jest zawsze mam sterte prasowania bo ciagle robie jakies pranie,ale prasowanie nalezy do meza, do ogarniam raz w tygodniu, jedynie kurze czasami zetre dwa razy w tyg. okna myje dwa razy do roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja was pobije. Pracuję zawodowo i jeszcze w domu troche dorabiam. Mam dziecko 2 latka, odkurzam i ścieram kurze raz w tyg, ale na mycie podłóg nie starcza mi nigdy czasu i robię to raz w miesiącu, Łazienkę sprzątam raz w tyg po pracy zajmuję się dzieckiem jemy obiad i idziemy na spacer lub plac zabaw i późno wracamy , potem kolacja kąpiel i usypianie małej, myje zmywarka ja tylko szybciutko ją opróżniam, pranie często robię (tzn. pralka) ale nie prasuje wogole , czasem tylko koszule męża jak gdzieś wychodzimy , kupuję ciuchy które nie wymagają prasowania, obiady gotuje mąż, ciast nie piękę bo nie umię, czasem robi to mąż ale rzadko czasem dostajemy ciasto od mamy wieczorem jak dziecko idzie spać , a chodzi spać koło 21.30 to ja wolę książkę poczytać czy film obejrzeć niż myć podłogę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja was pobije. Pracuję zawodowo i jeszcze w domu troche dorabiam. Mam dziecko 2 latka, odkurzam i ścieram kurze raz w tyg, ale na mycie podłóg nie starcza mi nigdy czasu i robię to raz w miesiącu, Łazienkę sprzątam raz w tyg po pracy zajmuję się dzieckiem jemy obiad i idziemy na spacer lub plac zabaw i późno wracamy , potem kolacja kąpiel i usypianie małej, myje zmywarka ja tylko szybciutko ją opróżniam, pranie często robię (tzn. pralka) ale nie prasuje wogole , czasem tylko koszule męża jak gdzieś wychodzimy , kupuję ciuchy które nie wymagają prasowania, obiady gotuje mąż, ciast nie piękę bo nie umię, czasem robi to mąż ale rzadko czasem dostajemy ciasto od mamy wieczorem jak dziecko idzie spać , a chodzi spać koło 21.30 to ja wolę książkę poczytać czy film obejrzeć niż myć podłogę, a okna myję raz w roku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no proszę pobiłam was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja was rozumiem i ani nie potępiam ani nie bije braw. Kazdy ma inaczej. Wy pracujecie wiec sie nie dziwie ze wam sie nie chce i wartosciujecie czas ktory wam został na rzeczy przyjemne typu-spacer, relaks z mezem itd. Ja jeszcze do pracy nie wracam, w domu mam 2latke. Mam czas na sprzątanie gotowanie spacer z dzieckiem i relaks z mezem. Robie to wszystko bo zwyczajnie mam duzo czasu ;) ale to nie jest tak ze jestem lepsza bo dzis na obiad bardziej pracochłonne danie mam albo na dworze z dzieckiem spędzam po 5h ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna myc podloge przy malym dziecku raz w miesiacu przeciez takie dziecko albo nakruszy albo rozleje no masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w mrozonkah jest mniej chemii niz w zwykłych owocach i warzywach,bo po zbiorach odrazu sie je mrozi a te nie mrozone trzeba pryskac chemia zeby wytrzymały tułaczke do innego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie, nie gotuję w ogóle, mąż gotuje, ja tylko odgrzewam. Nie prasuje, też strzepuję :) nawet nie wiem gdzie żelazko jest. Jak dziecko śpi to sobie piję kawę i czytam książkę. Zakupó nie robię, zamawiam wszystko hurtem przez internet, sprzątam jak trzeba. jestem leniwa. Nie będę pisać, że nie mam czasu, po prostu mi się nie chce i tyle. Kiedyś byłam zupełnie inna, teraz mam wszystko gdzieś i jestem szczęśliwsza, nie spinam się tak. Ale jak ktoś potrafi wszystko zrobić i ma jeszcze czas dla siebie i tryska energią to szczerze podziwiam. Też bym tak chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łazienkę co tydzień jak Wy się myjecie w syfie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku skończcie oceniać i skakać do gardeł bo ktoś zyje inaczej niz wy....załóżcie sobie temat-ogarniam wszystko i mam czas dla siebie-tam wypisujcie jak to polerujecie podłogi itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troche za duzo zacofania polskiego w tym temacie ogarnijcie sie przecie nie da sie czytac 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wy wszystkie jesteście samotnymi matkami? każda pierze ,gotuje,sprząta .... a co robią wasi kochani mężowie?kanapa,super hobby ,czy może im łapki urwało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam was! Tez chciałabym sprzątać raz w tygodniu.. Jestem nauczona porządku, tego ze zawsze może zjawić się niespodziewany gość, dlatego zawsze mam czysto. Codziennie odkurzam, myje podłogi, ścieram kurze. Codziennie gotuje. Prasuje tylko rzeczy dziecka, łazienkę sprzątam 2-3 razy w tygodniu. Po prostu nie mogę inaczej, to już chyba choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zrozumiem tych stert do prasowania :) ja moglabym nie miec zelazka :) kupuje raczej rzeczy, ktore sie nie gniota, nawet koszule dla meza takie wynalazlam :-D albo strzepne i naciagne i tez zyje :) choc przyznam, ze mam kilka fajnych ubran ale nigdy ich nie nosze... bo wisza pogniecione w szafie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×