Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemy z męzem

Polecane posty

Gość gość

Witam, 3 miesiące temu wzięłam ślub cywilny. Jestem matką 2 letniej córki jednak on nie jest ojcem tego dziecka. Decyzje o slubie napiszę zupełnie szczerze podjełąm pod jego naciskiem a jednocześnie z powodu tego, że on pracuje za granicą chciałam go trochę uspokoić . Nasze problemy zaczeły sie jeszcze przed ślubem. Mój mąz jest bardzo specyficznym człowiekiem lubi narzucać mi swoje zdanie. Chciałaby żebym żyła tak jak on to sobie wyobraża. Z każdym tygodniem zaczęło mu nie odpowiedac coraz więcej rzeczy. Pracuje na dwa etaty kiedy dostałam pracę ( w zawodzie) miał pretensje ze ją przyjęłam kiedy idę do drugiej pracy ( w sumie jest to bardziej pomoc moim rodzicom ) ma prenetsje ze chodzę tam i nie żądam za to pieniędzy, nie rozumiem jak mogę żądać zapłaty za dwie godziny pracy dziennie gdzie mieszkamy u moich rodziców, moi rodzice zajmują sie moim dzieckiem i nie dajemy im żadnych pieniędzy na utrzymanie. \wiec uważam, że logicznym było, ze jakoby odrabiam to pomagając rodzicom z mojej własnej woli. Oczywiście mój mąż nie zna ludzi z mojej pracy ( w zawodzie) jednak ma wyrobione o nich zdanie, oczywiście same negatywne rzeczy, jestem w pracy macana i na pewno go zdradzam. Nie mogę się odchudzać ćwiczyć itp bo jemu to przeszkadza, nie mam koleżanek ( nawet rozmowę z moją mamą uważa za skarżenie się), nie mamy wspólnych znajomych bo on nikogo nie lubi. 15 minut po mojej pracy dzwoni do mnie i sprawdza gdzie jestem i co robię... zabrania chodzic mi do teściów, do moich rodziców ( którzy bardzo duzo mu pomogli ) tez ma teraz jakies pretensje i zale oczywiscie nie powie im tego prosto w oczy tylko wszystkie swoje zale wylewa na mnie. kiedy był na ostatnim urlopie przyznałam mu się, ze biorę tabletki na uspokojenie bo nie daje już rady z jego chorym nastawieniem do mnie, wyśmiał mnie. Zresztą ciągle tylko wyśmiewa i krytykuje. Mam pasję, którą jest sport, On również ma pasje którą są motocykle. Ja za wszystko jestem karcona i nie mogę realizowac swoich marzen a on kupuje kolejny motor... Jest antyspołeczny, nie lubi nikogo poza sobą. Siebie uważa jako wzór do naśladowania. Kiedy był na ostatnim urlopie nie mogłam znieść jego dotyku... nie mam o czym z nim rozmawiać, myślę ze powinniśmy zakończyć nasz związek. Nic nas nie łączy nie mamy dzieci, nie mamy wspólnego majątku ( on nie zostawia mi pieniędzy które zarobi za granicą). Nie poznałam nikogo nowego, przy moim trybie dnia nawet nie miałabym na to czasu. Mam już dość ciągłych kontroli, nakazów, zakazów, braku szacunku ( rzuca we mnie obrączką, wyzywa czasem popchnie ) braku szacunku dla teściów i rodziców... Mam 25 lat i duzo juz w zyciu przeszłam, wiem , że jestem twarda ale teraz bez tabletek na upokojenie nie dałabym rady ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dziecko więc powinnaś dać mu szczęśliwy dom i szczęśliwą mamę. Jeżeli on nie daje wam tego to co Cię przy nim trzyma? wiem że to łatwo tak mówić a odejść jest ciężko. Ale jesteś młoda wszystko przed Tobą. Chcesz się męczyć do starości z kims takim? Wtedy już nie będziesz miała szans na leprze życie. Puki jest czas zafunduj sobie fajną przyszłość. Nie czkaj bo lata lecą i będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę podobnie, ale czy moje myślenie nie jest egoistyczne? Wiem, że trwanie w tym związku prędzej czy później mnie wykonczy. Nawet moja teściowa radziła mi podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
czemu dajesz sie tak traktowac? przeciez macie równe prawa w zwiazku-co to znaczy ze on ci cos kaze? nikt nie moze ci niczego kazac-zakładam ze jestes dorosła póki bedziesz pozwalac tak siebie traktowac on bedzie ciebie tak traktował-jesli cos z tym zrobisz to dopiero syt sie zmieni przeczytaj jeszcze raz swoja wypowiedz i odp szczerze-jestes szczesliwa wtakiej relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie jestem szczęśliwa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy ma prawo zyc jak chce, spotykac sie z kim chce uprawiac sport jaki lubi .ma prawo do prywatnosci tzn ze nie musi sie nikomu tlumaczyc w 15 min po pracy gdzie jest. twoj facet jest toksycznym kontrolerem narzucajacym tobie i zapewne innym swoj pkt widzenia a to brak szcunku dla innych. bo dlaczego ktos ma zyc pod jego dyktando ? no dlaczego ? kazdy ma wlasny rozum i prawo zyc jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie widze niczego zlego w zdrowym egoizmie za to jego zachowanie jest egoistycznie chore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś młoda, uciekaj! Masz pracę, rodziców.. to nie jest tak, że sama nie dasz rady finansowo, że nie masz gdzie się podziać z dzieckiem. Nie jedna kobieta, która ma męża takiego jak Ty, chciałaby być w Twojej sytuacji, aby móc mieć ten komfort powiedzenia "odchodzę". Tylko... moim zdaniem Ty już jesteś od niego uzależniona i właśnie to trzyma Cię przy nim. Na kafe jest taki temat: cz.1 http://f.kafeteria.pl/temat/f4/czy-jestes-w-zwiazku-w-ktorym-partner-molestuje-cie-psychicznie-p_942800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze uważałam tak samo dopóki mnie to nie spotkało, próbowałam tyle razy ratować ten związek ale teraz juz nie mam siły, najgorsze jest to ze wzięliśmy ten ślub cywilny ... ślub który myslałam ze da mu coś do zrozumienia.. Ostatnio powiedziałam mu ze chce odejść, ze odchodzę! A on całą winą obarczył mnie i oczywiście na pewno go zdradziłam... nie kocham go, ale nie czuje potrzeby żeby wiązać się z kimś innym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za linki, juz na samym wstępie czytania, czytałam to tak jakbym czytała o swoim męzu, kazda sytuacja miała u nas miejsce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×