Moi teściowie nie mam już siły

piszę bo mam nadzieję że to przyniesie ulgę moi teściowie to starsi ludzie, teściowa zawsze była uparta okropnie nic totalnie nie dało jej się przetłumaczyć jak sobie coś do głowy nabiła tak koniec teraz sytuacja wygląda tak że pomagamy im we wszystkim co możliwe na szczęście przy sobie zrobią sami chociaż z higieną różnie niestety problem największy jest z teściową, teść jest osowiały w niczym nie pomoże bo jest na maksa leniwy ale teściowa cóż powiem szczerze wolałabym żeby nas nie odwiedzała. Przyjdzie siądzie i mówi że dziecka popilnuje ja idę do kuchni zaglądam za chwilę a ona śpi albo gapi się w tv nieprzytomnie a dziecko juz w łazience albo gdzieś, a jak nie śpi to wmawia mojej córce że jest najmądrzejsza najśliczniejsza i nic nie musi robić bo jest dzieckiem tylko i mama zaraz posprząta nie musi jeść jak jej nie smakuje mama zrobi co innego i tak bez końca mogłabym pisać. Wolałabym żeby wcale nie przychodziła, to przykre wiem, to jednak babcia. Matka mojego ukochanego męża. Poradźcie jak sobie radzić z tymi uczuciami jak nie zwariować? Dodam że teściowej nie zmienię ona jest schorowana, mąż jej też tłumaczy ale to nie przynosi skutku. Nie bierzemy od nich kasy mieszkamy niedaleko siebie ale nie razem.

up

Ten typ tak ma

ja też jestem teściową mam 58 lat i mam na głowie rodziców w wieku 83 i 85, którym gotuję i sprzątam. ile lat mają twoi teściowie, że takie z nich niedojdy. Moje wnuki mnie barszo lubią, pilnuję jak chorują, jeżdżę z nimi rowerem, pływamy, ale najważniejsza jest mama i to ona decyduje o wszystkim. Jak przyjdzie teściowa to zrób jej kawę, a dziecka nie dawaj do pilnowania, porozmawiaj i niech idzie do domu.

Poczekamy i zobaczymy jakie my będziemy,na pewno nie lepsze i co gorsza pomyśleć że synowe będą o nas pisały w necie.Szok.