Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

No to pięknie się urządziłam... zakochałam się

Polecane posty

Gość gość

4 miesiąc zakochania, 1,5 miesiąca go nie widziałam, a nie rozmawiałam przez neta 3 tygodnie. I dalej trzyma mnie mocno. Dalej mam jakąś irracjonalną nadzieję. Niech mnie ktoś mocno walnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opowiadaj, jak go poznałaś, ile razy sie widzieliście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długa historia. To było na pewnym wydarzeniu, które ma związek z naszymi wspólnymi zainteresowaniami (kilkanaście razy się łącznie widzieliśmy w przeciągu tych 4 miesięcy - raz w tyg - ale nigdy sam na sam.) Nieraz poza tym rozmawialiśmy, czuć było chemię w powietrzu, on od poczatku mi się podobał. Dodaliśmy się do znajomych na facebooku, ale nie spotkaliśmy się poza tym... chociaż on proponował i chciał, ale ja nie mogłam, potem on nie mógł, i potem jakoś umilkł, ja nie chciałam już do niego pisać, bo sama parę razy pod rzad pisałam, a on potem byl dziwnie lakoniczny. W tamtym miejscu już się nie spotykamy, bo wydarzenie się skończył. No i dlatego to takie żałosne. Nic się nie zdążyło nawet rozwinąć.. a ja wariuje do teraz. Zaraz ktoś mi coś napisze uszczypliwego...ale odczepcie się proszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No może taki z niego trochę łobuz. Ale jaki przystojny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj jak ktoś mi się PODOBAŁ, to jeśli się zdarzyło ze mnie olał , zaraz o nim zapominałam. Z nim trzyma mnie mocno. Nie mogę zapomnieć naszych rozmów, tego czegoś unoszącego się w powietrzu (a ja do romantyczek nie nalezę). I przede wszystkim, naprawdę dawno mi się z żadnym facetem tak dobrze i swobodnie nie gadało jak z nim. Czułam się przy nim dziwnie bezpiecznie. a on tez widziałam ze traktował mnie inaczej niż inne dziewczyny. On ogólnie jest sympatyczny dla każdego , ale jak do mnie zagadywał, to widziałam, ze ma miękki głos, wpatruje się we mnie intensywnie i w ogóle... a równocześnie jest jakby zawstydzony. Nawet otoczenie to mówiło (dwie koleżanki) stara baba, 20stke przekroczyłam 2 lata temu, a tak się zakochuje w kimś kogo jakoś dobrze nie zna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łobuz :). Sympatyczny dla każdego i kulturalny. Czy ja wiem czy jakiś przystojny? Zadbany, ale nie rasowy przystojniak. Ale mi się baaardzo podoba...ł Naprawdę wydawało mi się, ze się poznamy, zobaczymy nawzajem, kim jesteśmy... Tak naturalnie. A tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale najśmieszniejsza jest jeszcze ta durna nadzieja :) Ale on sam ja trochę rozbudził swoimi słowami, zachowaniem na poczatku ... Chciałam żeby to było naturalne - poznać go, spotkać się na spokojnie. I po prostu zobaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze miałam słabość do wysokich blondynów, ale tu na prawdę jest jak magnez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magnez? Dzięki, nie biorę :) Serducho mam zdrowe (pod względem fizycznym...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sie jeszcze odezwie, nie przekreslaj tego :) ale jak nie to sie nie martw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety czuje przez zęby że nie... Mam rozwinięta intuicje na swoje nieszczęście. Jednak ona podpowiadała mi tez, ze mu się podobam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety czuję przez zęby że nie... Mam rozwinięta intuicję na swoje nieszczęście. Jednak ona podpowiadała mi też, że mu się podobam :P I nie tylko intuicja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kryzys, cholera. Tak strasznie chciałabym z nim porozmawiać, zobaczyć go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez zęby to ja nic nie czuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie śmiej się, lubię to powiedzonko :) brzmi ładniej niż skora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tęsknisz za R?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto to jest R? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×