Samobójstwo odwaga czy tchórzostwo?

Jakie jest Wasze zdanie?

2 strony medalu ,nie wiem niestety doklanie

odwaga.nie bac sie nieznanego tylko stracic to co znasz??

wynika ztego,ze nie jestem odwazny

a jak znasz tylko cierpienie i meki to tez odwaga?

nie wiem,posluchaj sobie tego https://youtu.be/kkodv_T9t7M jak i innych piha np biegnij

pod woda krzyk

ja piha znam tylko nie ma miejsca jka dom

prawdziwa odwaga to pokonywanie strachu, jeśli boisz się, że sobie nie poradzisz z obecnymi problemami i uciekasz "w samobójstwo" to nie jest to odwaga, a raczej tchórzostwo

ale jesli miales sielanke to wtedy odwaga ze pozostawili co znane wiec nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie chyba

znasz jakiegoś samobójcę bez problemów? zawsze jest jakaś przyczyna, coś od czego on próbuje uciec

Czasami nie ma wyjścia. Zawsze odwaga bo umieranie doprzyjemnych nie należy.

zawsze jest rozwiązanie, trzeba znaleźć siły, by się z tym uporać, nawet jeśli to nieuleczalna choroba

Wyobraź sobie że nie zawsze. Kiedy traci się wszystko w życiu śmierć jest tylko formalnościà.

hiob stracił wszystko i jakoś z tego wyszedł:P

mi jeszcze nie bylo dane tyle ,zebym mogl nie uniesc

dlaczego mierzysz mnie swoją miarą? skąd wiesz ile było mi dane i jak to zniosłam?

2 w jednym, odwaga ad bólu i ewentualnego ryzyka pozostaniem warzywem jak nie wyjdzie,i tchórzostwo przed życiem i problemami ,ogólnie uważam że na granicy tych dwóch zależności styczki się przegrzewają i jest to stan pobudzenia i drgań totalnie wyprowadzających z równowagi psychicznej

tchórzostwo niestety, ale też oznaki wrażliwości i słabości, cechy w naturze mało cenione

wrażliwość zapewnia cudowne doznania :-) ogrom emocji,no ale musi być połączona z siłą ,bo szybko skończy się doznawanie czegokolwiek ,to jak zobaczyć fioletowe słońce patrzysz i odlatujesz ,nawet jak łeb urywa wichura,a jak jesteś słaby to padniesz w błoto i już nie popatrzysz a nawet stwierdzisz ze wichura zakryła fiolet i opanowała Twoje życie ,proste ,Ty wybierasz co widzisz i czym się przejmiesz do żywego

Ani jedno ani drugie.

Samobójcy są arystokracją wsód umarłych! Jak świat światem... Jesli nie otarłeś sie o śmierć to nie komentuj...

Nie wolno myśleć o samobójstwie !

Jest tylko jedna odpowiedź: CHOROBA. Którą trzeba leczyć jak najszybciej, bo będzie coraz gorzej, aż ten ktoś nie wstanie z łóżka. Z tym nie ma żartów, a żyć zawsze warto. Tylko jeśli się choruje na depresję, to nie potrafi się docenić, jakie to życie i świat są piękne i wspaniałe. Nawet mimo wszystkich problemów, które mamy na codzień. W samobójstwie nie ma nic chwalebnego. Trzeba jak najszybciej sobie pomóc, a potem szybko zapomnieć i ruszać dalej. W każdym rozczarowaniu jest coś dobrego, tylko nie zauwazy tego, kto ma z powodu choroby tylko czarne myśli. Ale to mija, wiele osób się z tego wyleczyło i już o tym zapomniało. Nie wolno zwlekać! Ucieka to co najcenniejsze - życie! :-)

"gość 2015.07.11 Wyobraź sobie że nie zawsze. Kiedy traci się wszystko w życiu śmierć jest tylko formalnościà". Totalnma bzdura chorego umysłu. Niejedna osoba tak miała, przeszła przez to, zapomniała i cieszy się zyciem. A takie doświadczenia jeszcze bardziej pozwoliły docenić życie. Śmierć nigdy nie jest ządnym dobrym rozwiązaniem ani tym bardziej odwagą. To typowe uciekanie od problemu i poddanie się, zamiast się leczyć i próbować walczyć z przeciwnościami. Życie nie jest łatwe, ale depresja i przykrości są po to, żebyście się czegoś nauczyli. Koniecznie trzeba jak najszybciej z niej wyjść.

"gość 2015.07.11 Wyobraź sobie że nie zawsze. Kiedy traci się wszystko w życiu śmierć jest tylko formalnościà". Totalnma bzdura chorego umysłu. Niejedna osoba tak miała, przeszła przez to, zapomniała i cieszy się zyciem. A takie doświadczenia jeszcze bardziej pozwoliły docenić życie. Śmierć nigdy nie jest ządnym dobrym rozwiązaniem ani tym bardziej odwagą. To typowe uciekanie od problemu i poddanie się, zamiast się leczyć i próbować walczyć z przeciwnościami. Życie nie jest łatwe, ale depresja i przykrości są po to, żebyście się czegoś nauczyli. Koniecznie trzeba jak najszybciej z niej wyjść.