Czy sądzicie że to przypadek?

Witam opowiem wam w skrocie moja historie bo czasem nie wierze ze to tylko przypadki..chodzi mi o moja byla milosc ..rozstalismy sie 4 lata temu on bardzo mnie kochal ja jego tez jednak ostatecznie wybralam innego mam z nim slub i dziecko i teraz tak...mysle ciagle o bylym wiem ze kochalam go i nadal nie moge zapomiec ale dziwia mnie przypadki..gdy zerwalam z nim widywalismy sie jeszcze czasem na pogaduchy ale pozniej postanowilismy ze urwiemy kontakt bo ciagle wspomienia wracaly i moglo to zaszkodzic mojemu zwiazkowi..i wtedy on znalazl sobie dziewczyne jednak zistawila go i dwa miesiace przed moim slubem dowiedzialm sie ze moj byly kreci z kuzynka mojego meza byli pod sala na moim slubie bo ona chciala zlozyc nam zyczenia przy okazji skladajac od niego..jednak zaraz po tym rozstali sie wiec myslalam ze mam z glowy nie bylo go juz w moim zyciu i nagle patrze a on stoi przy moim podworku poniewaz jest tam zaklad pracy i co..on tam pracuje..ciezko mi uwierzyc ale to tak jakby los kierowal nas w swoja strone..co wy obiektywnie o tym sadzicie.