Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze dzieci dużo czasu spędzaja na podwórku

Polecane posty

Gość gość

Temat orientacyjny, bo ja mam wrażenie, że jużnie ma dzieci na podwórkach... Mieszkamy w typowym blokowisku, kilka placów zabaw w okolicy, dwa najblizej. Córka ma 4 latka, chodzi do przedszkola, nie jest super śmiała, ale lubi dzieci. Wychodzę z nią często na plac zabaw w różnych godzinach (mam nienormowany czas pracy) i ona zawsze, dosłownie zawsze bawi się sama... bo nie ma innych dzieci. Dosłownie, plac prawie zawsze pusty, nie ma żadnych dzieci, w żadnym wieku, czasem jakieś chłopaki siedzą, nastolatki. Jeżdzimy z nią w miejsca w których bawi sie z dziećmi, chodzi do przedszkola, ale obawiam się, że nie będzie miała żadnej koleżanki z sąsiedztwa... czasem widuję jakieś dzieci w okolicy z rodzicami (w klatce nie ma żadnych) ale na plac nigdy nie chodzą... pewnie powiecie, że to "błahy" problem, ale szkoda mi jej, ja miałam pełno koleżanek, kolegów w dzieciństwie, lataliśmy po podwórku godzinami, jeszcze 2-3 lata i też bym ją samą puszczała, ale nie ma do kogo... dlatego jestem ciekawa jak to u was jest (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas zawsze dużo dzieci na placach kiedy jest ładna pogoda, jak gorsza to mniej ale zawsze kogoś można spotkać. Córka ma 3 lata, nie chodzi jeszcze do przedszkola, na spacer chodzi regularnie ze mną, tatą lub babcią, zawsze ktoś do towarzystwa w zabawie jest, może to zależy od osiedla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to samo, małe osiedle kilka bloków ale są 3 place zabaw w tym jeden za moim blokiem i tam NIGDY nikogo nie ma, czasami na ławkach na huśtawkach siedzi młodzież 11-20 lat :D Czesto w kuchni spoglądam przez okno i ze dwa razy widzialam starszą kobiete z malym dzieckiem w piaskownicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn to "dziecko dworu":) Ale my mamy własne podwórko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też, duży plac zabaw przed blokiem, pare razy widziałam kogos z 2-4 letnim dzieckiem ale starszych nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę mnie pocieszyliście bo myślałam, że tak źle trafiliśmy, albo dziwnie. To aż nie do uwierzenia dla mnie jest... będę wychodziła dalej z córką, ale to smutne jest bardzo, samemu też sie fajnie bawić, ale nie cały czas a z matką to wiadomo, że co innego. Co prawda jak ktoś mieszka na osiedlu domków to też różnie bywa,może takie czasy po prostu nastały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam w bloku, ale u nas dużo dzieci się włóczy po osiedlu, jednak nie siedmioletnich, ale bardziej takich ok. 10 lat... a na plachach zabaw są dzieci, ale zalezy od pory dnia, ja nie wiedze tego z okna, wiec nie moge powiedzieć kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny durny temat ludzi bez wyobrazni 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie wy mieszkacie? Na moim osiedlu pełno dzieci od niemowlaka do nastolatków, moja 6 latka od rana z innymi dziećmi 5-11 lat bawi się pod blokiem, siedzą na kodu, rysują, bawią się w chowanego. Przypomina mi się moje dzieciństwo. Mieszkam w małym miasteczku, może tu jest inaczej, tez mamy place zabaw, ale moja woli takie typowe zabawy w grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w dużym mieście, jednym z największych. Place zabaw puste. Mój syn głownie bawi się sam. Ostatnio idziemy- patrzę o jest jakieś dziecko. Myślę sobie fajnie, będzie kumpel z piaskownicy, Okazało się, że to chłopiec który tylko odwiedził babcię i dziadka i następnego dnia miał już wyjeżdżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w dużym mieście(Poznań) i u nas nie ma tego problemu. Mam akurat pod samym blokiem plac zabaw i tam jest zawsze mnóstwo dzieci, od rana maluszki a po południu też starsze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2letniego syna, na dworze spędza jakieś 5-6 godzin dziennie. Place zabaw zawsze są pełne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam na wsi, takiej wiekszej. Syn ma 1,5 roku i tylko by na naszym podwórki siedział. Wszedzie widze bawiace sie dzieci, na rowerach, graja w podchody albo w pilke na bocznych ulicach. Nie widze tutaj takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy w podmiejskiej wsi i moje dzieci spędzają całe dnie na podwórku wracając tylko na jedzenie i spanie (w czasie wakacji). Jest plac zabaw, ale tam dzieciaki z całej okolicy chodzą raz na kilka dni jako urozmaicenie, bo zwyczajnie jest tam nudno ;) Czasem zaplącze się jakiś rodzic z dziećmi, które nie poruszają się jeszcze samodzielnie po okolicy, ale tak 15-20 min i już ich tam nie ma. Nikt tam nie przesiaduje godzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, mieszkam w średniej wielkości mieście (100 tys.). Ja bym przecież nie wymyślała, tak jest i tyle. Pewnie to przypadki, w jednym miejscu jest więcej dzieci w drugim mniej... ale pytanie, jeżeli dzieci nie bawia się na placu zabaw to gdzie? starsze rozumiem, że mogą chodzić gdzieś dalej, ale takie mniejsze? jak tutaj same bloki a pomiędzy nimi tylko "wydzielone" placyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na placu pod moim blokiem jest teraz około 20 dzieci, wiek od 2 do 12 lat. W ładne dni jest tak zawsze. Kolejka stoi do dwóch huśtawek, bujają się na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Moja aby zagonić do domu to trzeba na lasso zlapac, w przeciwnym razie dziecko dziczy całodobowo by na podwórku przebywało ile się da . Mnie nieustannie tez wyciąga na podwórko o każdej prze roku i nawet dnia , gdzie to dziecko w domu? zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie lunął deszcz, część dzieci uciekła do domów, a kilka chwilowo chowa się pod daszek na placu zabaw , a chwilowo radośnie mokną. Mają super zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba nie zależy od miasta, tylko od tego kto tam mieszka. Ja mieszkam w jednym z czterech nowo wybudowanych bloków (najstarszy ma 5 lat) i mamy plac zabaw, który jest zawsze pelen dzieci w różnym wieku od 0 do ok. 12 lat, a sam plac zabaw jest ubogi, bo piaskownica, huśtawka, karuzela i zjezdzalnia, ale dzieciaki zawsze znajdą jakiś pomysl na zabawe. Czasem dzieciaków jest tyle ze nie wiem jak one wszystkie sie mieszczą w tych czterech blokach ;) a z kolei moja mama mieszka 3 ulice dalej na tym samym osiedlu i tam jest pusto na podwórkach, bo i dzieciaków nie ma, zostali sami starsi ludzie ok 50-70lat, wiec to logiczne, u nas sami mlodzi sie powprowadzali i jest pelno dzieciarni. Moje dziecko z samego naszego podwórka ma 4 kolegow/kolezanek ze swojej grupy przedszkolnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Meza corka jak miała 4 latka już bez problemów ganiała sobie po podwórku, to dziecku w domu ci nie wysiedziałoby nawet 5 minut i tak jest do tej pory . Ona na podwórku nie robi głupot, bardziej w domu jej odbija palma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsze dzieci popołudniu to majà jakieś zajęcia. No i ja jako matka mam mdłości. jak widzę stado dzieciarni na placu zabaw. Nie lubię tej atmosfery blokowych placów. Lepiej jest w parkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×