Znam tylko jednego mężczyznę, który zachwyca sie inteligencją swojej kobiety

Mojego kuzyna. Mowie, ze jest bardzo inteligentna, najinteligentniejsza kobieta, jaka zna. Poznałam ją. Z wyglądu zwyczajna kobieta (choć włosy piękne), ale ubrana z klasa. Z zachowania - faktycznie, inteligentna, a do tego sympatyczna. Mój kuzyn zarabia masę kasy, pewnie mógłby sobie wziąć młodsza (bo jego J. ma tyle samo lat co on - 36), ładniusią laseczkę. Czyli o czym wiele facecików tutaj marzy. On wybrał coś innego. Chcę mieć takiego mężczyznę. Nie, nie takiego, który w ogóle nie będzie zwracał uwagi na mój wygląd. Tez się mu muszę podobać, to w końcu związek, a nie przyjaźń. Ale chciałabym, żeby nie definiował mnie głównie poprzez pryzmat wyglądu. Tylko do tego chyba potrzeba dojrzałości. Ostatnio jechałam taxi i kierowca opowiadał o swojej zonie w taki sposób "żonę mam, co za młodo wyglądała jak Anna Dymna, wiec dobrze mi się trafiło" i dalejże rozprawiać o jej urodzie. Miałam na końcu języka pytanie, czy dostrzega w niej tylko takie przymioty. Nie wiem, dlaczego faceci się licytują kobietami, przerzucają się, który ma ładniejsza żonę, ale dla mnie to dziecinada. JA do dzisiaj pamiętam, jak mój jeden były mną "szpanował"... Przedstawiał mnie kolegom, a oni dokonywali oceny, niektórzy mnie potem podrywali.. Jak przedmiot. Ale to było w liceum.

zgadzam sie!

A gruba jest?

Jest szczupła, zadbana. Po co o to pytasz? mógłby się tutaj wypowiedzieć ktoś na inny temat? :)

Nawet kobiety sie do tego przyczyniaja. O dziewczynie mojego brata matka mowi, ze 'fajna, ale moglaby byc troszke bardziej ladna jak dla niego'. Niewazne, ze sympatyczna, uczciwa, wartosciowa dziewczyna. No i niebrzydka. Wazne, zeby byla jeszcze ladniejsza.

up

up

up

Wydaje mi sie,ze obracasz sie wsrod idiotow bo ja nie znam ludzi ktorzy traktuja zony jak przedmioty czy licytuja sir ktora ladniejsza,zwlaszcza,ze ladna dla jednego moze byc brzydka dla drugiego. Sa to tępi faceci skoro tylko wyglad ich obchodzi. Moją zone uwazam za inteligenyniejszą od siebie i ciesze sie,ze taką mam bo jest o czym rozmawiac,moge sie wiele od niej dowiedziec czy nauczyc bo wiedze tez ma wiekszą.

Po co mi bylaby zona kretynka nawet jakby byla super piekna? Dla samego seksu?:-D Tak myslą tylko idioci a potem sie okazuje,ze razem zyc nie umieją

I na tym zakonczylem ten temat :-D

chca miec ladna dziewczyne ktorej beda mogli wszystko wytlumaczyc... :O i to jest smutne

Obracam się w normalnym środowisko. Na studiach to jeszcze zrozumiale, młodzi faceci, mało dojrzali. Ale nawet ci starsi potrafią tacy być. Ja mowie o facetach, którzy wprost chwalą publicznie inteligencje, a nie typowe gadki, jak wygląda czy czy dobrze coś ugotowała. Takich znam mało. No dobra, mam paru kolegów, którzy mnie za inteligencje tez chwalą, ale inaczej sprawa się przedstawia, gdy się mówi o koleżance.

jest masa facetow, ktorzy polecieli na urode, chajtneli sie, a potem wyzywaja kobiete od jedz bo zapomnialo sie zwrocic uwage na charakter wczesniej :D

Jakbys obracala sie w normalnym srodowisku to nie obserwowalabys takich zachowan.

Ja po prostu obserwuje ludzi, to nawet niekoniecznie są moi znajomi. I widzę, ze jak jest mowa o kobiecie, to każdego przede wszystkim interesuje, czy ładna, i definiują ją poprzez to. Zobacz też wypowiedz z

Ale wy tu wszyscy jestescie z jakichs dziwnych srodowisk, nie sadze,ze jestes jakims wyjatkiem. Wam to sie normalne wydaje ale tylko Wam:-D

No ale juz pisalem tacy faceci to dziwolągi i baranki boze:-D

ano

chyba kafeteria ci myslenie spaczyla :)