Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Założyłybyście swojemu dziecku aparat na zęby

Polecane posty

Gość gość

Stać by was było na to? Ja miałam przez całe dziecinstwo (późne dzieciństwo) kompleks na tym punkcie swoich zębów... strasznie chciałam aparat, ale moich rodziców nie było na niego stać :( kiepsko to wspominam, zwłaszcza okres liceum kiedy wiadomo, dziewczyna chce sie podobać a u mnie ta wada była naprawde widoczna i obleśna. Zdesperowana byłam do tego stopnia, że zbierałam kasę sumiennie, odmawiałam sobie wielu rzeczy, żeby założyć ten aparat i udało misię, wyszło dużo kasy, musiałam pracowac, zeby zarobić,potem też na wizyty... jaka była moja radość jak już go zdjęłam... teraz mam dziecku i jak będzie potrzeba to na pewno założę mu aparat, nie zarabiamy dużo, ale będę odkładała, żeby córka nie miała takich kompleksów jak ja. Musiałam się wygadać... A u was jak to wygląda? ktoś miał podobnie jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakładaj, bo krzywe zęby to ani nie są ładne, ale też ciężej je myć, co prowadzi do próchnicy. ja nie miałam, ale dziecku bym założyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
nigdy nie miałam tego problemu,ale z moim synem chodził do klasy chłopiec z takimi zębami,zeby były po prostu powykrzywiane w każdym kierunku! a przecież do 13 r.ż ten aparat w całości refunduje NFZ ! Przynajmniej tak było cztery lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka nie wiem jakie będzie miała zęby, na razie ma mleczaki. Ja już zdjęłam (jeszcze na studiach). Zgadzam się, krzywe zęby naprawdę potrafią odebrać radość z życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aparaty na noc tylko refundują, a one często nie wiele dają, prawie zawsze trzeba zakładać stały a to już koszt na wstępie ponad 3000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam aparatu, a szkoda, bo mam krzywe zęby. Mojemu synowi założyłam jak miał 13 lat - teraz ma 15 i aparat już zdjęty. Kupę kasy to kosztowało, ale warto było. Nie żałuję wydanej na to kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
no to nie wiedziałam bo nie była mi ta wiedza potrzebna ,raz spytałam u dentysty ,to mi odpowiedział że do 13 r.ż jest za free i nie zgłębiałam tematu. Z drugiej strony to na papierosy było tą matkę stać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Założę synowi , na razie czekamy jak wszystkie wzrosną.... Już nie przesadzajcie że to taki straaaaaaszny koszt... Jak by wam jedynka się wybiła też byście wystawialy.. Aparat na NFZ to pic na wodę, tylko na noc, nic nie daje.... Założenie to koszt koło 2000 tys... Jak kogoś nie stać można zrobić na raty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2000 tys !!!!!!! ło matko ,to drożej niż dom wybudować :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:09 :-) ;-) :-)... No widzisz tu nie którzy się pytają czy mnie stać na to będzie :-) nie wiem nie wiem :-) hehehe, wiadomo że to jest trochę, ale cóż... Córce rok temu musieliśmy wyciąć migdały, też braliśmy pod uwagę prywatnie ( 3,500 tys) na szczęście udało się to załatwić kosztem 500 zł( prywatna wizyta u lekarza który pracuje w szpitalu, wciągnął nas na listę i e ciągu 2 miesięcy wycielismy na NFZ)... Chyba jak się ma dzieci to trzeba się też z takimi kosztami liczyć :-) wiadomo że boli, w tym roku okazało się że jestem z trzecim w ciąży... No i niestety oszczędności wladowalismy w nowy samochód, miały być wakacje, mamy wana i za dwa tyg syna :-) życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy gadacie, to nie jest 2000,aparat kosztuje minimum 3000 zł (dwa łuki) coraz częściej 4000, pierwsza wizyta 100 zł, potem prześwietlenie też tyle, każda kolejna wizyta co miesiac 100-150 przez dwa lata albo i więcej. Niektórzy tu się podśmiewają, wielu na to nie stać, a jak liczyć na dwoje troje dzieci to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudownie ocalona
MEGA SZOK LUDZIE !!!! chciałam wam opowiedzieć coś co zmieniło moje życie; mimo że byłam dość wierząca i taka sobie średnio praktykująca odkryłam niedawno Jezusa zupełnie na nowo, to był przewrót który zmienił moje życie!!!!! jeśli wasza wiara jest żywa, autentyczna i nie chwilowa (WAŻNE) modlitwy zostaną wysłuchane i cuda wejdą do waszego życia z taką pewnością siebie jakby siedziały tam sobie wygodnie od zawsze. Bóg da Ci to czego nie da Ci nikt, nikt nigdy nie będzie kochał Cię tak bardzo jak on, nikt nie doda Ci tyle odwagi i siły, tyle radości i ciepła oraz zrozumienia. To nie jest ktoś odległy, on jest bardziej ludzki od ludzi a jego dobroć większa niż dobroć wszystkich ludzi którzy kiedykolwiek żyli na tej planecie razem wziętych. To się wydaje Ci teraz może pusta gadka, ale jest coś takiego jak wylanie Ducha Świętego (sprawdź też pod nazwą: chrzest w Duchu Świętym) i jest to mega przeżycie mistyczne i realne jednocześnie, używałam w życiu różnych rzeczy i uwierz mi- nic Ci nie da takiego powera, jest to odlot nie do opisania ludzkim językiem, wiem co mówię. Jeśli jesteś teraz daleko od Jezusa i masz wymówkę w stylu „ …no ale ja już zrobiłam tyle złych rzeczy i teraz to już w sumie tak głupio, nie ma sensu wracać…” to muszę cię rozczarować gdyż to gó**no a nie wymówka ja miałam podpisany własną krwią pakt z diabłem (we wczesnej młodości) a Bóg wybaczył mi to, przyjął z powrotem jak gdyby nigdy nic, tyle Ci powiem; spowiedź to potęga, weźcie to a serio, możecie dosłownie wykasować te wszystkie rzeczy w majestacie duchowego prawa które jest po drugiej stronie (po śmierci) brane ze 100% szacunkiem i uznaniem Wróć do Jezusa, on czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam bardzo krzywych zębów, ale zupełnie proste też nie są. Moich rodziców przez większość mojego życia nie było raczej stać na założenie aparatu, chociaż wtedy może więcej przysługiwało państwowo (NFZ jeszcze nie było). Ale podejrzewam, że nawet gdyby bylo ich stać to mama by mi nie założyła, bo jej się aparaty nie podobają. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłam mała to miałam aparat taki zakładany na noc - niestety przy mojej dużej wadzie nic nie pomógł. Rodzicow nie było stać na stały aparat i tak się męczyłam latami. W dorosłym życiu nie było mnie stać na aparat i bardzo z tego powodu cierpialam (kompleksy) aż w końcu w tym roku założyłam wymarzone druty. I teraz cierpię z bólu :D Jeśli będę miala dziecko i będzie miało ono wadę zgryzu to sanę na rzęsach a aparat dziecku założę. Byleby nie miało takiego życia jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NFZ refunduje tylko aparaty wyjmowane...stałych juz nie.Syn ma właśnie taki "ruchomy ",jednak ma bardzo dużą wadę zgryzu i ortodonta już mnie uprzedził, że jeśli aparat który posiadamy nie przyniesie efektów trzeba będzie pomyśleć o zakupieniu stałego. Kasa duża...bardzo duża!!! Jednak gdy trzeba będzie zacisne pasa i kupię. Nie chce,żeby syn miał w przyszłości do mnie żal, że zaniedbalam go i oszpecilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szwagierka tak właśnie zaniedbala dziecko!!! Nie jeździła wcale z córka do dentysty... dopiero w wieku 13 lat,jak żeby zaczynały ją boleć i trzeba było leczyć. Wtedy tez dentystka skierowała ją do ortodonty a ta jej mówi, że dziecko ma krzywe zęby i należało by zakupić aparat. A moja szwagierka mówi później do mnie, że nie będzie kupować, że jeśli córka będzie chciała to w przyszłości jak będzie dorosła to sama sobie założy. (???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Zylam z krzywymi zebami do 27 roku zycia az zaoszczedzilam kase I zalozylam aparat. Cale zycie wypominalam rodzicom ze mi nie poprawili zebow. 27 lat zdjec bez usmiechu bo bylo mi wstyd. A co na to moja matka? Powiala ze ona miala aparat jako dziecko (taki do noszenia na noc) I strasznie ja bolalo wiec nie nosila I nie chciala mnie stresowac I narazac na bol. Masakra Ja swojemu dziecku bym zalozyla. Bez gadania. Kazdy bol byl warty prostego usmiechu. Teraz ludzie nie poznaja mnie na zdjeciach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stac by was bylo? Uwazam ze jak kogos nie stac na dziecko to nie powinien sie na nie decydowac. Dziecko to nie tylko jedzenie I ubranie, ale rowniez leczenie czesto prywatne, aparat na zeby, dodatkowe zajecia np basen zeby mialo proste plecy itp. Ja rozumiem ze nie mozna przewidziec co bedzie za 10 lat ale jesli kogos nie stac na to juz na poczatku to powinien odpuscic temat dzieci. tyle ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalozylabym i jak bedzie trzeba to zaloze, bez wahania. Sama przez cale dziecinstwo i mlodosc z powodu zebow cierpialam, moich rodzicow na aparat stac nie bylo, zreszta w czasach mojego dziecinstwa malo kto o aparatach slyszal ;) W wieku 38 lat sama zadbalam o swoje zeby, mam zeby mocne i zdrowe tylko krzywe i zolte (nie dlatego ze nie mylam, niektorzy maja po prostu zolte szkliwo), zalozylam aparat, wybieliam zeby i w wieku 40 lat nareszcie moglam sie swobodnie usmiechac :) To naprawde zmienia zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestia tego czy defekt bylby rzeczywisty czy wyimaginowany - wiadomo, zwlaszcza nastolatki maja rozne kompleksy, niekoniecznie majace oparcie w rzeczywistosci. Co innego wada zgryzu, ktora uniemozliwia normalne gryzienie czy od ktorej sie psuja zeby a co innego wymyslanie bo zabki nie wygladaja jak z reklamy. Nie chcialabym fundowac dziecku bolu, poranionych warg i policzkow i ograniczen w jedzeniu przez dluzszy okres czasu tylko dla zaspokojenia jego proznosci. Sama mam kosmetyczny defekt uzebienia - brak dwojek i szpary miedzy zebami i nigdy w zyciu bym tego nie naprawiala, nigdy mi to nie przeszkadzalo i nie bylo powodem najmniejszych kompleksow. Jak ktos sie przez 30 lat nie usmiechal bo mial brzydkie zeby to sie kwalifikuje do psychologa a nie do ortodonty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywi ście, że tak. Sama nosiła aparat, syn ma póki co taki zakładany na noc, ale jak będzie trzeba to założymy staly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze bym dzieciom założyła aparat jeśliby zaszła taka konieczność sama.miałam zęby krzywe założyłam aparat w wieku lat 32 mając juz dwoje dzieci po dwóch latach mogłam ściągnąć wreszcie mogę sie uśmiechnąć.troche mój mąż sie śmieje ze lubił moje krzywe ząbki bo wyglądałam prawie jak wampir ale nic nie mówił gdy zakładałam aparat. Dzieci moje maja juz stale zeby starszy syn ma śliczny uśmiech piękne zdrowe i białe zęby prościutkie jednak chodząc do ortodonty widziałam różne przypadki nawet jak wychodzące ósemki potrafily pokrzywić przednie zęby wiec jeśliby zaszła konieczność obowiązkowo założyłabym dzieciom aparat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn ma 3 lata i ma krzywe mleczaki. Jeśli stałe zęby też będzie miał krzywe to założę mu aparat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn na razie nosi taki aparat na noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykulata
Mój syn miał nosić, ale uznałam, że jeszcze nie teraz czas na to. Swój założyłam mając dwadzieścia pięć lat u dr Iwony Gnach-Olejniczak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×