mam tego dosyć

czy wy też musicie prosić o wszystko swoich mężów, ja mam juz dosyć przychodzi z pracy bierze prysznic zje i zasiada do kompa i tak potrafi cały wieczór, bez rozmowy bez zapytania nawet o córeczke, zwracanie uwagi proszenie błaganie nie pomaga już sama nie wiem czuje że to nie ma chyba sensu:(((((

to go zostaw ja p*****le masz problem jak ci się nie podoba :D:D:D masz wyjście nie mam zamiaru pogagać takiej idiotce i odpowidac jej na głupia tematy które są bez sensu !!!

ciesz się że bierze prysznic bo ma czystego ptaka do seksu; a jaką córeczkę Ci idzie ? wiesz już że urodzisz córkę?

to po co założyłaś rodzinę z samolubnym gnojem?

to jest gadanie i użalanie a i tak będzie siedzieć jak kobiety alkoholików

Porozmawiaj z nim. Może on po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, że robi Ci przykrość? Faceci niekoniecznie mają taką intuicję emocjonalną jak my, więc może po prostu trzeba mu to wszystko otwarcie powiedzieć i ściągnąć mu te klapki z oczu. W końcu skąd on może wiedzieć co Ci w duszy gra, jeżeli siedzisz cicho i się nie skarżysz. :) To raczej błahostka, myślę że przy szczerej rozmowie i odrobinie wysiłku z obu stron uda się osiągnąć kompromis i wszyscy będą zadowoleni.

Bo facet musi wszystkiego się domyślić jaki kaprys ma kobieta. Zacznij rozmowę pierwsza. Czy ty się go pytasz co u niego? Pewnie nie. I szukasz powodu, żeby co wieczór bolala cie głową.

Pieprzycie, myślicie ze jak ona z nim porozmawia to on przestanie byc nygusem i egoista ? Po prostu dziecko go nie interesuj****ardziej go interesuje komputer

Rozwiazanie jest proste, zamknij pokój w którym znajduje sie komputer na klucz, umów sie na wieczór do kosmetyczki, fryzjera a maz gdy wróci z pracy i zje obiad z musu bedzie musiał zając sie corka

dokładnie - zostawiasz mu dziecko i wychodzisz to oczywiście i tak nic nie da, bo już dawno po związku - ale ty i tak będziesz z nim siedzieć - no bo skąd weźmiesz na czynsz?

Po związku??? Co Wy opowiadacie najlepszego??? Sam fakt że przyszła tu na forum się poskarżyć świadczy o tym, że jednak jej zależy. Na ratowanie małżeństwa nigdy nie jest za późno, a facet jak facet - zwyczajnie leniwy i nie chce mu się zebrać do roboty. Tacy się zdarzają (i to często:)), ale nie są nie do przejścia. Trzeba nad nimi po prostu trochę popracować. A nie zaraz gadać głupoty o skończonym związku.

Po związku??? Co Wy opowiadacie najlepszego??? Sam fakt że przyszła tu na forum się poskarżyć świadczy o tym, że jednak jej zależy. xxx JEJ zależy - jemu nie o co walczyć? jak go zmusić do miłości? jak się zmusza tatusia żeby kochał własne dziecko?

Jej zależy, Jemu nie a to jest już koniec związku niezależnie ile jeszcze będą się ze sobą szarpać. Autorko, opowiedz mu kawał. Jak twój Facet jest choć trochę inteligentny załapie. - Prosi żona męża - mężu mój zobacz, urwały się drzwiczki w szafce, możesz coś z tym zrobić? A mąż do niej - a co to ja, stolarz? Za parę dni żona mówi do męża - zobacz, cieknie woda z kranu, może byś naprawił? A mąż jej jak poprzednio - a co to ja, hydraulik... I tak się sytuacja powtarza aż kiedyś mąż wraca do domu. Patrzy, wszystko naprawione o co go żona prosiła i pyta, kto to wszystko naprawił? A żona mu na to - a poprosiłam sąsiada i zrobił od razu. No i co za to chciał - pyta mąż. A chciał żebym mu dała, albo mu zaśpiewała - odpowiada żona. No i co mu takiego zaśpiewałaś pyta mąż. A żona na to - a co to ja, śpiewaczka?

Trochę pochopne wnioski wyciągasz. Skąd ta pewność, że jej nie kocha albo że mu nie zależy? Sam fakt, że nie okazuje zainteresowania jeszcze o niczym nie świadczy. Może ma jakiś problem, a jako że mężczyźni nie są zazwyczaj specjalnie wylewni, to o tym nie mówi, tylko ucieka do komputera? Albo coś go gryzie? Powodów takiego zachowania może być wiele. Najlepszym rozwiązaniem jest szczera i spokojna rozmowa.

I co on robi przy tym komputerze, czatuje z innymi?

gość dziś Trochę pochopne wnioski wyciągasz. Skąd ta pewność, że jej nie kocha albo że mu nie zależy? Sam fakt, że nie okazuje zainteresowania jeszcze o niczym nie świadczy. xxx o niczym nie świadczy???????? boszszszszse - co za debile tu piszą!!!!

Najlepszym rozwiązaniem jest szczera i spokojna rozmowa. xxx taaaaaaaaaaa.... założę się, że takich rozmów autorka przeprowadza ze cztery dziennie

Jak mój mężuś wraca z pracy to odbiera córeczkę z zerówki, odgrzewają sobie obiad, potem robi coś w domu ( zawsze se znajdzie jakąś pracę), córka się bawi albo ogląda tv. Jak wracam z pracy to zajmuję się domem. Jak dziecko zaśnie tak koło 21 to mamy czas dla siebie. Uwielbiam nasze wieczory pogadamy , pośmiejemy, filmik obejrzymy. cieszymy się sobą i każdą wspoólną chwilą.