Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Animatsuri

...

Polecane posty

Gość gość
prawdopodobnie patrzy na możliwości finansowe i wkład obojga rodziców oraz potrzeby dziecka i odrzuca prośbę albo się do niej przychyla. tylko że w twojej relacji nie widać, żeby była żona myślała o podwyższeniu alimentów, tylko że jest głupią babą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy jak ciebie zostawi i da ci 400 to ci zupełnie na wszystko wystarczy życzę ci tego z calego serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to dziecko rośnie, więc i potrzeby rosną... 400zł alimentów to malutko, jeżeli dziecko choruje to już w ogóle... Po drugie to jego dziecko i 400zł przelewu nie zamyka jego obowiązków wobec dziecka, również tych finansowych. Niedługo dziecko może chcieć droższe zabawki niż 100zł - są tablety, telefony,iphony,xbox i wiele innych, które kosztują po kilka tysięcy i kogo dziecko ma prosić jak nie ojca? Ty możesz się niepokoić, ale Twój partner/bo chyba nie mąż?/ ma zobowiązania i czy chce czy nie będzie je miał. Jeżeli jest w porządku to nie odmówi własnemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że jak oboje wyłożycie po 400zł na wasze dziecko to na wszystko spokojnie wystarczy.A powiedzenie byłe dziecko to zostawiam bez komentarza.....szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego jest sąd i sprawa o ustalenie kontaktów a wam spokojnie 800zł na noworodka wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech wnioskuje o to by mógł dziecko zabierać...Tak samo jak była musi partycypować w kosztach utrzymania ich dziecka to i pani powinna dołożyć na wasze dziecko.A alimenty zależą od potrzeb dziecka i możliwości zarobkowych pozwanego,więc to czy babcia w przedszkolu pracuje nie ma nic do rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jeżeli nie może się z nią dogadać to powinien wnieść do sądu sprawę o ustalenie kontaktów,wtedy ma wyrok w ręce i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czy będzie zabierał czy nie, nie ma wpływu na obowiązek alimentacyjny. tak czy siak musi płacić, a dziecko powietrzem nie żyje, musi się ubrać, umyć, prąd zużywa, je i pewnie chodzi do szkoły (a nawet jeśli jeszcze nie, to zacznie), to że tobie się wydaje, ze 400 zł to dużo, bo teraz masz dziecko w drodze to się mylisz, poza tym ta paniusia pracuje i zarabia na dziecko, jak tak patrze na twój ton wypowiedzi, to się jej nie dziwie, że nie chce wam dziecka powierzyć. no cóż ty chyba pracujesz więc macie 2 pensje, nie wiem tak naprawdę z czym masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc ja mam właśnie wrażenie że pani nie pracuje stąd jej frustracja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz autorko, może się mylę, ale mam wrażenie, że to Tobie przeszkadza była żona i dziecko Twojego partnera. Drażnią Cię wydatki związane z dzieckiem i żale byłej. Ale tak na prawdę oni byli ze sobą długo, na pewno dłużej niż Ty go znasz. Wiele ich łączy i będzie łączyło, bo mają dziecko. Wiążąc się z nim powinnaś mieć tego świadomość. Nie ma "byłego dziecka" - to jego pierwsza córka, przeważnie oczko w głowie i tak już będzie. Jeżeli jest normalnym człowiekiem to nie zastąpi jednego dziecka drugim i będzie zawsze starał się ją uszczęśliwić. Na pewno tamta dziewczynka potrzebuje więcej niż noworodek. Co do tego, że będzie Ci brakowało na życie... spróbuj liczyć swoje tak, jak liczysz cudze. Jeżeli Twój partner daje byłej 400 to i Tobie niech da 400 a Ty dołóż drugie tyle i na dziecko wystarczy na początek. Utrzymuje się każdy sam. A że mama byłej przynosi jedzenie... Twoja mama też może Ci pomagać. Sądu nic to nie obchodzi. Twoja ciąża też raczej nie, bo nawet nie jesteście małżeństwem. Może jak dziecko się urodzi to będzie to argument dla sądu, ale te 400zł to tak mała kwota, że na mniej nie ma co liczyć a podwyższyć jak najbardziej można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×