Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Polter nie chcemy

Polecane posty

Gość gość

Witam Chodzi o to, że nie życzymy sobie ludzi przyjeżdżających dzień przed ślubem bić butelki czy inne takie..po prostu ta tradycja nas nie bawi, a po drugie będziemy mieli wystarczająco dużo zajęć tego dnia. Jednak chodzi o to, że znajomi pomimo, że powiedzieliśmy, że sobie tego nie życzymy, bo i tak nie będziemy mieli czasu itd, oni się upierają, że i tak przyjadą :/ Co robić w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje poinformowac znajomych osobiscie, telefonicznie lub przez posta na FB ze tego dnia nie bedzie was w domu, poniewaz spedzacie ten dzien razem np. na kolacji, w spa, na basenie. Cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a w jakim regionie mieszkasz? Gdzie ten zwyczaj poltra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też jest ten zwyczaj właśnie mieszkam w Wielkopolsce. my już powiedzieliśmy znajomym ze wyjeżdżamy i nie będzie nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ostatni dzień + noc przed ślubem wynająć sobie pokój w hotelu. Znajomi jeśli przyjdą, to zastaną zamknięte drzwi. Swoją drogą zwyczaj wyjątkowo okrutny - KAŻDEGO trzeba ugościć (choćby i okolicznego żulika czy wścibską sąsiadkę z kościelnej ławy), po KAŻDYM Panna Młoda musi osobiście posprzątać, choćby i o 3.00 w nocy, a do tego się dąży, by polter trwał jak najdłużej. Zważywszy, że śląskie śluby potrafią mieć miejsce nawet o 9.00 rano (a zasadniczo do południa, bo o 13.00 wujek górnik musi już jeść OBIAD, tym razem weselny...) biedna dziewczyna w noc poprzedzającą ślub w ogóle nie śpi. Bo już o 6.00 rano przyjeżdża np. fryzjerka... I jeszcze błogosławieństwo na prześcieradełku w ogródku - o 7.30... Zwyczaje są fajne, gdy sensowne. Gdy mają za zadanie przetestować wytrzymałość bohaterów dnia - są bez sensu. Po prostu sadyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u nas w domu na pewno ktoś bedzie, bo przyjedzie opiekun do psa... no i co mamy zrobic, jak dojrza swiatla w domu i zaczna robic syf na zewnatrz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×