Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdobywanie się w związku. .

Polecane posty

Gość gość
Tutaj ciężko o mądrą i konstruktywną dyskusję. One nic nie łapią a potem zakładają wątki "on mnie zostawił".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to faceci nic nie łapią, a potem zakładają wątki "żona nie chce się ze mną kochać" itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13:00 Jestem niezwykle wymagająca wobec męża, znam swoją wartość, on też zna. Małżeństwo to ciągłe kompromisy. Oboje dbamy o to aby być dla siebie atrakcyjni pod każdym względem, bo wiemy, że nic nie jest dane na zawsze. A twój poziom wypowiedzi świadczy o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ble ble ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooooo... gimbaza wstała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórzę, to mu jest źle, ona widocznie może żyć bez seksu, to on nie może i mu to nie pasuje. A dla "wygody" to można każdą zdradę usprawiedliwić, nawet taką, gdzie facet już nie pociąga kobiety i to kobieta go zdradzi, albo każdą gdzie jedno z partnerów szuka nowych wrażeń, mimo regularnego seksu w związku/małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bo jakas kura domowa uwaza to za nieuczciwe? " a oszukiwanie i zdradzanie jest uczciwe, kretynie??? chciałbyś ty być zdradzany albo żeby żonka robiła coś za twoimi plecami? nie, więc skończ palić głupa partner ma prawo wiedzieć na czym stoi i że jest zdradzany, a wtedy wybrać czy nadal chce być z kimś takim zdrada zdradą, ale tu chodzi o kłamstwo i oszustwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy kłamstwem i oszustwem nie jest kiedy atrakcyjna, gorącą i seksowna laska po ślubie zmienia się w tłustą, zaniedbaną zołzę odmawiającą mężowi seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A czy kłamstwem i oszustwem nie jest kiedy atrakcyjna, gorącą i seksowna laska po ślubie zmienia się w tłustą, zaniedbaną zołzę odmawiającą mężowi seksu. X Nie. To proza życia ;-) To samo można powiedzieć o facecie który z kulturysty zmienił się w tłustego wyłysiałego gbura co brzuchem stół zamiata. Przy okazji można by się doczepić że łysieje. Najpierw bujna czupryna a potem jakieś 3 kłaczki na krzyż. Na podstawie niektórych roszczenowych wpisów facetów, to co z tym łysieniem co? Gdzie ta bujna czupryna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale facet nie ma wpływu na wypadające włosy ale wagę można kontrolować i dbać o siebie. To dotyczy obu płci, kobieta i mężczyzna aby być dla siebie atrakcyjni, muszą nad tym popracować, ale niektórym się zwyczajnie nie chce, mam męża, żonę, to wszystko mi się należy. O związek zawsze trzeba dbać, czy rok, czy 20 lat po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisząc atrakcyjni nie mam na myśli tylko wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja w doopie mam roszczenia tepego c***ja, który byłby w stanie mnie zdradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15:43 Najpierw trzeba go w ogóle mieć - prawda? - żeby go mieć w d***e. Teoretyczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby go kopnąć d**e, najpierw tego "tępego c***a" trzeba wziąć za męża. Rozumiesz co chcę ci przekazać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A czy kłamstwem i oszustwem nie jest kiedy atrakcyjna, gorącą i seksowna laska po ślubie zmienia się w tłustą, zaniedbaną zołzę odmawiającą mężowi seksu." Nie, bo ona nie robi nic za jego plecami i facet przynajmniej wie na czym stoi. To nie jest kobiety wina, że ma mniejsze libido. Poza tym skończcie mi tu takie bzdury wciskać. Nie wierzę w takie sytuacje, że np. po kilku latach związku i mieszkania razem, nagle po ślubie cudownie spada jej libido. Wydaje mi się, że ci "zawiedzeni" są często sami sobie winni, bo nie sprawdzili się wystarczająco np. przed ślubem spotykali się raz, dwa razy w tygodniu lub rzadziej, ale np. nie mieszkali razem, więc nie wiedzieli jak będzie to w praktyce wyglądać. Więc do kogo potem pretensje? Przed ślubem trzeba się "sprawdzić" i pomieszkać ze sobą przez odpowiedni czas. Jak ktoś bierze ślub po np. roku bycia razem to też nic dziwnego, że facet za jakiś czas niemiło może się zaskoczyć mniejszym libido kobiety, bo przecież wiadomo, że w tej fazie zakochania, zauroczenia libido zawsze wzrasta. Nawet mocno oziębła z natury kobieta, pod wpływem "motylków w brzuchu" i hormonów "zakochania" nabiera popędu. To naturalne. Nie wierzę natomiast w takie "cuda" że np. para była ze sobą 5 lat i załóżmy, że od 4 lat ze sobą mieszkała i nagle po ślubie hop-siup i kobieta ma mniejsze libido o 50%. (Pomijam ciążę i dzieci, bo to już zupełnie inna kwestia, wtedy na kilka miesięcy po porodzie faktycznie libido kobiecie mocno spada, bo cała gospodarka hormonalna się zmienia, zwłaszcza jeśli karmi naturalnie) Jeśli zaś o wygląd fizyczny chodzi - to faceci również się zaniedbują nie rzadziej niż kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, ta faza zauroczenia i burzy hormonalnej oraz postrzegania partnera przez różowe okulary może trwać nawet do ok. dwóch lat związku. Tak twierdzą naukowcy w każdym razie ;) Dla mnie ludzie biorący ślub po roku czy dwóch latach bycia ze sobą zawsze wydawali się głupi i naiwni. I po ślubie często za tą naiwność płacą. Kobiety twierdzą, ze faceci się zmienili, a faceci narzekają na rzadki seks i/lub również twierdzą, że to kobieta się zmieniła. Cóż, było trzeba się nie spieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
Rescator555 2015.07.18 temat jest o mężu który nie okazuje czułości, autorka nawiązała tylko do jakiegoś tematu na temat zdobywania się w związku, a ty jak zwykle swoje, w kazdym temacie masz jakąś manię, ja podejrzewam że zdradzasz swoją partnerke czy żone i szukasz tutaj usprawiedliwienia, ale po co? Twoje sumienie, twoje zycie ty wiesz jak jest najlepiej, czy czujesz się winny? Jesteś strasznie prostolinijnym i schematycznym człowiekiem. Widzisz świat i wszystko w czarno białych kolorach. Zdobywanie się w związku, staranie się to jest coś oczywistego, nie masz racji pisząc że w małżeństwie nie można zakładać że się nie uda bo to z góry niby jest przesądzone kobieta czy mężczyzna zdobyci na wieczność i wszystko się należy. Nie prawda!! Trzeba ciągłe zdobywać i trzeba się ciągle starać bo łatwo jest coś chrzanić i nic nikomu się nie należy tylko dlatego że jakiś tam papierek leży w szufladzie, bo to ma być wzajemne szanowanie się, wzajemna miłość, wsparcie podczas chorób i trudności życiowych to jest zasadniczy obowiązek, takie słowa padają podczas przysięgi, nikt nikomu nie obiecuje seksu do końca życia na każde zawołanie. Zastanów się bo ty nie rozumiesz czym jest prawdziwy związek małżeński i każdy inny związek normalnych kochających się ludzi. Jesli coś jest nie tak, jeśli kobieta nie chce się kochać to trzeba przeanalizować wszystko, każdy nieprzemyślany gest czy jedno słowo może doprowadzić do takiego stanu. Szacunek przede wszystkim, bez tego kobieta poczułaby się jak szmata idąc z mężczyzną do łózka który nie okazał jej szacunku i wsparcia, potraktował jak przedmiot czy kogoś gorszego od siebie, albo nie potraktował wcale czyli najzwyczajniej w świecie olał. Nikt nie jest niczyją własnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
I jeszcze tylko dodam jedno :) nazywasz zony leniwe bo nie dają męzom... a kim jest facet, który nie potrafi zdobyć własnej zony? Żona zna go na wylot jest spalony z miejsca na starcie musiałby góry przenieść żeby go znowu zechciała i to niekoniecznie, a taka kochanka, kobieta nieświadoma to łatwiejsza zdobycz. Pytanie kto tu jest leniwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, kobietę trzeba cały czas zdobywać jak nie masz ochoty zdobywać kobiety to nie dziw się, że ona nie ma ochoty ci dawana seks facet powinien się starać, zaskakiwać kobietę, wykazywać się spontanicznością itd., a nie popadać w nudną do zarzygania rutynę (oczywiście kobieta też powinna się starać, ale to facet jest zdobywcą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma ochoty na seks*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 19:51 Pozwolę sie nie zgodzić ze stwierdzeniem, że to facet jest zdobywcą :) R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
Nie gosciu, ty nie rozumiesz. Dla ciebie prawdziwy zwiazek to zwiazek frajerski, gdzie leniwa baba wykorzystuje zakochanego faceta, odmawiajac mu nawet seksu. To jest takze komentarz do reszty twojego postu. xx Teraz to wymyśliłeś ha ha ha Masz manię bo jestes częstym bywalcem na tym forum i chcąc nie chcą często natykam się na twoje posty, w których zazwyczaj poruszasz temat zdrad, a wszystkiemu zawsze jest winna leniwa kobieta któa biednego wspaniałego, cudownego oddanego mężczyznę torturuje celowo odmawiając mu seksu :) Szkoda mi Ciebie bo chyba nie jesteś za bardzo szczęśliwy, chyba ktos Cię kiedyś skrzywdził. Życzę Ci szczęścia żebyś w końcu spotkał na swojej drodze kobietę, która da ci wszystko czego potrzebujesz :) Ja swoje szczęście już spotkałam i kocham swojego mężczyznę, jestem skłonna wiele dla niego zrobić i nigdy nie mam zamiaru celowo go torturowac brakiem seksu:) Ale mam za sobą niemiłe doświadczenia i mogę Ci powiedziec, że kiedy kobieta unika seksu to nie robi to żeby grać. Po prostu to jest oznaką, że coś złego się w związku dzieje, coś jest nie tak. Ja chciałam tylko to wyjaśnić, bo kobiety róznią się od mężczyzn, a Ty odnosiosz mylne wrażenie uważasz kobiety za jakies zło. Ja nie wiem, na pewno sa różne kobiety, ale ja sądzę po sobie i myślę, że kobiet jak ja jest wiele, może i wiekszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ Res "To, ze doradzam rozwiazanie problemu w sposob taki jaki odpowiada mezczyznie, a nie kobiecie to juz moje prawo." Skąd pewność, ze sposób nie odpowiada takze kobiecie ? Ma faceta z głowy czyli nie musi zaspokajać jego potrzeb łóżkowych, ma męża na "pokazówki rodzinno/wyjściowe " jezeli maja dziecko - ojca ...facet ma wyrzuty sumienia wiec rekompensuje jej to w sposób właściwy takiemu facetowi...żyć nie umierać ...wszyscy zadowoleni :) R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....555 - kurna Ty wszędzie ciągle, w kółko i to samo .... wyluzuj "To jesli go nie kocha i nie pozada to po co wychodzila za niego za maz ? Zeby zlapac jelenia ?" ...wychodziła bo się zakochała, bo jej odpowiadało ... jednak ludzie się zmieniają jak wszystko dookoła ... nie musiało wcale zależeć jej o złapanie jelenia, po prostu zakochała się i wszystko jej odpowiadało, ale zmieniają się warunki w jakich żyją, zmieniają się okoliczności zmieniają się ludzi ....i nie ma czegoś zagwarantowane na stałe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Skąd pewność, ze sposób nie odpowiada takze kobiecie ?" x Najpierw to trzeba spytać kobietę czy jej to odpowiada, bo gdybać to sobie możesz. Większości nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ 12:13 Noooo mogę i na tym to wlasnie polega :) I witam Panią / Pana Prezes Stowarzyszenia Kobiet " Nie bo Nie " bo jak rozumiem w ich imieniu jako większości sie wypowiadasz :) @ matuzalem0325 Tylko dlaczego z zasady zmienia sie na gorsze ? Nie mogłoby w druga stronę ? I trudno jest zaakceptować taka zmianę z uśmiechem na twarzy nieprawdaż ? :) R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
R - ja nie mam pojęcia dlaczego się zmienia na gorsze, mogę przypuszczać, domyślać się ale, że badań nie robiłem nie zastanawiam się nad tym, piszę o tym co się dzieje a nie dlaczego ... czas biegnie, ludzie się uczą, zmieniają się i nagle okazuje sie ze partner, dotąd nasz ideał, nagle okazuj esie że odstaje i nam nie pasuje ... nie wiem na czym to polega ale tak jest , tak sie dzieje ... :( jest to przykre bo często ten ktoś co nagle odstaje swoja postawa wsparciem napędzał i wspierał rozwój partnera który po czasie twierdzi że nie ma o czym ze swoim partnerem rozmawiać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończ palić głupa, podobnie jak twój wielce "idol" któremu na każdy temacie wchodzisz w dupsko. Po tematach chociażby na tym forum widać, że większości to nie odpowiada. Zresztą tak czy srak najpierw to się trzeba zapytać drugiej strony, a nie jak tchórz robić ją w uja za jej plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×