Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robic , aby dziecko sie bardziej sluchalo?

Polecane posty

Gość gość

Dajcie mi jakiś magiczny eliksir, bo to co wypróbowałam to NIC a nic nie działa. Kary niby działają ,lecz na bardzo krotki czas a tak naprawdę jeszcze bardziej powodują bunt i robienie na przekó. Wczoraj będąc na imprezie miasta gdzie graly rozne zespoly dziec jak wsciekle latalo po całym ogromnym placu imprezowym miedzy tłumami i nie dalo rady wywrzeć na niej posłuchu, aby stala przy nas ,zebysmy mieli ją na oku. No jak dzika fretka po speedzie biegala miedzu tłumem, a musze powiedzieć ze to nie zaliczalo się do bezpiecznych zachowan. Na grozbe ze za jej zachowanie wraca do domu wurwala się gdzies na drugi koniec placu imprezy i już calkem z oczu zeszla nam celowo to zrobiła ,zebysmy ja nie widzieli . Suma summarum już po przyjeździe do domu zero skruchy, zero wnioskow, oczywscie wszyscy winni każdy się jej czepia, tylko ona aniołek. Problem jest taki ze NIE slucha się wcale i to jest bardzo poważny problem. Kary wszelakie nie przynoszą poprawy, chwila spokoju na dzień, dwa a przy najbliższej okazji powtórka z rozrywki. Dziecko nie jest bite , nie boi się nas ani nikogo , nie ma tego wewnętrznego hamulca w swoich pokusach. Co robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee teraz to bajki piszesz! Widac wie ze wściekasz sie minutę i pozniej Ci przechodzi. Skoro młoda uciekła sobie (w jakim jest wieku??) to ja akurat zaraz bym ja do parteru sprowadziła-albo idzie ze mna ZA RĘKĘ na nasze dawne miejsce albo WRACAMY DO DOMU w tej jednej sekundzie! Kluczowe jest tez to ile ma dziecko lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za odpowiedź córa ma 13,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co robic aby dziecko
Podszyw powyzej Ma 11 lat, wiec na tyle duże ,aby już nie musiec caly czas za rękę trzymać, wystarczyloby ,aby stala nawet dalej od nas ,ale w nasyzm zasiegu wzroku, lecz na tyle za młode aby mogła zupełnie bez kontroli rozbiegac się gdzie nogi ją poniosą. Zwłaszcza ze to było miasto odlegle od naszego miejsca zamieszkania i niezzabardzo znane nam te tereny . A na zapowiedz ze marsz do samochodu dala nogi i gdzie sobie poleciała w tlum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska do cholery ile jeszcze tematów zalozysz o tym jaka to twoja pasierbica nie jest okropna? Weź się kobieto ogarnij, bo ona traktuje cię tak samo jak ty ja. Nie wymagaj szacunku i posluszenstwa od kogoś, komu sama go nie okazujesz. I nie mów, ze jest inaczej. Przyklad? Dziewczyna wraca ze szkoły, a ty sobie siedzisz z kolezaneczkami, kawke pijesz i tylko rozkazy wydajesz zamiast się zainteresowac dzieckiem, tym jak bylo w szkole, czy ma lekcje do odrobienia itd. Masz to na co sobie zapracowalas i życzę ci zeby bylo jeszcze gorzej, bo nie zaslugujesz na szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiac, rozmawiac, rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POlecam więcej dyscypliny ale i więcej milosci . jedno z drugim musi isc w parze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko "nie ma wewnętrznego hamulca" bo mu nigdy nie uświadomiłaś że ma mieć. Chodzisz za córką i łamżesz o uwagę a ona już od dawna wie że można cię wyśmiewać bezkarnie. W ten sposób wkrótce nasra ci na głowę a niewiele później np ulegnie śmiertelnemu wypadkowi. Ale pewnie się z tym liczysz i godzisz, bo taka jesteś sierotowata. Dziecko musi wiedzieć że może rozgniewać rodzica i to będzie straszne, musi wiedzieć że istnieją prawdziwe zagrożenia. Tego się nie osiągnie sadystycznymi i nielogicznymi karami jak jakieś kończenie dziecięcej zabawy, odbieranie zabawek, sadzanie na krześle, odseparowywanie gdzieś. Dzieciaka trzeba równo opierdolić i wykrzyczeć mu że mógł się zgubić, zostać stratowany, porwany itp, ma się poryczeć ze strachu przed rodzicem i własną głupotą -oczywiście zaraz po fakcie. Można dodać klaps ale rzadko jest to potrzebne. Bo maluch dopiero sobie wszystko klasyfikuje i ma prawo wiedzieć że czym innym jest nie zjeść surówki a czym innym uciec w tłumie ludzi. No ale z drugiej strony natura zawsze eliminowała dzieci nieudolnych, mało inteligentnych rodziców. To uniwersalne prawo też wciąż działa. Możesz się oburzać... Mnie to nie interesuje szczególnie. To nie moje dziecko. Ja się mogę pochwalić myślącą, kontaktową córą o której wyskoki się nie martwię. Ona potrafi słuchać co mówię, rozumie kiedy i dlaczego denerwuję się, jest pewna siebie, ciekawska ale i samokrytyczna. Przejściowe oszołomstwo wyeliminowałyśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech każdy się zastanowi jak sam reagował na kary, czy działały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może też więcej zrozumienia? Co szkodzi, by 11 latka samodzielnie sobie trochę pochodziła i pooglądała atrakcje i o umówionej porze w wyznaczonym miejscu się stawiła? Skoro chce więcej wolności to jej ją dać, tylko na waszych warunkach. To nie 5 letnie dziecko, które musi się trzymać spódnicy. Z tego co czytam twoje tematy, to widzę brak zrozumienia, komunikacji między sobą a także konsekwencji (mimo, że zaprzeczasz). Brakuje też empatii i ciepła w stosunku do pasierbicy. W innych tematach jak mamy piszą nawet o kłopotach to wypowiadają się o dzieciach z miłością. Ty może nie piszesz o niej wrogo, ale wyczuwa się dystans (choćby w słowach dzieć, młoda itp.),w swoich wypowiedziach za bardzo próbujesz być fajna i luzacka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najistotniejsze w tym wszystkim, aby stać się autorytetem dla dziecka, ale w tym wieku mało który rodzic jest autorytetem , niestety dzieci uznają autorytety nie te co trzeba jak rowiesnicy z niepoprawnych zachowaniem, czy wokaliści hip hopu spiewajacy o kokainie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to pytanie fajnie odpowiedzialaby Ci moja tarocistka Sofii. Napisz do niej z problemem. tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
genaralnie - trzeba miec autorytet ( nie wymuszany karami itp) tylko wlasnym postepowaniem, zyciem . Wtedy dziecko chce z toba rozmawiac, bo wie, ze sie czegos sensownego nauczy. Nie mozemy od dziecka wymagac, zeby bylo idealne, jesli mamy sami wady- albo z nimi walczmy, albo sie chociaz do nich przyznajmy i pokazmy dziecku, dlaczego nie warto ich mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to pytanie fajnie odpowiedzialaby Ci moja tarocistka Sofii. Napisz do niej z problemem. tarocistkasofii@wp.pl Tak zaje/biście z pewnością, weż już wypier/dalaj z tą chamską rekalmą tego syfu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Słodka
Najważniejsze jest rozmawianie z dzieckiem i konsekwentne postępowanie. Jeśli czegoś mu się zabroni raz, to należy też następnym razem mu tego zabronić. Dziecko dobrze jest też z innymi dziećmi zapoznawać i dużo spacerować. Jeśli jest w takim przekornym wieku to powinno się trochę zmęczyć, wtedy jest bardziej posłuszne :) dobrze jest go wziąć na rowerek na poczatek na taki np. http://www.smykoland.pl/baby-mix-rowerek-trojkolowy-zielony-mis.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są takie bachory ,ze ani dobrocią ani złością ani rozmowa ani tłumaczenie nic nie da. Masz parszywe szczęście mamuśko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×