Prysznic

Byłem dziś w domu nieco szybciej niż zazwyczaj. Ze względu na upał i męczący piątek postanowiłem zwolnić się nieco wcześniej, aby chwilę dłużej cieszyć się weekendem. W domu było jeszcze pusto, A. była pewnie jeszcze w pracy. Zrzuciłem z siebie ubrania i stwierdziłem, że wykorzystam ten moment na relaksujący prysznic. Odkręciłem wodę i ustawiłem temperaturę tak, aby woda lekko mnie parzyła. Nawet w gorące dni potrzebuję gorącego prysznicu - sam nie wiem dlaczego tak jest. Chwyciłem za płyn i zacząłem wcierać go w obolałe barki, następnie wtarłem we włosy szampon i cały zestaw solidnie spłukałem wodą. Ożyłem. Nastepnie systematycznie schodziłem coraz niżej, aż w koncu moja dłoń zatrzymała się na moim nabrzmiałym penisie. Od gorącej wody zrobił się lekko czerwony, a ja czułem, jak buzuje w nim krew. Także jądra zdawały się być jakieś duże po całym dniu wysiłku. Nie myśląc długo zacząłem delikatnie je ściskać, sprawiając, że moj k***s uniósł się pośród opadających na niego kropel wody. Nie był może ogromny, ale kilkanaście centrymetrów oraz ponadprzeciętna grubość nigdy nie dawały mi powodów do wstydu. Powoli objąłem go prawą ręką, lewą wciąż masując nabrzmiałe jądra. Moja uda aż ugięły się od pierwszych ruchów ręką, a ja wydałem z siebie delikatne westchnienie z podniecenia, którego jednak nikt nie mógł słyszeć.Nagle usłyszałem huk! Drzwi kabiny rozjechały się, a ja nie zdążyłem się nawet obrócić, kiedy na pośladkach poczułem dłoń. Obróciłem się, aby zobaczyć uśmiechniętą A. Na jej gołe piersi spadły właśnie pierwsze strumienie wody, rozpadające się o nabrzmiałe sutki. Będąc już w kabinie ułożyła się na kolanach i zabrała moje zaskoczone ręce z mojego sprzętu, powoli obejmując go ustami oraz wodząc wokół niego swoim językiem. Czułem jak robi się jeszcze większy i twardszy, chociaż ciężko było to sobie wyobrazić. Kiedy czułem, że nie dam rady już dłużej, złapałem ją mocno za przedramię i poderwałem do góry. Ustawiła się idealnie tyłem do mnie, a mój twardy penis otarł się lekko o jej jędrne pośladki. To było jak zaproszenie - dłonią wyczułem szybko jej ciepłą i wilgotną cipkę, po czym na ugiętych nogach wbiłem się w nią od tyłu. Penis wchodził w nią etapami, powoli rozsuwając ciasne korytarze rozkoszy. Kiedy w końcu zanurzył się w niej cały zacząłem posuwać ją strasznie mocno, a Ona krzyczała delikatnie, ponieważ zazwyczaj robiliśmy to z dłuższą rozgrzewką. Jej piersi falowały od naszych ruchów i uderzeń ciał. Muszę przyznać, że nie trwało to długo, ponieważ widok jej małej dupki nabitej na mój pal jest w stanie rozpalić mnie bardzo szybko. Po może 2 minutach poczułem, jak wypełnia mnie rozkosz. To musiał być strasznie mocny wytrysk, bo gdy tylko skończyłem i wyciągnąłem swój sprzęt, z jej dziurki polała się świeża sperma. W ten sposób zaczęliśmy w zeszły piątek idealny weekend. Może mieliście podobne przygody?

podobne przygody, tzn. przyszedłem w piątek na wieczór tak zmęczony, że nie chciało mi się otwierać piwa. mimo to wszedłem na kafeterię i zmyśliłem, że mam dziewczynę (w której w rzeczywistośći jestem zakochany platonicznie a ona o niczym nie wie) i postanowiła ze mną zamieszkać i się wykąpać. nie, nie mam takich przygód.

Wow!

I jak tu teraz wytrzymac?:D

Jak mokro:)

Haha gościu:) W piątek nie wchodziłem na kafeterię bo miałem "ręce zajęte";) Opowiadanie wynika z nudów w pracy.

cudnie! milo sie czytalo

tez tak chce!

chyba czas na szybki prysznic:D

chaciałabym pod prysznicem:)

"chaciałabym pod prysznicemusmiech.gif" Ja też bym chciał, ale nie ma z kim.