on uwaza ze chcialam go zdradzic.

jestem mezatka od 2 lat mam synka miedzy mna a mezem bylo cudownie kochalismy sie i chodz byly czasem nieporozumienia zawsze sie dogadywalismy. pewnego wieczoru milismy grila pilismy po piwku gdy poszlismy ja i maz oraz jego kuzyn do domu rodzinnego mego meza bo tam mieszkalismy siedzialam z jego kuzynem laskotal mnie ja jego oraz jadlam ryz z nim rozsypywal sie wiec zbieralam i on i jedlismy rozmawialismy maz spal odezwal sie gdzies w srodku rozmowy .maz uwaza ze go zdradzilam tym ze sie laskotalam jadlam ryz z siebie i cos chcialam od niego czego mi wogole nawet przez mysl nie przeszlo zeby przy nim cos zrobic .nie nawidzi mnie poniza mna brzydzi sie mna dodam ze nigdy nie bylo takiej sytuacji i nie mielismy takich konfliktow. jestesmy razem ale nie wiem czy warto skoro on twierdzi ze mnie niechce bardzo go koacham i chcialam sprobowac mamy synka dla niego tez czy on sie ze mna pogodzi dodam rownierz ze on mnie zdradza przed komputerem ogladajac juz 2 lata porole.nigdy nie bylo takiej

pomóżcie mi prosze. a ten kuzyn to nawet przystojny d**ek, ale powiedział, że nie i mu się nie podobam to mu kopa w d**e szczeliłam i prawie w pape, ale nie dosięgłam. pomocy

Z obserwacji męża wyglądało to jak prowokowanie do zdrady , może ty tego tak nie widzisz . Pewne zachowania są intymne przeznaczone dla zakochanych więc zapewne takie zaistniały. Głaskanie po rękach, nogach, tułowiu, jedenie z drugiej osoby to raczej nie koleżenstwo . Zawiniłaś i nawet co najgorsze nie zdajesz sobie z tego sprawy, może nawet nie pamiętasz co i jak robiłaś a jemu utkwiło to w pamięci i nie wyparuje. Jak byś się poczuła śpiąc dalej a mąż dotyka, je z kobiety, itp tak jak ty ??? Jedyna nadziej to psycholog rodzinny i TWOJA praca nad związkiem inaczej za jakiś czas albo rozwód albo romanse męża = ty to zapoczątkowałaś i zerwałaś granice. TO  TWOJA WINA .