Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja córeczka chyba mnie nie kocha

Polecane posty

Gość gość

Może to dziwnie zabrzmi..ale moje dziecko chyba mnie nie kocha. Ma prawie 1,5 roku..ale ode mnie woli towarzystwo babci lub męża..jak babci nie widzi 10 minut to chodzi za nia i baba...mnie ostatnio nie widziała 3h i tylko się uśmiechnęła..ale nawet na ręce nie chciała tylko do babci poszła.. przykre..nie wiem dlaczego tak się dzieje :( kocham ją, od malutkiego poświęcam jej dużo czasu...moja mama praktycznie z nia nie spędzała czasu..teraz trochę zaczęła... nie wiem co myśleć? Wasze dzieci też tak miały? Możliwe, że jest mną znudzona? Bo siedzę z nią od początku aż do teraz..? Nie wspominam nawet, że nie szczypie i gryzie.. :( ze złośliwą miną..aż zęby czasami zaciska...nikogo innego TYLKO MNIE ! :( męża bardzo sporadycznie jej się zdarza uszczypać..mówię jej, że tak nie wolno, że to boli...rozumie, bo zaczyna mnie głaskać, ale gdy odwróce wzrok to znowu szczypie... doradźcie cos proszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up pomocy, na prawdę przez jej zachowanie mam w sercu żal....i jestem trochę na nią zła..wiem, że to dziecko, ale gdyby kochała to by się chciała przytulić jak się uderzy..a ona nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze cię kocha! Jesteś zawsze przy niej, wie ze będziesz i czuję się bezpiecznie. A babcia jest atrakcją której nie chcę stracić. Moją córka kiedyś tak za tatą latała, ale nie bolało mnie to, wręcz przeciwnie. Cieszyłam się że mają taki dobry kontakt. Później jej się odmieniło i mój mąż przeżywa tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ty ją za bardzo tulisz? Spróbuj trochę ignorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn. akurat jeśli chodzi o męża to się cieszę, bo on i tak jest w domu tylko w wekeend..to nie dziwie się, że jej taty brakuje.. ale ja mieszkam z mamą i jest też z nami na co dzień.. Po prostu mi przykro..jedyne kiedy mogę ją przytulić to jak zasypia.. nie raz jest tak, że ja się nią zajmuje, a ona chodzi za babcią..i płacze za nią..a moja mama się wkurza, bo chce coś w domu zrobić, a córeczka baba i baba...a ja siedze i nie wiem co robić, jestem bezradna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie powiem, bo dużo ją całuje i przytulam..ale to chyba jak każda mama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś jeszcze się odezwie? Może powinnam iść do jakiegoś dziecięcego psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe;)widze ze nietylko u mnie taka sytuacja,moj synek jak tylko pojawi sie moja mama na horyzoncie to ja moglabym nie istniec,przykre ale chyba trzeba sie przyzwyczaic ze dzieci to mali egoisci i patrza glownie zeby im bylo dobrze,mama sie juz znudzila i trzeba poszukac innej atrakcji ja tak to odbieram,dodam ze moj maly ma 2latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od września ide do szkoły..zobaczymy co wtedy się będzie działo jak całymi dniami mnie nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że ona się po prostu do Ciebie przyzwyczaiła. Akceptuje Cię jako część swojego świata, jesteś dla niej takim "pewniakiem", zawsze byłaś i zawsze będziesz więc dlatego nie poświęca Ci tyle uwagi:) Natomiast teraz jest w takim wieku, że odkrywa inne ciekawe rzeczy i innych ludzi, i ciągnie ją do nowych wrażeń. Nie ma w tym nic złego i nie oznacza to, że Cię nie kocha, wręcz przeciwnie. Przynajmniej ja tak uważam. Ale jeśli naprawdę się boisz to możesz faktycznie udać się do jakiegoś psychologa dziecięcego, myślę że wyszłoby to Tobie i Twojej córce na dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak pewnie się przyzwyczaiła. Zrób eksperyment, daj ją pod opiekę babci na 24-48h i zniknij jej z oczu na ten czas. Zobacz jak zareaguje po Twoim powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie takie proste zniknąć na tyle czasu..co ja powiem babci? Że gdzie idę czy jadę na tak długo? Zawsze staram się zostawić dziecko tylko jak nie mamy innego wyjścia, albo jak czeka nas plątanina po mieście, bo wiadomo, że dla dziecka to męczące, a tak to zawsze ją zabieramy ze sobą..myślę, że tak się zachowuje większość dobrych rodziców Jedziemy do Krakowa w sierpniu, na 2, 3 dni, ale oczywiście z córeczką..nie wyobrażam sobie jej zostawić..nie mówiąc o tym, że specjalnie ze względu na nią jedziemy do ZOO, bo uwielbia zwierzęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle ze trzeba to przeczekac, przynajmniej ja tak podchodze do tego w zwiazku z moim synkiem.jak mieszkacie razem to corka na pewno bedzie przywiazana do babci stworzy z nia bliska wiez tylko ty musisz wyraznie dawac malej do zrozumienia ze to mama jest glosem decydujacym i to mamy ma sie pytac o zdanie czy pozwolenie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i mysle ze zostawianie coreczki na dzien czy dwa nie ma sensu, bo pobyt z kochajaca babcia w swoim domu moze jej nie zaburzyc spokoju ducha:)poczekaj jak oojdzie do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×