Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy odpowiedź jest oczywista???

Polecane posty

Gość gość

Poznałam go około rok temu. Juz na początku powiedział, że mu się podobam i chciałby więcej ode mnie. Nie było mowy o sexie, więc wiem, że nie o to mu chodziło. Ja byłam wtedy po rozstaniu i nie w głowie byly mi nowe znajomości. Miotałam się, nie czułam chęci, żeby z nim w ogóle zaczynać. Jednocześnie, nie umiałam, w zasadzie nie chciałam zakończyć znajomości tak naprawdę... Oczywiście kilka razy, probowałam to zrobić, z powodów jakich sama sobie nie potrafie wyjaśnić, w zasadzie z żadnego konkretnego powodu... Choć raz, w zaadzie zerałam......to znaczy, twierdziłam,żę to nie ma sensu i lepiej jak bedziemy znajomymi... po jakimś czasie on sie odezwał, zapytac co u mnie, jak do koleżanki. Mnie jakoś tak jakby ubodło i zapytałam czy możemy zacząc od nowa. Zanim odpowiedział, zapytal, czy jestem tego pewna i czy nie zmienie zdania za chwilę. Odpowiedziałam, że jestem pewna, wtedy i on się zgodził, jaby sie ucieszył, sama nie wiem. Potem kilka razy (tak wiem) miałam watpliwości, o mały włos nie zerwałam, ale tym co robiłam, powodowalam ze robilo mu sie co najmniej przykro... a mi....tak jakby zaczynalo zależeć. Kiedyś napiałam mu (tak nawet nie powiedziałam, tylo napiałam), że mam go dość, to było po tym ja mi poiedział, że chcialby tworzyć ze mna rodzinę, że mylał o mnie w taich kategoriach, zapytal wtedy czy ja go kocham... a ja, ja to ja, tak jakbym go "zestrzeliła". Obecnie sytuacja wygląda tak, że on stal się chodniejszy. Jesteśmy razem, ale nie rozmawiamy o przyszłosci. To znaczy zapytałam co bedzie z nami, on stwierdził doslownie, że będzie to co przyniesie przyszłość i powinnismy się cieszyc tym co mamy. Kilka razy za to, naryłam go na tym, że przygląda mi się jak mysli że spię (nie wiem ile razy go nie nakryłam), głaszcze mnie po policzku lub odgarnia włosy, wiem ze mysli wtedy ze spię... Mi zalezy coraz bardziej i coraz bardziej nie umiem odczytać go....boje sie, że to sobie wymyslam i za chwilę to sie skonczy a ja wyjdę jeszcze bardziej zraniona niż ostatnio. Nie jetem obiektywna, ale starałam się opiać co mnie trapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co pytasz, jak wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes osoba, ktora chce bez konca slyszec od niego i innych jak to jest bardzo kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×