Spankingowa fantazja

Mam fantazje ze mąż daje mi lanie na goły tyłek. Ale porzadne, ze przez kilka dni spie na brzuchu tylko a w pracy trudno wysiedziec . Najpierw reka a potem wyciaga pas ze spodni... Ktos ma podobne fantazje a moze ktos probowal w realu? Choc wiadomo ze niektore fantazje powinny na zawsze pozostac fantazjami...

kiedyś w dzieciństwie dostałam lanie, w zasadzie parę klapsów, ale nawet wtedy było to u nas wyjątkowe wydarzenie. Zrobiłam paskudną rzecz kuzynce która do nas przyjechała i miałam straszne wyrzuty sumienia przez dwa dni dopuki się nie wydało. Dostałam to lanie i wtedy poczułam się już wolna - była kara i już koniec. Mój facet zna nasze rodzinne opowieści, tę o laniu również. Jak podpadłam na imprezie zarządził, że najwłaściwszym rozwiązaniem będzie lanie zaraz po powrocie do domu. Byłam cała w emocjach, w domu prosto do sypialni, położyłam się z odkrytym tyłeczkiem ale grzecznie złączonymi nogami. Przyszedł i poprawił mnie szeroko rozsuwając nogi z uwagą że dorosłe dziewczynki dostają dorosłe lanie. Stanął od strony głowy i dostałam kilka razy cienkim paseczkiem nie w poprzek pośladków ale wzdłuż. Najpierw nie w pośladki a w wewnętrzną stronę ud, potem w dół pośladków, zaskoczenie bo dość lekko. W końcu trzy lub cztery razy mocniej ale do przeżycia w sam najdelikatniejszy środek między nogami.

Pasek nie robi wrażenia - porządny pejcz http://freetaboos.pl/whip-90-cm-p-1118.html

pejcz i owszem, ale najprecyzyjniej - szczególnie przy niewielkiej wprawie taki rodzaj kary można wymierzyć packą np.: http://freetaboos.pl/bettie-page-packa-picture-perfect-spanking-paddle-p-1461.html zupełnie wystarczające jest wykorzystać coś podobnego, np umiejętnie chwycony pasek. Zdecydowanie najlepiej skórzany. Sztuczne mają krawędzie powodujące dużą bolesność. A skóra jest w tych okolicach bardzo delikatna. Naoliwkowanie skóry barsdzo zwiększa poślizg i w ten sposób podwyższa bezpieczeństwo zabawy.

kiedyś chłopak mi kupił tego typu zestaw: http://freetaboos.pl/klamerki-na-sutki-i-p-1771.html Zapowiedział że nie można grzecznymi pieszczotami przygotować do jego założenia. Wtedy dostałam po parę klapnięć w piersi a właściwie w sutki - aż stwardniały a potem, już z założonymi na nie zaciskami (najpierw trochę bolało), musiałam rozłożyć szeroko nogi i oklepał moją bułeczkę aż się otworzyła i pokazała różyczkę. Dopiero wtedy założył mi zaciski na napęczniałe wargi. Nie jestem jakąś szczególną entuzjastką takiej zabawy, ale na specjalne okazje, to dość ciekawe doznanie. Najpierw nawet słabe klepnięcia są dość bolesne a potem nawet mocniejsze przyjmuje się miękko i spokojnie.

W umyśle kryją się pułapki niczym w średniowiecznym lochu -cuchnące zapominki, cele o butelkowatym kształcie wykute w skale, z zapadnią na górze. Nic stamtąd się nie wydostanie. Trzęsienie ziemi, zdrada strażników i iskry pamięci zapalają trujące gazy: stwory więzione przez długie lata wylatują na wolność, gotowe eksplodować bólem i popychać nas do gwałtownych czynów...

Na moją wielką prośbę moja żona karnie mnie stłukła. Kazała mi spowiadać się z moich grzesznych myśli i za każdym razem tłukła wyzywajac od zboczeńców bardzo wulgarnym słownictwem. Powiedziałem jej, żeby wytłukła ze mnie wszystkie swoje ochy i achy do mnie. Zrobiła to, tydzień miałem kłopot z siedzeniem tak szczypalo. Nie bawi jej to jednak i już nie chce. Wielka szkoda.

Klapsa w pupkę to rozumiem - ale tak ostro to nie dla mnie.

pierwszy raz klapsy dostałam w trakcie masażu relaksacyjnego w zaprzyjaźnionym salonie. W prezencie dostałam zaproszenie na full serwis masaż plus ekstra dodatki przed wieczorem we dwoje. Próbowałam się wymigać z segmentu przygotowania do igraszek analnych. Tłumaczyłam, że nie gustujemy w tego rodzaju zabawach, że normalny seks nam w zupełności wystarcza. Masażystka powiedziała ze śmiechem, że wszyscy tak mówią zanim nie spróbują po odpowiednim przygotowaniu, że pakiet jest pakiet, że mój facet dostanie informację że to zawierał program więc może chcieć spróbować ... Jeszcze się wykręcałam - że on mnie szanuje, że nie zrobi nic przeciw mojej woli, wtedy był pierwszy klaps i masaż głęboko i śmiało między pośladkami. Każde moje naprężenie skutkowało klapsem. Niezbyt mocnym, ale klapsem a nie pogłaskaniem. Pośladki zaczęły troszkę piec i lepiej było uniknąć następnych klapsów. Sposób był jeden - rozluźnić się niezależnie od tego co robiła. Po masażu miękko wsunęła mi rurkę do zrobienia lewatywy. Znowu zasłużyłam na parę klapsów. Trochę poczekała zanim zaaplikowała mi pierwszą porcję oczyszczania, nawet nie wiedziałam kiedy ją "połknęłam". Wyskok do wc, masaż z rurką w pupce, porcje coraz większe. Za każdym razem trochę leżałam wypełniona, dziwne uczucie ale masaż tak rozluźniał, że nie było to przykre - nie było niebezpiecznego parcia. Na koniec wmasowanie pachnących balsamów, z napachnieniem również do środka obydwu dziurek. Trochę łagodnego ruchu - żeby osuszyć nadmiar balsamów wydostających się z ... Na koniec założyłam swoją super sukienkę korzystając z rady, że majteczki są zupełnie zbędne, stanika i tak do niej nie miało być więc wyszłam bez bielizny. Zanim sypialnia spotkaliśmy się jeszcze na ekskluzywnej kolacji. Czułam się niesamowicie. Byłam nie tyle podniecona co niesamowicie rozluźniona - zarówno fizycznie ale również psychicznie, gotowa i otwarta na wszystko. Zarówno na ryzykowne sytuacje w lokalu jak i na każdy rodzaj seksu w sypialni.

Mój były chciał klapsy po tyłku ...... i dlatego jest były. Niemęskie to jakieś.

jakby chciał dawać tobie - i by dawał - to pewnie by nie był BYŁY - ??? !!!