Jako facet podziwiam innych facetów, którym się chce umawiać z kobietami .

To chodzenie na randki, te pierwsze podchody, te rozmowy, staranie się, z czasem poznawanie rodziców. Dla mnie to patologia, żeby wchodzić w takie układy.

To o czym piszesz było w średniowieczu darmozjadzie. Teraz rodziców partnerki i odwrotnie poznaje się będąc 15 letnimi szczylami. A tobie się nie kce bo jesteś brzydalen ciapciaku Haha Haha Haha

Ja jako kobieta uważam, że etap podchodów jest całkiem fajny. To taka rozrywka i ten dreszcz emocji, to pilnowanie się, żeby nie powiedzieć za dużo, nie pokazać za dużo, a jednocześnie dać znak, sygnał.

To o czym piszesz było w średniowieczu darmozjadzie. Teraz rodziców partnerki i odwrotnie poznaje się będąc 15 letnimi szczylami. A tobie się nie kce bo jesteś brzydalen ciapciaku Haha Haha Haha xxxxx xxxxx xxx To jeszcze gorzej teraz jest. Dobrze, że jestem sam. Brzydalem nie jestem. Kiedyś byłem, teraz się trochę wyrobiłem, ale lubię i wolę ciszę i spokój.