chlopak mnie wystawił?

witam was, chcialam spytać was dziewczyny (i chłopcy?) o to co sądzicie jako postronni obserwatorzy. Otóż umówiłam sie wczoraj z facetem na dzis. dzis rano pisze do mnie o której do niego przyjadę. Proponuje mu godzine 15, on sie zgadza. Po godzinie pisze mi ze moze jednak 16 bo musi cos tam pomagać komuś z rodziny. Okej, mysle sobie, niech bedzie 16. Ide wtedy sie ubrać, umalować, przygotowywuje się do spotkania z nim. Wyjechałam nawet wczesniej zeby móc kupić niespodziankową pizze dla nas. Po kolejnej godzinie on mi pisze ze bardzo przeprasza ale jednak moze przelozymy na jutro bo nie wyrobi sie z robotą a obiecał tacie. Strasznie sie wkurzyłam, powiedzialam mu ze jestem wsciekla, ze zmarnował mi tyle czasu. On przepraszał i przepraszał i zapytał czy moze mnie zaprosic gdzies w ramach przeprosin. Zgodziłam sie, bo pomyslalam ze nie ma co chować urazy za taką błahostkę. Od godziny 17 czekałam co i jak, czy spotkamy sie dzis czy jutro, nic mi nie napisał. Przed chwilą dowiedziałam sie ze pojechał spotkać sie z kolegą na grilla. I złość we mnie wrze, nie wiem czy nie dzialam pochopnie pod wplywem emocji ale mam ochotę nawrzesczec na niego. Czuje ze nie ma do mnie szacunku. Co myslicie o jego zachowaniu? Prosze o wyrozumialosc, pisze poniewaz potrzebuje opinii, bo ja sama jestem teraz pelna negatywnych emocji a nie chce zachować sie jak idiotka.

Ja bym takich facetow olewala.

olej go, z takiego faceta nic dobrego nie będzie - mówię to ja, stara wyga :p wrzeszczenie na niego nic nie da, tylko się zbłaźnisz.

Rozumiem ze to już twój były chłopak

koleś totalnie dał d**y olej frajera bo to brak szacunku do ciebie