Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spotkanie z szefem po pracy

Polecane posty

Gość gość

3 miesiące pracuję w biurze projektowym, zajmujemy się urbanistyką czyli projektujemy jak mają wyglądać budynki, osiedla, głównie użytku publicznego, ogólnie architektura miejska. Mój szef to 32 letni przystojny kawaler, wykształcony, po skończonych studiach rozwija sam swój biznes, zatrudnia aktualnie 12 osób. On pracuje około 10 godzin dziennie, zawsze kiedy przychodzę do biura na około godzinę 8:00 on już jest po pierwszej kawie, również kiedy wychodzę on dalej siedzi w pracy. Pasjonuje go fotografia i architektura, projektowanie, zawsze powtarza, że traktuje siebie i nas jak artystów. Wczoraj mieliśmy prezentację projektu biblioteki w małym miasteczku, wieczorem z samorządem miejskim. Powiedział mi dzień wcześniej abym ubrała się nieco formalniej, bo pojadę razem z nim. Zawsze mi się podobał jako mężczyzna, jest wysportowany, wiem, że regularnie pływa, chodzi na siłownię oraz uprawia kolarstwo górskie. On ma 32 lata, ja 27. Wspólny wyjazd z nim, nawet w celu służbowym był moim pragnieniem, które w końcu po 3 miesiącach mogło się ziścić. Na ten dzień założyłam krótką sukienkę, wysokie szpilki. Kiedy pojawiłam się w biurze, zaraz po powitaniu powiedział "świetnie wyglądasz, spotkanie jest o 17 pojedziemy zaraz po 16". Pomyślałam ok. Nie sposób było nie dostrzec, że on również wyglądał wspaniale. Założył marynarkę, w której jeszcze go nie widziałam oraz nowe buty. Cudnie pachniał. Tego dnia jednak, przed południem zaproponował mi obiad na mieście tłumacząc, że musimy obgadać przebieg spotkania oraz jak przebiegnie prezentacja. Pojechaliśmy zatem do rynku o godzinie 12 na obiad. Porozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, rozmowa zbiegała na różne tematy i niekoniecznie ciągle związana była z pracą. Było miło. W pewnym momencie wtrącił, że nie spodziewał się po mnie iż potrafię się tak pikantnie ubrać oraz ocenił, że tym strojem zawróciłam mu w głowie dlatego postanowił zaprosić mnie na ten obiad. Po jakiejś godzinie oznajmiłam, że muszę wyjść do toalety, kiedy wróciłam stolik był pusty, on oznajmił, że zapłacił i możemy wracać do biura. W drodze powrotnej znowu komplementował mnie i jak wyglądam. Do 16stej czas się wydłużał w codziennej monotonii aż w końcu wszyscy wyszli a my wsiedliśmy do samochodu udając się do urzędu na spotkanie. To co tam zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania, burmistrz dojeżdżał od tyłu sekretarkę, księgowa obciągała penisa informatykowi. Mój szef stwierdził, że nie będziemy stać jak łamagi też postanowił dołączyć, ja nie zaprzeczyłam, z takim facetem nie miałam się czego wstydzić. Najpierw wziął mnie na stół powoli szepcząc do ucha, że w tych szpilkach moje nogi nabierają podniecającego wrażenia. Zaczął pieścić moje piersi, aż w końcu moje dłonie schodziły coraz niżej. Nie wytrzymałam, rozpięłam jego pasek i złapałam penisa. Był konkretnego rozmiaru i cały pulsował wtedy powiedział stanowczo "weź go do ust, stoi już tak od rana", co posłusznie poczyniłam, po kilku minutach znowu powiedział "wstań" obrócił mnie tyłem. Kiedy wszedł we mnie poczułam to, nawet bardzo. Jego ciepły penis rozepchał moje wargi jak nikt inny wcześniej. Zaczął mnie penetrować dobre kilka minut, zmienialiśmy pozycję aż w końcu na jego twarzy zobaczyłam błogą rozkosz, zapytał jak zawsze stanowczo "GDZIE CHCESZ" powiedziałam - "do ust.", wyszedł ze mnie, uklękłam i skończył w moich ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bol
a gdzie smok??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×