Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przedślubna panikara

Spowiedź przedślubna

Polecane posty

Gość przedślubna panikara

Witam, mam takie pytanie, czy na kartkach ze spowiedzi przedślubnej powinna być pieczątka czy tylko podpis księdza?? ja dostałam tylko podpis i datę...ale mnie koleżanka nastraszyła, że u niej była też pieczątka...próbowałam znaleźć coś na ten temat w internecie i wypowiedzi są różne...a przecież nie pójdę chyba teraz do księdza spowiednika i nie powiem o jeszcze tu pieczątkę proszę...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez ksiądz w konfesjonale nie ma pieczatek, zaświadczeń itp. Ja miałam miesiąc temu ślub i wystarczył tylko podpis na spowiedzi przedmałżeńskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nawet nie wiem z czego się spowiadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedślubna panikara
no tez tak sobie tłumaczę, ze całego biura tam nie znosi..ale słuchać się koleżanek to potem człowiek ma mętlik w głowie..:O zwału dostanę przed tym ślubem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny a jakie grzechy wymienić na takiej spowiedzi? Pomóżcie, ostatnio u spowiedzi byłam na moim bierzmowaniu czyli 11 lat temu (więc jako dorosła, samodzielna baba nie będę gadać, że mamusi nie słuchałam a gadanie o kotlecie w piątek chyba nie wystarczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy pytasz się poważnie? My, obce osoby, nie znajace ciebie, mamy powymyślać ci grzechy? No super, kolejna laska biorąca ślub kościelny dla kiecki. No ale dobra, powymieniać ci twoje grzechy? Bardzo proszę: 1. Nie praktykujesz, mozna to wywnioskować po tym , że ostatni raz w spowiedzi byłaś 11 lat temu 2. Wspomniany przez ciebie kotlet w piątek też jest grzechem, bo nie zachowujesz postu 3. Uprawiasz sex? mieszkasz z facetem? Używacie antykoncepcji? masturbujesz się? Wybierz sobie co chcesz Swoją drogą dziwne masz przekonanie, że gadanie o jakiś lekkich grzechach nie wystarczy. Wydaje się tobie że w konfesjonale słyszy się tylko o aborcjach, kradzieżach, napadach? Ja chodząc do spowiedzi co 2 lub 3 miesiące nie mam na sumieniu wielkich zbrodni, spowiadam się z tego co leży mi na sumieniu, nawet jeżeli jest to tylko kłótnia z mężem albo przeklinanie, co w twoim przekonaniu na pewno nie jest grzechem, ale tak, to też są grzechy, z których należy się wyspowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że dla kiecki, a nie dla wierzącego partnera? Mój tata jest ateistą a wziął ślub kościelny z moją wierzącą mamą, bo ona go o to poprosiła (nie kazała- poprosiła). Nawet bierzmowanie zrobił kilka miesięcy przed ślubem. Związek to sztuka kompromisów. Ja za ten ślub mogłam w LO zdecydować, czy chcę na religię chodzić (dzięki tato :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i o ile się orientuje (a studiuję prawo) to nie ma zakazu zakładania białych, długich, księżniczkowatych kiecek oraz welonów do USC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mowa nie jest o usc tylko o slubie w kościele. I dziewczyna pyta się o spowiedź, jakie ma wymienić grzechy(!?!) czyli nie bierze ślubu jednostronnego jako ateistka, bo ma wierzącego narzeczonego. Tylko teraz nagle po nastu latach przypomniała sobie o praktykach koscielnych. ps. wiara nie uznaje kompromisów, albo wierzysz i stosujesz się do zasad, albo sama sobie wybierasz zasady, które będziesz stosować, ale wtedy to tworzysz swój własny odłam religijny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz, że ślub jednostronny to takie hop siup? Na taki ślub musi się zgodzić biskup a zazwyczaj zgadza się baaaardzo niechętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym dla tej kobiety spowiedź jest niewątpliwie upierdliwą formalnością a nie głębokim przeżyciem duchowym. Jak resztą dla wielu par młodych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś na najprostszej drodze do świętokradczego sakramentu spowiedzi , co za tym idzie Komunii Świętej, małżeństwa...Zgroza! A Twój tatuś, co dla mamusi okłamał wszystkich i przyjął sakramenty nie wierząc w nie, to pobił wszelkie rekordy. Ten ślub będzie świętokradczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja (od taty ateisty i wierzącej mamy) nie pisałam o spowiedzi przedślubnej bo nie planuję ślubu ( na forum weszłam przez przypadek, bo przeglądam topiki o prezentach ślubnych). Coś ci powiem. Prawdziwy ateista (ni fanatyk, bo ateista również może być fanatykiem) ma gdzieś, czy te sakramenty są świętokradcze, czy nie, bo po prostu w nie nie wierzy. Ciekawa jestem, czy ty byłaś dziewicą orleańską do ślubu, a z mężem zamieszkałaś po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie wyrażaj się tak o moich rodzicach, bo to też grzech "katoliczko". Moja mama pewnie woli ten "świętokradczy ślub" i ponad dwadzieścia lat szczęśliwego małżeństwa u boku mężczyzny, który ją kocha i szanuje oraz traktuje jak partnerkę a nie (w myśl doktryny katolickiej) poddaną sobie niewolnicę i służącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, byłam dziewicą i jestem nią, choć zapewne to w Twoim światopoglądzie się nie mieści...Sorry, ale nie będę gratulować pożycia małżeńskiego w grzechu śmiertelnym i złamania obietnicy o wychowaniu dzieci w wierze katolickiej. Nie popisała się tu raczej mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie wyrażaj się tak o moich rodzicach, bo to też grzech "katoliczko". Moja mama pewnie woli ten "świętokradczy ślub" i ponad dwadzieścia lat szczęśliwego małżeństwa u boku mężczyzny, który ją kocha i szanuje oraz traktuje jak partnerkę a nie (w myśl doktryny katolickiej) poddaną sobie niewolnicę i służącą. x widać jak rodzice "świetnie "cię wychowali, z jaką pogardą odnosisz się do ludzi o innych poglądach. Twój kochany tatuś ateista czy mamusia niby wierząca wpoili ci takie zasady? Mamusia pewnie brała ślub w kościele w imię zasady co ludzie powiedzą, bo gdyby jej naprawdę zależało na świętości związku małżeńskiego, to nigdy nie zgodziłaby się, aby jej wtedy jeszcze narzeczony, patrząc się jej prosto w oczy obiecywał miłość i wierność przed Bogiem, w którego nie wierzy. Równie dobrze mógł ślubować przed krasnalem ogrodowym. I tak, masz rację, w każdej katolickiej rodzinie mąż tłucze żonę, tylko ateiści szanują swoich współmałżonków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równie dobrze mógł ślubować przed krasnalem ogrodowym xxx hahahaha usmiałam sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×