Zbereźniku gdzie moi obiecani bruneci

!!!!!!

uznalem ze oni nie nadawaliby sie dla cb... :)

Rozumiem, mało kto nadaje się dla fikuśnej, tylko wyjątkowi o brunetnej naturze. Niemniej po co obiecujesz gruszki an wierzbie?

wiesz, ja myslalem ze ty jednak normalniejsza jestes....

To nie myśl frajerze bo ci c*****o wychodzi

a ja myslałam że dotrzymujesz słowa

no przecież nic im nie zrobię, niczego nei pourywam, będą bezpieczni

blagam cie, co dzien piszesz oh i ah o tym czy o tym.... czy ty masz rowno pod sufitem?! :o widzialas zebym ja tak pisal o laskach?! ze musze, strasznie potrzebuje brunetnej brunetki. ze nie moge juz wytrzymac aj oj uf moja brunetka odwrocila glowe i spojrzala na drzewo. co robic... ? :o ogarnij sie nieco to pogadamy...

Nie, Ty zgrywasz macho, w stylu: widziałem sexi blondynkę zagadałem do niej/pocałowałem ją/zrobiłem dziubek itp itd

nie, ja jak pisze do laskach to zwracam uwage na kontekst sytuacyjny a nie na nia... tak naprawde to ja mam gdzies czy bede dzisiaj pil herbate sam czy z kims.....

no ty zwracasz uwage nie na laskę, tlyko an to że rośnie twoje ego, mniemanie o sobie, bo jakaś sie do ciebie usmiechnęła, płytkie i żałosne. Typowe dla metroseksualnego chłopca, który w ten sposób próbuje pokazać się że jest męski.

ale ja mam gdzies czy sie usmiechnela czy nie! dostalem wiecej koszy od kobiet niz ty tu pisalas o brunecie.... tylko ze dla mnie to nic wielkiego a jak czytam te posty o boskim niebosklonie jaki sie objawil poprzez brunatnego bruneta to mnie krew zalewa... ile mozna! wez kobieto wyjdz na miasto i troche realnie poznaj facetow to nie bedziesz pisac jacy to oni och ah, i ze pewnie taki boski brunet to nawet kupy nie robi... kurde, jak dziecko jestes jakies owladniete marzeniem o pierniku... :o

nie wiem jaki masz problem. Od dawna odpuściłam bruneta, szukam nowych znajomości to tez źle. Taki z ciebie pies ogrodnika :O

wlasnie zacznij realne znajomosci rozwijac a mniej zakladac tematow jakis z d**y o brunetach to moze cos jeszcze z cb bedzie. sory musialem ci powiedziec bo ciezko na to patrzec. jak masz problem z poznawaniem nowych facetow to nie wiem, kup sobie jakas ksiazke jak poderwac faceta w 5 minut. tylko ze ty zaraz zaczniesz pisac ze brunatny brunet sam powinien to zrobic, ale jak widzisz, wyjechali oni w pisdu i albo sie ogarniesz, albo obudzisz sie w wieku 40 lat na kafe, jeczac o brunecie...

nie mam realnych "brunetów", nie mam gdzie rozwijać realnych znajomości

w tamten weekend bylem i cb w miescie. tyle ludzi nad rzeka, albo w tym parku co takie fajne macie zraszacze do ochladzania. masa porozbieranych kobiet i facetow. czego ty chcesz wiecej....? no nie czaje jak mozna w normalnych warunkach funkcjonujac nie nawiazywac znajomosci nawet przypadkiem... usmiechnij sie do kogos, potem zapytaj gdzie kupic gofry. cokolwiek, przeciez tak naprawde to nie ma znaczenia co powiesz....

Przeciez fiku miku to projekt :O nie ma tak porabanych lasek w rzeczywistosci. Jak mozna od kilku lat codziennie zakladac takie same tematy, to nie moze byc prawdziwa osoba :O

same pary i żonaci, albo zajęci sobą

bzdura... po kilku facetow w grupie, albo po kilka kobiet.

nie wiem kto był w zeszłym tygodniu, ale ja nie widuję raczej mężczyzn koło 30stki którymi byłabym zainteresowana

poza tym na ulicy każdy gdzie sidzie, rozmawia ze znajomymi czy przez telefon, nie szukają nowych znaojmości

kretynka

ludzie wychodza po to, bo szukaja kontaktu z innymi ludzmi. zacznij obserwowac ludzi i wyciagac wnioski. jesli pojecia nie masz o facetach to obserwuj kobiety. zobacz ile ich jest po 2-3 w grupie. sobota wieczor, odstawione, ladnie umalowane i bez faceta. jak myslisz po co one to robia...? wystarczy luzno zaczac rozmowe. z facetami jest podobnie, po prostu ktoregos wieczoru usiadz i sobie poobserwuj jak oni sie zachowuja. takim dobrym miejscem u was sa wlasnie bulwary....

no laski to wiadomo, sama tak kiedyś robiłam, ale bez żadnego skutku, teraz już nie mam ekipy

fikuMikuu jestes strasznie irytujaca... jak jestes z Wawy to wezme cie do klubu w jakis weekend, co ty na to? wczesniej cos chlupniemy u mnie w mieszkaniu dla rozluznenia, a pozniej zabiore cie do klubu i poznamy jakichs facetow. Mam 25 lat i jestem kobieta wiec nie musisz sie mnie obawiac. Po prostu mam dosc twoich tematow wiec chce ci pomoc :O

ona nie jest z wawy :P

pies ogrodnika sie odezwał

Przecież faceci ci proponowali randki, BSA nawet proponował ci wspólny wyjazd w góry, a ciebie ciągle coś nie pasowało, zawsze im mówiłaś stanowczo "nie". Więc o co ci tak naprawdę chodzi? Idź do jakiegoś psychoanalityka bo ewidentnie masz problem z psychą a nie z brunetami.