Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malami91

problemy przed ślubem

Polecane posty

Witam, chciałam się po prostu doradzić bo nie wiem co mam robić. Do ślubu zostało 2 tygodnie. Sami sobie opłacamy wesele tylko rodzice z mojej strony i narzeczonego opłacają nam jedzenie. Koszt wesela który nas wyniesie to około 27 tysięcy ( bez jedzenia )natomiast jedzenie około 5 tysięcy na pół od każdej strony rodziców. Moi rodzice zostawili nam wolną rękę, to co ich poprosimy to kupią i tyle. Natomiast teściowa tak przejęła się organizowaniem wesela że nie liczy się z naszym zdaniem. Cieszę się bo wiem że chce pomóc mimo to nie lubię jak ktoś za moimi plecami coś robi. Wiele już przemilczałam, ale teściowa zaprosiła sobie swoich gości bez konsultacji tego z nami. ( wcześniej chciała abyśmy my ich zaprosili ale narzeczony powiedział że nie ) Trochę się zdenerwowaliśmy i postanowiliśmy zwrócić uwagę że nie życzymy sobie robienia takich rzeczy za naszymi plecami. Wynikła z tego awantura że dają pieniądze i mają prawo decydować. Stać nas na opłacenie całego wesela jednak taka padła propozycja żeby się rodzice dołożyli więc się zgodziliśmy. Teraz żałuję. Nie mam zamiaru się kłócić ale wciąż uważam że mamy rację, teraz jest napięta atmosfera i nie wiem co mam zrobić bo i tak wyszło że to ja jestem tą najgorszą że ktoś chce dobrze a ja i mój narzeczony mamy pretensje i nie jesteśmy wdzięczni za pomoc. Uważam że to para młoda ma zdecydować o tym w jakim gronie chce spędzić swój wielki dzień i jak to wszystko ma wyglądać. Ktoś może dać propozycje a my możemy jedynie się na nią zgodzić tym bardziej że praktycznie sami opłacamy całe to wesele. Co o tym myślicie ? Mam rację czy jednak nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest Wasze wesele i macie prawo do decyzji o tym, kto ma być na waszym weselu. A znacie tych gości? jeżeli nie, to prosto bym powiedziała, że ja ich nie znam, a chce by moje wesele było w gronie osób, które znam i które lubię. Dobrze, że nie każe Ci ubierać sukni, jaka ona dla Ciebie wybrała, bo się dokładają.... Zawsze możesz iść na kompromis i powiedzieć, że jeżeli teściowej tak zależy, to mozecie tych ich gości zaprosić na poprawiny (o ile urządzacie). A ile osób ona chce zaprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby tylko 2 osoby... tak wesele jest 2 dniowe, i nie znamy tych osób widzieliśmy ich raptem 2 razy i to krótko. Uważam że mimo wszystko powinna nas zapytać , chociaż narzeczony sam podjął wcześniej decyzje że ma ich nie być to ona podważyła nasze zdanie. Już wcześniej kazała mu zaprosić gości ktorych powiedział wcześniej że nie zaprasza. Ona kupiła zaproszenie, wypisała je i kazała nam iśc... Nie chciałam już nic mówić z wielkim fochem poszliśmy, ale teraz to już było przegięcie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan tesciowa sobie moze zapraszac ale bedzie miała zonka jak jej goscie nie beda mieli przyszykowanego miejsca i winietki na stole:D z reszta wy wydrukujecie zaproszenia dla gosci a ona niby co-dodrukuje własne:D przeciez tego sie nie da zrobic zapraszajcie kogo chcecie-rodzice sie zgodzili pomóc z własnej nieprzymuszonej woli i nie wspominali o własnych zasadach organizacji wesela-gdyby wspomnieli to moglibyscie sie wycofac a tak to po ptakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malami91
Teraz jest tak że nikt ze strony narzeczonego sie do nas nie oddzywa, są obrażeni bo uważają że nie mamy szacunku do rodziców. Przecież my tylko zwróciliśmy uwage że nie chcemy niespodzianek i żeby konsultować wszystko z nami. Zrobili awanture teraz twierdzą że to my przyjechaliśmy zrobić awanture. Ja już nie wiem co mam robić czy cieszyć się dniem i nie zwracać na nich uwagi? przecież to juz niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×