Osoby pazerne w rodzinie...

Czy Wy też macie kogoś pazernego w rodzinie? Ja mam. Siostra mojej mamy. Osoba wiecznie zazdrosna, która utopiłaby cię w łyżce wody. Już rozdziela majątek, mimo, że dziadkowie jeszcze żyją. Oczywiście chce 2/3 dla siebie, bo "tak". Jej zawsze wszystko ma się należeć, każdy ma wokół niej skakać jak służący. Niedobrze mi już od tego jej ziania zawiścią i nienawiścią. A mogłoby być dobrze. Jak sobie radzicie z takimi osobami?

Trzeba je gasic za kazdym razem.Kiedys się obrażą i będzie spokój.

Mam takie osoby w rodzinie niestety, ale najgorsze jest to że właśnie taki osoby właśnie potrafią wykiwać wszystkich i zająć nienależny im majątek, zawsze "wychodzą na swoje"

Takie osoby zawsze mają co chcą, bo jak nie, to się z nimi nie dogadasz.Brat mojej mamy, identyczna sytuacja, po dziadkach chciał całę mieszkanie, bo inaczej on się nie zgadza itp, sprawa trafiłą jak zawsze do sądu o podział spadku i dostali pół na pół, ale ile potem było prblemó to już nawet nie chcę pisać.Tacy ludzi są bezwzględni.

Słuchajcie, a utrzymujecie z tymi osobami kontakt? Staracie się z nimi normalnie rozmawiać?