Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość456

do singielek po 30stce

Polecane posty

Gość gość456

Czy jesteście szczęśliwe same czy też tylko to taka poza?Absolutnie nie chcę nikogo obrażać czy atakować. Zastanawiam się po prostu czy ten wizerunek szczęśliwej spełnionej singielki to prawda czy fasada. Pytam kobiety po 30-stce bo to wtedy człowiek jest już psychicznie uformowany i najczęściej już wie czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektóre są "singielkami" z przymusu, one nigdy nie są szczęśliwe i nigdy się nie przyznają że jest im źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik3333333
jestem szczęśliwa:) 33 lata. Owszem czasami brakuje męskiego ramienia, ale generalnie jestem szczęsliwa i spełniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko puszczalskie będąc singielkami są szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy, czym nazwiesz szczęście. Mnie moc i siłę, pozytywną energię, satysfakcję, dumę daje możliwość realizacjo moich marzeń. Jeśli chodzi o miłość, to fajnie gdyby była, ale mam trochę spaczone spojrzenie na związek i nie za bardzo już w nią wierzę. Życie zweryfikowało moje spojrzenie, nie jestem naiwna. Daję i wymagam, jak ktoś nie spełnia moich oczekiwań, odrzucam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego akurat po 30?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z powodu wieku autora/ki tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem. Jak ktos wyzej napisal,czasami brak mezczyzny doskwiera i ma co ukrywac. Nie mam jednak cisnienia,moze to juz przyzwyczajenie do bycia samemu? Sama sie zastanawiam czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululi
Mam 30 lat, nieudane związki za sobą. Czasem brakuje faceta, ale związek to też nie tylko sielanka. Jestem szczęśliwa i w ogóle nie mam ciśnienia ze chce kogoś poznać :-D jak mi jest facet pisany to się zjawi sam, a jak nie to trzeba się z tym pogodzić i finish :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tzzz
A nie sadzicie, ze same zamykacie sie na innych?? Tzn przyzwyczajenie do bycia samemu blokuje chec poznania lub nawet dopuszczenia kogos blizej siebie. Czasem mam wrazeniel, ze jest jakas granica ktora jest ciezka do przebicia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci single po 30 tez sie zamykają na innych nie dlatego ze nie chca a po prostu maja dosc pewnego zachowanie i głupoty niektórych kobiet tak samo mysle jest z kobietami po 30 ,spotkały oszołomów i myslą ze tak ma kazdy i lepiej siedziec samemu niz całe zycie sie z kims uzerac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tzzz
Ja jestem po 30 i cos w tym jest. Poprzez bledy poprzednich lat, ciezko znalezc ta odpowiednia osobe. Ale chyba powinnismy znalezc kogos na teraz a nie szukac na cale zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na teraz ?haha no tak zaraz lece po chinską zupke na teraz zjem i bedzie wszystko dobrze :PPPPP wiesz co ja wole niedzielny rosół wole jakosc niz ilosc i szybkosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tzzz
Nie mialem na mysli imprezowej przygody. Tylko to, ze chyba wymagania sa zbyt wygorowane i przypadkiem fajne osoby zostaja odepchniete. A moze powinnismy dac im szanse, a wyszloby cos pieknego:) Szukamy idealu a sami nie jestesmy idealni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegos takiego jak błedy albo ktos ci odpowiada albo nie ,co całe zycie bedziesz udawac kogos innego ,tu z nim buzi buzi a jak sie odwróci to go nienawidze ,inna sparawa jak ktos pierwszy raz był z kims i było dobrze potem mysli ze jak z tym jest tak to tamten tamta bedzie lepszy a tu zonk i czasem mozna powiedziec ze to sa te błedy ale czy z taką osoba warto byc chyba nie ,ludzie musza popełniac błedy bo jak by wiedzieli czego chcą oczekuja wiadomo tez ze to nie market i nie bedzie towar w 100% idealny ale niech bedzie 40% i juz jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tzzz
Tylko 40%:)? O to widze, ze moje szanse rosna bo chyba podolam wpasowac sie w te 40% jakiejs sympatycznej dziewczynie:) Ja jakos nie potrafie spuscic tej tarczy i nie dopuszczam nikogo jak dotad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululi
Racja, jest mi dobrze tak jak jest teraz. Na ten moment nie wyobrażam sobie faceta w swoim życiu. Za bardzo przyzwyczaiłam się do bycia samej. Cos w tym jest ze im dłużej jest się samemu tym trudniej kogoś wpuscic do swojego życia. Na dzień dzisiejszy tak jest i nie chce tego zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiem się jako ex singielka i prawdopodobnie przyszła singielka. Nie przeczę, zapewne są kobiety, które przybierają maską szczęśliwej singielki ale w domowym zaciszu ronią łzy i marzą o wielkiej miłości. To powoduje, że wszystkie samotne 30+ wrzucono do tego samego worka i są traktowane z przymrużeniem oka i pobłażliwie. Jest też i agresja - bo egoistki, bo bujają w obłokach, zegar tyla dzieci nie ma itp. poprzewracało się w pupach. Ale nie zawsze tak jest - jeśli ktoś miał w domu piekło w postaci alkoholu i przemocy to będąc na swoim chce trochę "pożyć". To samo z nieudanymi związkami, które odcisnęły niekoniecznie pozytywne piętno na psychice, niektórzy mężczyźni myślą, że samotna 30tka tylko czeka żeby dać sobą poniewierać. Kiedy byłam sama najbardziej bolało gdy bliscy mówili: co jest z Tobą nie tak ? A przecież mnie znają i wiedzą jaka jestem. Dziś już wiem że gdybym była " na odwrót " czyli pyskata, chamska, wredna, zapatrzona w siebie zołza, puszczalska, menda itp. to może miałabym więcej poważania niż to, które otrzymuje za bycie dobrą, wrażliwa i grzeczną. Kiedy związałam się z facetem i przypłaciłam związek depresją - ojej, Ty nie masz szczęścia do mężczyzn. Teraz też jestem w związku, wczoraj usłyszałam od jednej " życzliwej", że w tym wieku nie powinnam już wybrzydzać. No tak, z ambitnej , zadbanej i wesołej dziewczyny stałam się szarym kłębkiem nerwów, który nie może się zwlec z łóżka. Ale przecież nie wypada być singielką bo przyrost naturalny maleje a dług publiczny rośnie. Dlaczego w naszym kraju ludzie są tak popieprzeni, że wtrącają się w cudze życie i dają rady o które nikt nie pyta ? Ja myślę, że z tego powodu żeby takiego singla zgnoić bo idzie uśmiechnięty z podniesioną głową. Jak on śmie ? Więc lepiej mu dokopać - bo nie masz dzieci, kto Ci szklankę wody poda, mieszkasz z rodzicami - wstydź się ! A większość tych pseudo szczęśliwych par żyje na pokaz, podczas gdy za zamkniętymi drzwiami toczy się piekło. Zauważyłam, że samotnych mężczyzn po 30tce się tak ludziska nie czepiają jak kobiet. Dlatego cieszcie się drogie singielki swoją wolnością i nie róbcie nic na siłę, bo ktoś tak chce, bo tak trzeba. Gdzie tu egoizm ? Pracujecie ( być może wasz zawód komuś pomaga ), płacicie podatki, udzielacie się w wolontariatach, niektóre z was być może adoptowały dziecko. Śmiem twierdzić, że więcej jet egoistów w związkach. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps. Dodam jeszcze, że coraz więcej napotkanych kobiet mi mówi, żebym się zastanowiła nad małżeństwem i że one by drugi raz tego błędu nie popełniły. Ale kredyt, dzieci, brak perspektyw powoduje, że nadal mimo zgryzoty tkwią w tych związkach/małżeństwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" nie ma czegos takiego jak błedy albo ktos ci odpowiada albo nie " Wszyscy popełniamy błędy. Błędem może być związanie się z kimś ( bo nie mamy radarów na dzień dobry ) kto jak się potem okazuje kamuflował chorobę psychiczna lub jest alkoholikiem. Coś nam mówiło nie rób tego - a jednak I to jest błąd. Najważniejsze to umieć wyciągnąć wnioski. Ale nic dziwnego, że potem każdy podchmielony jawi nami sie jako AA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 33 lata i od 6 lat jestem sama i jestem naprawdę szczęśliwa. mam życie dokładnie takie jakie chciałam i chcę mieć. niczego mi nie brakuje i nie dążę do tego, aby cokolwiek zmieniać w tej kwestii. Właśnie skończyłam budowę domu, jestem mega szczęśliwa, w perspektywie dalsze plany i marzenia do spełnienia. Mam wspaniałe życie. Od 7 roku życia byłam w 2 dłuższych związkach. faceci byli naprawdę super, miło to wspominam, do dzisiaj się kontaktujemy, ale wolę być sama. po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p.s. od 17 roku życia oczywiście haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie wypowiem, chociaz nie jestem singielka po 30stce ;) duzo mi do tego stanu nie brakowalo, bo jakies 2 lata. z mojej perspektywy duzo lepiej jest zyc samej niz w beznadziejnym zwiazku (bylam w takim). jesli mialabym do wyboru zwiazek-byle-jaki i bycie sama to zdecydowanie wybralabym to 2 :) natomiast spotkalam na swojej drodze absolutnie cudownego mezczyzne i zdecydowalam, ze wchodze w to, a teraz nie zaluje, bo to jest dokladnie ktos, kogo chcialam ;) natomiast gdybym miala obnizyc wymagania i byc w jakims zwiazku z desperacji - nigdy! zdecydowanie bycie singlem nie jest zadnych wielkim cierpieniem i warto je porzucac tylko dla naprawde super faceta. a jak sie nie znajdzie, to juz kot lepszy niz byle jaki facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koty to papierek lakmusowy na faceta - LOL. Mój ex nie lubił mojej znajdy ( i vice versa ), obecny facet jest zazdrosny o kota :):):) , twierdzi, że jestem dziwna bo lituję się nad zwierzętami ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tzzz
A czemu wiekszosc singielek ma koty, a nie rybki chomika lub zolwie:)?? Zawsze mnie to zastanawialo Ja jestem singlem od jakichs 2 lat, ale nie mam zwierzatek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam żadnego zwierzaka, jestem sama bardzo dłuuuugo ale mój tryb życia nie pozwala mi na posiadanie ukochanego psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy marzy o zapierającech dech w piersi miłości:-) o silnych emocjach namiętności ,dla mnie to niekoniecznie rutynowe mieszkanie razem i tv ,mam swój sposób na szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem bardzo nieszczęśliwa. sama. samotna. mam 33 lata, ponad 10 lat temu pokochałam kogoś. nie wyszło. zostałam z roztrzaskanym sercem,bez nadziei i wiary że jeszcze kogoś pokocham, że ktoś mnie pokocha. jest sobota wieczór,a ja sama. jeszcze do niedawna udawałam,że wszystko w porządku,że jakoś sobie radzę,ale coś we minie pękło. jestem zmęczona tworzeniem pozorów że odpowiada mi ten stan. mam ochotę krzyczeć że jest mi źle,smutno i bardzo przykro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem swiezo po rozstaniu. Mysle, ze nie pokocham juz zadnego faceta. Wiem, ze zycie jest dlugie i ze bedzie mi zle samej i ze bede wspominac i tesknic, ale watpie zebym znalazla jakies jego "zastepstwo". On pewnie bedzie mial zaraz nowa, a ja tak nie umiem. Lubie samotnosc, ale teraz po tym zwiazku nic nie bedzie takie jak bylo, mysle, ze bede zyc wspomnieniami. Tylko przeraza mnie, ze tyle lat przede mna (no chyba ze umre wczesniej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×